Felietony

Nie czekaj do jutra z pobraniem oficjalnej wersji Firefoxa 15

Michał Szabłowski
Nie czekaj do jutra z pobraniem oficjalnej wersji Firefoxa 15
Reklama

Firefox ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskakuje. Jest coraz szybszy, mniej zasobożerny i dopieszczony przez grafików Mozilli. O kilku nieudanych (że...


Firefox ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskakuje. Jest coraz szybszy, mniej zasobożerny i dopieszczony przez grafików Mozilli. O kilku nieudanych (żeby nie mówić - tragicznych) wydaniach mobilnego Ognistego Liska już dawno udało mi się zapomnieć. Teraz, na dzień przed oficjalną premierą, pojawiła się w Sieci wersja oznaczona numerem "15" i wprowadzająca znowu kilka istotnych zmian.

Reklama

Nie znajdziecie Firefoxa 15 na jego oficjalnej stronie. By pobrać najnowszą wersję dodatkami stojącej przeglądarki należy odwiedzić FTP-a Mozilli: ftp.mozilla.org/pub/mozilla.org/firefox/releases/15.0. Jeszcze gorzej jest z listą zmian w niej wprowadzonych, bowiem te zostaną opublikowane na blogu dopiero jutro. Na szczęście są jeszcze dwa inne sposoby dowiedzenia się, czym zaskoczy nowy Firefox.

Czytelnicy korzystający od pewnego czasu w wersji beta Firefoxa 15 lub Ci, którzy zdążyli już zainstalować mającą mieć jutro wersję powinni wiedzieć, że najprawdopodobniej największą zmianą wprowadzoną w kolejnym wydaniu przeglądarki jest nowy system pobierania aktualizacji. Oznacza to koniec oglądania komunikatów mówiących o konieczności czekania na zainstalowanie brakujących elementów Firefoxa. Coś, czym od dłuższego czasu mogą się cieszyć użytkownicy Chrome'a, trafiło w końcu również do jego największego konkurenta.

Firefox 15 został wzbogacony również o natywną obsługę plików PDF (lecz tylko w cyklu Aurora i Beta), jeszcze lepsze wspieranie WebGL i protokołu SPDY v3. Zoptymalizowano proces wykorzystywania pamięci komputera przez uruchomione, lecz nie wykorzystywane dodatki. Do tej pory powodowało to wzrostem zużycia pamięci, która pozostawała zajęta aż do zamknięcia całej przeglądarki. To, jak dużą różnicę w działaniu poczujemy, będzie zależało od każdego rozszerzenia z osobna. Jeśli ktoś w ogóle z nich nie korzysta, wtedy nie zyska nic, jeśli zaś korzysta na zmianę z kilku dodatków na raz, wtedy skok wydajności może być bardzo wyraźny. Sam korzystam tylko z AdBlocka i NoScripta i żadnej dużej zmiany nie zauważyłem.

Firefox 15 to również kilka udogodnień, z których skorzystają wyłącznie programiści. Najciekawsze mogą się okazać: zintegrowany debugger JavaScript oraz narzędzie do zmienienia widoków pomiędzy podglądami wersji stacjonarnej i mobilnej strony.

Ściągniecie przed czasem Firefoxa czy poczekacie do jutra na jego oficjalną wersję?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama