Serial "W garniturach" na bieżąco śledziły tysiące widzów na całym świecie. Produkcja okazała się ogromnym sukcesem, a teraz... przeżywa drugą młodość. Jak do tego doszło?
Serial "W garniturach" przeżywa drugą młodość. Wszystko dzięki Netfliksowi
Mimo że od zakończenia emisji serialu minęły już cztery lata (ostatni sezon wyemitowano w 2019 roku), a na platformach VOD masowo pojawiają się nowe filmy i seriale za którymi trudno nadążyć, to właśnie on przyciągnął ogromne rzesze widzów na... amerykańskim Netfliksie.
Przez kilka dni "W garniturach" udało się przyciągnąć rekordową liczbę widzów. Między 26 czerwca, a 2 lipca udało mu się ustanowić rekord 3,1 miliarda minut streamingu. To blisko trzykrotnie więcej, niż pierwsza połowa serialu "Wiedźmin", którego trzeci sezon zadebiutował w podobnym czasie.
Ogromny sukces po tym jak "W garniturach" trafiło do katalogu amerykańskiego Netfliksa rozbudziło w fanach nadzieję na to, że doczekamy się nowych odcinków opowieści. Na tę chwilę twórcy jednak nic na ten temat nie wiedzą, zaś sukces serii jest świeżynką i dość... niespodziewany, prawdopodobnie absolutnie dla każdego.
Niespodziewana popularność i ogromne nadzieje fanów
Jak się okazuje, czasem klasyczne seriale potrafią nabrać na popularności... bez specjalnego powodu. Jedynym powodem dla popularności "W garniturach" jest ich ponowne trafienie do katalogu amerykańskiego Netfliksa... no może poza tym, że to najzwyczajniej w świecie solidna opowieść z barwnymi bohaterami. To także seria, gdzie przez kilka sezonów mogliśmy oglądać Meghan Markle, ale jej powrót jest raczej... niemożliwy. I tutaj raczej wszyscy wiedzą, że to się nie uda.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu