Katalog Netflixa już za kilka tygodni zasili kolejny hit z biblioteki HBO Max.
Od kilku miesięcy obserwujemy ogromne zmiany na rynku VOD. Przez lata kolejne platformy prześcigały się w tworzeniu kolejnych hitów. Masowa produkcja zmęczyła już wszystkich, zaś konieczność wprowadzania cięć budżetowych skłoniła gigantów to nieco innego podejścia do tematu.
Polecamy na Geekweek: Oscary 2024. Gdzie obejrzeć nominowane filmy? Najwięcej jest ich na Netflix
I tak oto widzimy jak katalog Netfliksa zasilają seriale, które dotychczas dostępne były wyłącznie na konkurencyjnej platformie. Hity z HBO Max jeden po drugim zasilają katalog giganta VOD. W ostatnich miesiącach trafiły tam m.in. Kompania braci, Niepewne czy Sześć stóp pod ziemią. A już za chwilę dołączy do nich kolejny hit: Seks w wielkim mieście.
Polecamy: Netflix zablokował Szczecin! Powstaje serial o "Janie Heweliuszu"
Seks w wielkim mieście trafi na Netflix — i to już za kilka tygodni
Włodarze Netfliksa otwarcie mówią, że ich celem na najbliższe miesiące jest zdobycie jak najwięcej znakomitych treści w formie licencji. I wygląda na to, że idzie im to całkiem nieźle — bowiem już za kilka tygodni do wspomnianych hitów ma dołączyć kolejny: Seks w wielkim mieście. Kultowy, uwielbiany na całym świecie, serial na początku kwietnia ma być już dostępny w katalogu platformy.
Na tę chwilę wiadomości dotyczą rynku amerykańskiego — ale patrząc na to, jak miały się sprawy z innymi seriami na licencji HBO, można spokojnie założyć, że i tutaj sytuacja będzie analogiczna. I w tym samym czasie Seks w wielkim mieście trafi i do nas.
Ciekawe to zmiany które jasno pokazują, że platformy VOD obrały zupełnie nową ścieżkę. Treści nie brakuje, a przecież nie od dziś wiadomo że najbardziej lubimy piosenki, które już raz słyszeliśmy. Czy może raczej w tym przypadku: seriale, które już raz widzieliśmy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu