Netflix przekroczył wszelkie oczekiwania. Zamiast spodziewanych 5 milionów nowych subskrybentów na przestrzeni ostatniego kwartału zeszłego roku do grona klientów serwisu dołączyło ponad 7 milionów osób.
I jest to najlepszy wynik tej firmy w historii. Na rezultat złożyło się 1,93 miliona użytkowników ze Stanów Zjednoczonych i 5,12 miliona na pozostałych rynkach. Takie osiągniecie nie byłoby możliwe, gdyby nie działanie z początku zeszłego roku, gdy podczas targów CES ogłoszono Netfliksa usługą globalną. O tym, jak dobry jest to wynik, świadczą wcześniej prezentowane prognozy, gdyż przewidywano 1,45 mln nowych subskrybentów w USA oraz 3,75 mln w pozostałych regionach.
W sumie Netflix może się już pochwalić 93,8 mln subskrybentów, z których 47% rezyduje poza Stanami Zjednoczonymi.
Jeszcze więcej oryginalnych treści
Warto nadać temu szerszy kontekst. Przypomnijmy, że zapowiadana w listopadzie ekspansja Amazon Prime Video rozpoczęła się w planowanym terminie, czyli w grudniu. Liczba krajów, gdzie użytkownicy uzyskali dostęp do oferty usługi VOD Amazonu wyniosła aż 200. Netflix w styczniu 2016 otworzył bramy do swojego katalogu w 130 krajach. Takie okoliczności mogły ostudzić oczekiwania rynku, ale Netflix poradził sobie znakomicie.
Wspominany wzrost liczby subskrybentów to jedno. Netflix zarobił 15 centów na akcję przy przychodzie równym 2,48 miliarda dolarów. Analitycy przewidywali wzrost na poziomie 35%, tymczasem firmie Reeda Hastingsa udało się osiągnąć wynik 41% względem kwartału sprzed roku.
Taka sytuacja sprzyja dalszym wydatkom - Netflix zapowiada wydanie aż 6 miliardów dolarów na treści w 2017 roku. Wyprodukowany w Brazylii serial 3% miały obejrzeć miliony widzów, a na najbliższe miesiące zaplanowano przygotowanie lokalnych programów w Japonii i Turcji. 2016 rok to okres, który zapamiętamy przede wszystkim przez takie tytuły jak między innymi The Crown, Luke Cage, Stranger Things, The OA, Jessica Jones czy czwarty sezon House of Cards - w sumie powstało 600 godzin oryginalnych treści. Jakie plany ma Netflix na 2017? Tak, zgadza się, jeszcze więcej - celują w aż 1000 godzin.
Jerry Seinfeld na Netfliksie
Przyczyni się do tego nowa gwiazda Netfliksa - komik Jerry Seinfeld. Jeśli to nazwisko nic Wam nie mówi, to wcale się temu nie dziwię. Popularność Seinfelda nie dotarła nad Wisłę w czasach jego świetności, czyli okresie emisji serialu Seinfeld w latach 1989-1998. Produkcja doczekała się 9 sezonów, które powstawały dzięki współpracy Jerry'ego z Larrym Davidem. Zanim jednak Seinfeld doczekał się własnej serii wielokrotnie pojawił się gościnnie w wieczornym Tonight Show, co nadało dynamiki rozwojowi jego kariery.
Od 2012 roku Seinfeld współpracował z serwisem Crackle (należącym do Sony), gdzie swoją premierę miały kolejne serie Comedians in Cars Getting Coffee - programu, w którym każdy odcinek to spotkanie z innym gościem powiązanym z branżą komediową, lecz nie tylko - w jednym z odcinków pojawił się prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Jerry zabiera ich najpierw na przejażdżkę, najczęściej nietypowym, historycznym pojazdem, by ostatecznie dotrzeć do kawiarni i przy kubku kawy (choć nie zawsze) dokończyć rozmowę. Comedians in Cars Getting Coffee był trzykrotnie nominowany do nagrody Emmy, dwukrotnie zdobył nagrodę Producers Guild of America Award w kategorii Outstanding Digital Series. Do tej pory powstało 9 sezonów programu, na które składa się ponad 50 epizodów.
Na Netfliksie zadebiutują nowe 24 odcinki serii oraz dwie produkcje specjalne (stand-upy). Wszystkie poprzednie 59 epizodów CiCGC również trafi na platformę.
Jak udało mi się dowiedzieć bezpośrednio u Netfliksa, wszystkie produkcje trafią do polskiego katalogu równocześnie z ich globalną premierą.
Netflix (VOD) vs. DVD
W dzień przed ogłoszeniem wyników Netfliksa opublikowane zostały interesujące dane dotyczące wzrostu sprzedaży wydawanych przez dystrybutora Epix materiałów na DVD. Okazało się, że po przeniesieniu dystrybuowanych przez niego treści z Netfliksa do Hulu, serwisu o znacznie mniejszej bazie użytkowników, sprzedaż płyt DVD wzrosła o blisko 25% w trzy miesiące po transferze.
Mimo to, w bezpośrednim porównaniu rynków DVD oraz VOD, ten drugi po raz pierwszy zarobił więcej - 5,4 miliarda dolarów vs. 6,2 miliarda dolarów. Trend ma także swoje odzwierciedlenie w w spadku sprzedaży nośników fizycznych o 10% w porównaniu z 2015 rokiem, podczas gdy rynek VOD zaliczył wzrost o niemal 23%. Na spadek popularności DVD ma też wpływ rosnące zainteresowanie dystrybucją cyfrową - iTunes i inne sklepy tego rodzaju zanotowały wzrost o 5,4% w 2016.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu