Jeszcze chwilę temu Netflix ogłosił zbliżenie się do liczby 100 milionów użytkowników, a dziś ma już ten próg zas sobą. W dodatku do serwisu dołączyło aż 5,2 mln klientów, co oznacza, że Netflix posiada już aż 104 miliony subsrybentów. To zdarzenie w parze z nominacjami do nagród Emmy zamyka bardzo udany kwartał.
Kolejny kwartał z rekordem - liczba 100 miliona klientów przekroczona, Netflix cieszy się z sukcesów. Tym razem udało się powiększyć grono klientów o 5,2 mln klientów, co daje im aż 104 mln. Wcześniej licznik zatrzymał się na 99 milionach i było wiadome, że w następnym kwartale Netflix pobije rekord - mało kto spodziewał się jednak tak udanego okresu. Spoglądając jednak na premiery z ostatnich trzech miesięcy trudno się dziwić takiemu progresowi.
Według udostępnionych danych aż 50,1% użytkowników Netflixa jest spoza USA, ale we własnym regionie radzi sobie wciąż bardzo dobrze, wygrywając nawet z kablówką. W samych Stanach udało się poszerzyć grono klientów o 1,1 miliona i drugi kwartał tego roku okazał się najlepszym Q2 od 2011 roku. Największymi rywalami dla Netflixa na lokalnym rynku są Amazon z usługą Prime Video oraz serwis Hulu. Pierwszy z nich cieszy się sporą popularnością, ale w dużej mierze wynika to z faktu zawarcia Prime Video w uniwersalnej ofercie Prime, którą wybrało około 66 mln użytkowników. Hulu natomiast może pochwalić się liczbą około 12 mln subskrybentów, co pokazuje jak duże dysproporcje występują w USA.
To nie jedyne dobre wiadomości dla Netflixa, ponieważ kilka dni temu wśród ogłoszonych nominacji do nagród Emmy znalazło się aż 27 oryginalnych produkcji firmy Reeda Hastingsa. Nie tylko ta liczba robi wrażenie, ale także sama liczba nominacji - jest ich aż 91, co jest dwukrotnie większą wartością niż rok temu. Tym razem tylko HBO zdołało przebić Netflixa, zaś na trzecim miejscu uplasowała się stacja NBC.
Warto też przypomnieć, że Netflix trafił w tym roku na festiwal filmowy w Cannes. Stało się to za sprawą filmu Okja, który możecie oglądać już online. Był to prawdopodobnie ostatni przypadek, gdy produkcja Netflixa gościła na festiwalu we Francji, ponieważ od przyszłego roku warunkiem wymaganym do spełnienia będzie premiera kinowa oraz pokazy kinowe danego tytułu - Netflix nie zamierza zrezygnować ze swojego modelu dystrybucji, dzięki któremu dociera jednocześnie do milionów widzów wokół całego globu.
W liście do udziałowców padają bardzo ważne słowa i deklaracje. Rewolucja na rynku TV zaczęła się od postawienia na pierwszym miejscu widzów (klientów), uczynienia treści wideo łatwo dostępnymi - czytamy. Zastępowanie przez serwisy VOD telewizji linearnej będzie nadal trwało, a telewizja w sieci będzie rosła w siłę.
Wielokrotnie podkreślałem, że Netflix zdołał odmienić rynek VOD nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale wielu innych krajach wokół globu, także w Polsce. Nadał odpowiedniej dynamiki, zachęcił do konkurowania, co przekłada się też na większe zainteresowanie innymi multimediami. Netflix, kino i telewizja mogą współistnieć - każde medium ma swoją misję do spełnienia, a coraz większy wybór i swoboda mogą nas tylko cieszyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu