Informacja o ofercie pracy w Netfliksie, która pojawiła się nieco ponad tydzień temu, wywołała niemałe zamieszanie i tylko podsyciła nasze oczekiwania...
Informacja o ofercie pracy w Netfliksie, która pojawiła się nieco ponad tydzień temu, wywołała niemałe zamieszanie i tylko podsyciła nasze oczekiwania wobec wkroczenia tej usługi do naszego kraju. Nie ma sensu w oszukiwaniu się, że dojdzie do tego lada dzień, jednak plany Netflixa na ekspansję są bardzo ambitne i usługa już w tym roku pojawi się w sporej ilości krajów Europy.
Sytuacja pojawienia się w Polsce Netfliksa przypomina tą ze sklepem iTunes - zanim usługa ta zawitała nad Wisłę, w pierwszej kolejności dostępna była w krajach zachodniej Europy jak Niemcy, Francja czy Hiszpania. Tym razem również będziemy musieli cierpliwie znosić sytuację, w której hit rodem ze Stanów Zjednoczonych jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Należy w tym jednak upatrywać pozytywnych apsektów, ponieważ całkiem prawdopodobne jest, że w następna w kolejce będzie właśnie Polska.
"We plan later this year to embark on a substantial European expansion."
- takie plany przedstawili udziałowcom CEO i CFO Netfliksa. Jednak jak ambitni nie bylliby ci dwaj panowie, to przed nimi bardzo trudne zadanie. Mieszkańcy takich krajów jak Niemcy czy Francja przywykli do treści wideo w ich rodzimym języku na zasadzie dubbingu. O ile dostępność lokalnych materiałów w ofercie usługi to "tylko" kwestia podpisania kilku umów, to zaoferowanie zagranicznych filmów i seriali nie będzie tak łatwe.
Bardzo pdoobnie sytuacja rysuje się w naszym kraju. Spora część widzów nadal preferuje dźwiękową polską wersję językową ponad napisy. Obserwując nasz rynek VOD i tym podobnych (gdyż większości z nich nie można nawet określić mianem usługi VOD), nie oczekiwałbym pełnej listy polskich produkcji w ofercie jednej usługi. Za przykład może powtórzyć oferta iTunes Store, gdzie ten sam tytuł widnieje trzykrotnie, ponieważ dodany został przez różnych dystrybutorów.
Istnieje także scenariusz, w którym Netflix pojawi się u nas jednocześnie z premierą we wspomnianych krajach Europy. Przemawiać mógłby za tym brak realnej konkurencji, która w przypadku odroczenia wkroczenia Netfliksa, mogłaby się pojawić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu