Kolejne informacje ze świata smart home, które nie napawają specjalnym optymizmem. Okazuje się, że czasami reset do ustawień fabrycznych przenośnej kamery do monitoringu nie wystarcza — i starzy właściciele wciąż mogą mieć do niej (ograniczony, ale jednak) dostęp.
Kupili używane kamery i... są śledzeni przez ich poprzednich właścicieli. Błąd, który nigdy nie powinien się zdarzyć
W przypadku nowoczesnych urządzeń potrafiących śledzić użytkowników od zawsze jestem dość sceptyczny i ostrożny przy wyborze. Przede wszystkim, właśnie, ze względów bezpieczeństwa. Nie wydaje mi się bym był specjalnie przewrażliwiony, ale nie oszukujmy się: kolejne wieści ze świata w temacie nie napawają optymizmem. Szczególnie, że z automatu do urządzeń z wyższej półki często ma się dużo więcej zaufania. Jak pokazuje przykład Nest Cam Indoor — miejscami zupełnie bezpodstawnie.
Kupili używane kamery, a nawet po pełnym resecie - starzy użytkownicy mieli do nich dostęp
Wirecutter informuje, że użytkownicy który sprzedali swoje urządzenia, wciąż mieli dostęp do rejestrowanych przez nich obrazów. I obrazy wydają się tutaj najlepszym określeniem — bo nie był to stały stream wideo, a zrzuty ekranu które odświeżały się co kilka sekund. Wszystko to dzięki wcześniejszemu sparowaniu ich z hubem Wink, który pozwala synchronizować i zarządzać urządzeniami składającymi się na smart home. I to właśnie przez aplikację dedykowaną temu drugiemu urządzeniu, starzy właściciele wciąż mieli dostęp do kamerki — żaden reset do urządzeń fabrycznych czy inne kombinacje nie pomagały. Google w rozmowie z Business Insiderem przyznało, że dotarły do nich wieści na temat tego problemu i już pracują nad rozwiązaniem tej wpadki. Wpadki, do której — chyba się ze mną zgodzicie — nigdy nie powinno było dojść.
Ale to nie jest pierwszy raz, kiedy Nest musi się tłumaczyć. Przecież nie dalej niż kilka miesięcy temu zrobiło się głośno o ich kamerce, która... miała wbudowany mikrofon. Rzecz którą po czasie odkryli sami użytkownicy — bo producent w ogóle o tym nie informował. Mam wrażenie, że głupie domy i mieszkania — mimo wszystko — są dużo bardziej bezpieczne. A już na pewno zapewniają znacznie więcej prywatności.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu