Polska

Nazwiska "grają" w Internecie - WP nie pozostaje dłużna Onetowi

Konrad Kozłowski
Nazwiska "grają" w Internecie  - WP nie pozostaje dłużna Onetowi
Reklama

Zaglądacie na portale internetowe pokroju Onetu czy WP? Nie będę ukrywał, że robię to dość regularnie. Po pierwsze, z czystej ciekawości. Po drugie, coraz bardziej podoba mi się przyjmowana przez serwisy tego typu strategia. Za publikowane na ich łamach treści oraz prowadzenie poszczególnych działów zaczynają odpowiadać osoby, które do tej pory swoją karierę rozwijały raczej poza mediami internetowymi. Spory ruch jest też skierowany ku materiałom wideo, a te również wyglądają coraz lepiej.

Doświadczenie i wiedza zdobyte przez wiele lat w telewizji i prasie już teraz wpływają na kształt publikowanych na portalach treści. Bardzo łatwo generalizuje się ich tematykę i wydźwięk, lecz pośród zamieszczanych każdego dnia setek materiałów można natrafić na naprawdę interesujące artykuły. Nie jest to łatwe i bywa też tak, że przez kilka dni nic nie przykuje mojej uwagi lub okaże się prawdziwie wartościowe, ale ciągnąca się już latami zła sława portali nie do końca odzwierciedla aktualną sytuację.

Reklama

Na poprawę lub wręcz ocieplenie wizerunku portali mogą mieć wpływ takie decyzje, jak ta podjęta przez Wirtualną Polskę - uruchomiony przed kilkoma dniami podserwis WP Opinie nie jest jedynie agregatorem opiniotwórczych treści publikowanych w wielu podkategoriach WP, ale oznacza także pojawienie się nowych autorów, by nie powiedzieć nazwisk. Wymieniani są: Paweł Lisicki, Jakub Majmurek, Sławomir Sierakowski, Mariusz Staniszewski, Rafał Woś, Tomasz Wróblewski i Jacek Żakowski. WP chwali się też współpracą z Project Syndicate, międzynarodową organizacją non-profit, czyli źródłem komentarzy znanych i cenionych ekspertów z wielu dziedzin.

Nie mógłbym nie wspomnieć o oprawie wizualnej WP Opinie. Ta jest (zaskakująco) miła dla oka (wyłączając reklamy). Pozwala na szybkie przefiltrowanie prezentowanych treści ze względu na tematykę, więc bardzo szybko możemy przejść do interesującej nas kategorii. Układ strony głównej opiera się o mozaikę grafik głównych i tytułów. W podobnym tonie zaprojektowano podstrony z artykułami, choć całość odrobinę psują słupki z licznikami przychylnych i nieprzychylnych opinii, udostępnień na Facebooku oraz liczbą komentarzy. Nie mniej przyjemnie strona prezentuje się na urządzeniach mobilnych, choć tam w głównym menu nie znajdziemy podziału na tematykę wpisów, a odnośniki do podstron autorów.

Konsekwentnie realizujemy naszą strategię w obszarze produktu miediowego, rozwijamy wideo-produkcje autorskie, stawiamy na własne treści, na mocne nazwiska, pozyskując do współpracy m.in. znanych dziennikarzy, czy publicystów. To, że piszą u nas, prowadzą nasze audycje publicystyczne i lifestyle’owe Jacek Żakowski, Sławomir Sierakowski, Patrycja Wanat, czy Anna Gacek, jest potwierdzenie faktu, że zatarła się już granica między internetem, telewizją, a radiem. Internet nie jest już traktowany jak medium odtwórcze, prezentujące głównie newsy agencyjne. To dziś pełnoprawny, niezwykle siln gracz na rynku mediów, wiarygodny i opiniotwórczy. Dziś rzecz nie do przecenienia. To m.in. w WP rodzi się, powstaje informacja, stąd wychodzą mocne opinie, tu chcą publikować swoje teksty, prowadzić własne programy, znani dotąd z tradycyjnych mediów, autorzy. To kompletna zmiana postrzegania wydawców sieciowych, na którą pracujemy zresztą od lat.

- Katarzyna Halicka, Rzecznik Grupy WP

Podejrzewam, że na ruch ze strony Onetu nie trzeba będzie długo czekać, choć nie oznacza to, że w odpowiedzi powstanie analogiczny podserwis w domenie onet.pl. Jesień zapowiada się nad wyraz interesująco - Bartosz Węglarczyk zajmuje stanowisko dyrektora programowego w Onecie, gdzie wkrótce wystartuje nowy program Jarosława Kuźniara, a przecież już teraz na stałe z Onetem współpracuje Michał Pol. Domyślam się, że prawdziwa ekspansja programów wideo Onetu dopiero przed nami, dlatego niecierpliwie wyczekuję tego, co przygotuje WP. Podczas wieczoru wyborczego obydwa portale udowodniły, że czasy znaczącej przewagi telewizji nad relacjami w internecie już dawno przeminęły. To sprawia, że na przestrzeni nadchodzących miesięcy definicja portalu internetowego może zostać znacząco zmodyfikowana.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama