NASA już od jakiegoś czasu jest w kropce. Pieniędzy potrzebują coraz więcej, a dostają coraz mniej. W związku z tym muszą rozważniej dysponować funduszami, co może prowadzić do wielu koniecznych, aczkolwiek niepopularnych decyzji.
NASA, od dekad symbol amerykańskiej dominacji w eksploracji kosmosu, stoi obecnie przed trudnymi wyzwaniami, które mogą zagrozić jej pozycji lidera. Problemy finansowe, starzejąca się infrastruktura oraz wzrastająca konkurencja międzynarodowa zmuszają agencję do podejmowania bolesnych decyzji. W najbliższym czasie NASA będzie musiała zdecydować, które z projektów zostaną zachowane, a które potencjalnie poświęcone, co może mieć długotrwały wpływ na przyszłość amerykańskiego programu kosmicznego.
Co dalej z misjami NASA?
Jednym z najbardziej palących problemów NASA są cięcia budżetowe, które bezpośrednio wpływają na realizację kluczowych misji. Obecnie agencja musi zdecydować, czy kontynuować finansowanie dwóch kluczowych teleskopów kosmicznych: Teleskopu Hubble’a oraz Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra. Oba projekty, choć technologicznie przestarzałe, nadal dostarczają naukowcom cennych danych. Jednak w obliczu konieczności oszczędności NASA rozważa poważne redukcje ich budżetów.
Teleskop Hubble’a, działający od 1990 roku, jest zagrożony 10-procentową redukcją funduszy, co oznacza mniejsze możliwości badawcze, w tym ograniczenie dostępności dla astronomów oraz eliminację niektórych trybów obserwacyjnych. Chandra, który od 1999 roku dostarczał kluczowych danych rentgenowskich, może stanąć w obliczu jeszcze poważniejszych cięć — jego budżet miałby zostać zmniejszony aż o 40%, co praktycznie uniemożliwiłoby kontynuację misji.
Pomimo że Hubble i Chandra są wymieniane jako priorytety w najnowszym raporcie dziesięcioletnim, brak jednoznacznych decyzji co do ich przyszłości świadczy o niepewności NASA względem budżetu na kolejny rok fiskalny. W lipcu 2024 roku panel astronomów jednoznacznie stwierdził, że Chandra nie będzie mógł dalej działać przy tak dużych cięciach. Jeśli NASA zdecyduje się jednak kontynuować misję, konieczne będą inne, jeszcze bardziej bolesne oszczędności, takie jak ograniczenie dostępnego czasu obserwacyjnego o połowę. Tymczasem w otwartym liście przewodniczący Komitetu Użytkowników Chandry, David Pooley, skrytykował decyzje NASA, przypominając, że oba teleskopy to „narodowe skarby”, których wartość naukowa pozostaje nieoceniona.
Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, jednak już teraz można zauważyć sprzeciwy środowiska naukowego. Podobnie było w przypadku, gdy agencja ogłosiła, że koszty sprowadzenia próbek z Marsa będą zbyt wysokie, by wykonać tę misję. Na szczęście zgłosiły się wtedy prywatne przedsiębiorstwa, które przejmą część obowiązków.
NASA na rozdrożu
Kluczowym wyzwaniem dla NASA jest jej starzejąca się infrastruktura. Budynki i urządzenia, które przez lata stanowiły fundamenty sukcesów amerykańskiej agencji kosmicznej, stają się coraz mniej efektywne i wymagają modernizacji, co wiąże się z ogromnymi kosztami. W obliczu malejącego budżetu NASA zmuszona jest do rezygnacji z niektórych projektów i skupienia się na naprawie istniejącej infrastruktury, zamiast realizacji nowych, ambitnych misji.
Według raportu Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych NASA musi dokonać wyboru między modernizacją infrastruktury a kontynuacją nowych misji. Norm Augustine, przewodniczący komitetu odpowiedzialnego za raport, ostrzegł, że agencja znajduje się w „punkcie zwrotnym” i że obecna sytuacja wymaga przemyślanej strategii.
Konkurencja nie śpi
Podczas gdy NASA boryka się z wewnętrznymi problemami, inne kraje — takie jak Chiny i Indie — dynamicznie rozwijają swoje programy kosmiczne, stanowiąc coraz poważniejsze wyzwanie. Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna nie tylko z sukcesem umieściła na orbicie własną stację kosmiczną Tiangong, ale także przeprowadziła z powodzeniem misję marsjańską z łazikiem Zhurong. Chiny planują w najbliższej dekadzie zbudowanie stałej bazy na Księżycu, a także wysłanie załogowej misji na Marsa. Chiński program kosmiczny rośnie w siłę, co sprawia, że coraz częściej jest wymieniany jako główny rywal NASA na arenie międzynarodowej.
Indie również nie pozostają w tyle. Chociaż przez lata były postrzegane jako mniejszy gracz, teraz intensywnie inwestują w rozwój swojego programu kosmicznego. Niedawno udana misja Chandrayaan-3 na Księżyc umocniła pozycję Indii w kosmicznym wyścigu. Co więcej, Indie planują załogowy lot na Księżyc do 2040 roku oraz budowę własnej stacji kosmicznej.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu