Bezpieczeństwo w sieci

Największa kradzież w historii? Zniknęło 400 milionów dolarów w Bitcoinach

Kamil Ostrowski
Największa kradzież w historii? Zniknęło 400 milionów dolarów w Bitcoinach
34

Bitcoin, wirtualna waluta, którą zachłysnęło się wielu finansistów, a także drobnych inwestorów, pozostaje dla wielu osób zagadką. Na pewno zaufania do kryptowalut nie podbuduje fakt, że 6% wszystkich Bitcoinów zostało parę dni temu skradzione. Nikt nie wie, gdzie się podziały. Jeżeli kiedyko...

Bitcoin, wirtualna waluta, którą zachłysnęło się wielu finansistów, a także drobnych inwestorów, pozostaje dla wielu osób zagadką. Na pewno zaufania do kryptowalut nie podbuduje fakt, że 6% wszystkich Bitcoinów zostało parę dni temu skradzione. Nikt nie wie, gdzie się podziały.

Jeżeli kiedykolwiek czytaliście o Bitcoinie, to całkiem możliwe, że natknęliście się na nazwę Mtgox. Jest to, a raczej już była, największa giełda Bitcoinów, na serwerach której wiele osób przechowywało, bardziej lub mniej tymczasowo, dużą część swoich oszczędności. Po kilku technicznych problemach i przejściowym zamrożeniu kont użytkowników pojawiło się podejrzenie, że coś jest nie tak. Okazało się, że jest gorzej, niż ktokolwiek się spodziewał.

Ze „skarbca” Mtgox zniknęło 774 408 Bitcoinów, a więc nieco ponad 6% wszystkich Bitcoinów w ogóle! Wedle dzisiejszego kursu równa się to około 432 119 664 dolarów. Ponad czterysta milionów zielonych. To nie żart. Giełda została zhackowana kilka lat temu, a złodziejaszki po ciuchu wykradały małą cześć zgromadzonych tam środków. Nikt nie zauważył problemu, aż do niedawna. Warto zauważyć, że część osób uważa, że kradzieży dokonano jednorazowo, parę lat temu, ale nie ujawniano tej informacji, mając nadzieję na odrobienie strat. Trzymajmy się jednak oficjalnych informacji.

Przez jakiś czas wydawało się, że Mtgox zostanie „wykupione” przez inne podmioty. Sądzono, że Mtgox jest „za duże żeby upaść”, a jego problemy odbiją się boleśnie na całym ekosystemie. Jednakże chętnych do solidaryzowania się z Mtgox i jego użytkownikami zabrakło. Obecnie giełda została zamknięta, a szanse na to, że osoby trzymające swoje Bitcoiny na serwerach firmy je odzyskają, są minimalne. Wydaje się, że złodziejowi może cała sprawa ujść na sucho. Ktoś właśnie zarobił na dostatnie życie dla siebie i swojej rodziny przez baaaaardzo długi czas.

Amber Gold wygląda blado w porównaniu z tym, co stało się w świecie Bitcoina. Jednakże, co ciekawe, nie wydaje się, żeby miał być to koniec kryptowalut. Owszem, kurs znacząco spadł w ciągu ostatnich kilkunastu dni (około 200$ na przestrzeni lutego), jednakże niewiele wskazuje na to, żeby inwestorzy w panice wyprzedawali swoje zasoby. Na miejsce Mtgox jako największej giełdy łaszą się już inne podmioty, takie jak Bitstamp czy Kraken. Pojawiają się nawet głosy, że upadek Mtgox przyczyni się do popularyzacji Bitcoina i zwiększy jego wiarygodność. Cóż, biorąc pod uwagę, że firma rzekomo nie zauważyła zaginionych 400 milionów dolarów, trzeba uznać bankructwo, które ogłoszono dzisiaj, za bardziej niż zasłużone.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

bitcoinkradzież