Felietony

Najważniejsza informacja wczorajszego dnia? Wychodzi na to, że nowe przyciski na Facebooku

Maciej Sikorski

Fan nowych technologii, ale nie gadżeciarz. Zainte...

Reklama

Ciekawe czasy nastały: z jednej strony człowiek tworzy sztuczną inteligencję, komputer kwantowy i poszukuje nowoczesnych źródeł energii, z drugiej rozprawia godzinami o nowej formie komunikacji na Facebooku. I nie jest to przesyłanie myśli - mowa o pakiecie emotek. Pakiecie, którego obecność odnotowały media stare i nowe, duże i małe, polskie i zagraniczne. Do rangi wydarzenia dnia, a może i tygodnia, urosło umożliwienie ludziom kliknięcia buźki wyrażającej gniew lub rozbawienie.

Grzegorz pisał wczoraj o udostępnieniu przez Facebooka nowych przycisków - wcześniej było tylko polubienie, teraz dodano pięć znaków. Od dawna o tym mówiono, chociaż początkowo chodziło głównie o to, by dorzucić coś w rodzaju antylajka. Zdaniem wielu osób to rozwiązałoby problem: lubię albo nie lubię. Ale Facebook się na to nie zgodził, na dobrą sprawę trudno się temu dziwić - mógłby mieć spory kłopot w przypadku trudnych tematów czy stron firmowych. Biznes i różnego typu organizacje miałyby pretensje do niebieskiego serwisu. Postawiono zatem na "buźki". Istotne?

Reklama

Z punktu widzenia AW pewnie ciekawe, więc u nas pojawił się tekst. Nie może też dziwić, że napisała o tym konkurencja - serwisy technologiczne powinny wspominać o takich sprawach. Wczoraj zauważyłem jednak, że ta wieść zyskała znacznie większą popularność. Jej pojawienie się na stronach portali nie musi jeszcze dziwić, bo one piszą o wszystkim. Ale przejrzałem listę stron, które wzięły temat na warsztat i byłem zdziwiony - okazuje się, że to naprawdę istotna zmiana. Dla wszystkich...

Sześć ikon Facebooka. Serwis pozwala "lubić" po nowemu

Facebook udostępnił nowe przyciski w Polsce

Facebook się zmienia. Nie tylko "lajki"

Nie tylko „lubię to”. Facebook wprowadził nowe możliwości komentowania postów

Nowe przyciski na Facebooku: wyrazisz miłość, podziw, smutek i złość

Facebook ma już nowe przyciski emocji. Zapomnijcie o polubieniach

Reklama

Już nie tylko "lubię to". Facebook odpalił nowe przyciski WIDEO

Polska przypadłość? Nie - w USA, a pewnie też i w innych krajach, wyglądało to podobnie. Tam również temat brały pod lupę przeróżne media, nawet te bardzo poważne. Dyskusja wystartowała także w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku, którego sprawa dotyczy. Jedni sobie z tego żartują, drudzy pytają "co to?", ale są i tacy, którzy dyskutują całkiem poważnie, bo dla nich, dla ich firm, może to być istotna zmiana. Zaraz pojawią się szkolenia z używania nowych znaków, poważne artykuły na ten temat, debaty speców...

Reklama

Żeby było śmieszniej, wczoraj widziałem już pierwsze wprowadzenia: jak należy rozumieć te nowe znaki, kiedy trzeba ich używać itd. Ludzie czytają, komentują. Ważny dzień - zdobyli nowe narzędzie do komunikacji. Można spojrzeć na to wszystko i zadać pytanie o to, kiedy zaczną być wprowadzane kolejne emoty, kiedy pakiet reakcji zostanie rozszerzony. A idąc dalej: kiedy na masową skalę na rynek wejdą klawiatury, na których nie ma liter, ale są obrazki. Zakładam, że już teraz część osób mogłaby używać tylko emotek w komunikacji. Kilka tysięcy lat rozwoju pisma okazało się zbędne...

Naprawdę dziwi mnie to, że w świecie, w którym tyle się dzieje, w którym każdego dnia pojawia się np. sporo doniesień z branży naukowej, do rangi wydarzenia tygodnia urasta pojawienie się nowych znaczków na Facebooku. Nie chciałbym uderzać w patetyczny ton i pisać o końcu cywilizacji, bo ta przecież staje się coraz bardziej rozwinięta, przynajmniej z technologicznego punktu widzenia. Raczej dziwi mnie to, że w tym dynamicznie zmieniającym się świecie z uwagą obserwujemy wprowadzanie uśmieszków i serduszka na Facebooku...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama