Ciekawe czasy nastały: z jednej strony człowiek tworzy sztuczną inteligencję, komputer kwantowy i poszukuje nowoczesnych źródeł energii, z drugiej rozprawia godzinami o nowej formie komunikacji na Facebooku. I nie jest to przesyłanie myśli - mowa o pakiecie emotek. Pakiecie, którego obecność odnotowały media stare i nowe, duże i małe, polskie i zagraniczne. Do rangi wydarzenia dnia, a może i tygodnia, urosło umożliwienie ludziom kliknięcia buźki wyrażającej gniew lub rozbawienie.
Najważniejsza informacja wczorajszego dnia? Wychodzi na to, że nowe przyciski na Facebooku
Fan nowych technologii, ale nie gadżeciarz. Zainte...
Grzegorz pisał wczoraj o udostępnieniu przez Facebooka nowych przycisków - wcześniej było tylko polubienie, teraz dodano pięć znaków. Od dawna o tym mówiono, chociaż początkowo chodziło głównie o to, by dorzucić coś w rodzaju antylajka. Zdaniem wielu osób to rozwiązałoby problem: lubię albo nie lubię. Ale Facebook się na to nie zgodził, na dobrą sprawę trudno się temu dziwić - mógłby mieć spory kłopot w przypadku trudnych tematów czy stron firmowych. Biznes i różnego typu organizacje miałyby pretensje do niebieskiego serwisu. Postawiono zatem na "buźki". Istotne?
Z punktu widzenia AW pewnie ciekawe, więc u nas pojawił się tekst. Nie może też dziwić, że napisała o tym konkurencja - serwisy technologiczne powinny wspominać o takich sprawach. Wczoraj zauważyłem jednak, że ta wieść zyskała znacznie większą popularność. Jej pojawienie się na stronach portali nie musi jeszcze dziwić, bo one piszą o wszystkim. Ale przejrzałem listę stron, które wzięły temat na warsztat i byłem zdziwiony - okazuje się, że to naprawdę istotna zmiana. Dla wszystkich...
Sześć ikon Facebooka. Serwis pozwala "lubić" po nowemu
Facebook udostępnił nowe przyciski w Polsce
Facebook się zmienia. Nie tylko "lajki"
Nie tylko „lubię to”. Facebook wprowadził nowe możliwości komentowania postów
Nowe przyciski na Facebooku: wyrazisz miłość, podziw, smutek i złość
Facebook ma już nowe przyciski emocji. Zapomnijcie o polubieniach
Już nie tylko "lubię to". Facebook odpalił nowe przyciski WIDEO
Polska przypadłość? Nie - w USA, a pewnie też i w innych krajach, wyglądało to podobnie. Tam również temat brały pod lupę przeróżne media, nawet te bardzo poważne. Dyskusja wystartowała także w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku, którego sprawa dotyczy. Jedni sobie z tego żartują, drudzy pytają "co to?", ale są i tacy, którzy dyskutują całkiem poważnie, bo dla nich, dla ich firm, może to być istotna zmiana. Zaraz pojawią się szkolenia z używania nowych znaków, poważne artykuły na ten temat, debaty speców...
Żeby było śmieszniej, wczoraj widziałem już pierwsze wprowadzenia: jak należy rozumieć te nowe znaki, kiedy trzeba ich używać itd. Ludzie czytają, komentują. Ważny dzień - zdobyli nowe narzędzie do komunikacji. Można spojrzeć na to wszystko i zadać pytanie o to, kiedy zaczną być wprowadzane kolejne emoty, kiedy pakiet reakcji zostanie rozszerzony. A idąc dalej: kiedy na masową skalę na rynek wejdą klawiatury, na których nie ma liter, ale są obrazki. Zakładam, że już teraz część osób mogłaby używać tylko emotek w komunikacji. Kilka tysięcy lat rozwoju pisma okazało się zbędne...
Naprawdę dziwi mnie to, że w świecie, w którym tyle się dzieje, w którym każdego dnia pojawia się np. sporo doniesień z branży naukowej, do rangi wydarzenia tygodnia urasta pojawienie się nowych znaczków na Facebooku. Nie chciałbym uderzać w patetyczny ton i pisać o końcu cywilizacji, bo ta przecież staje się coraz bardziej rozwinięta, przynajmniej z technologicznego punktu widzenia. Raczej dziwi mnie to, że w tym dynamicznie zmieniającym się świecie z uwagą obserwujemy wprowadzanie uśmieszków i serduszka na Facebooku...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu