Oculus Rift znajduje coraz więcej zastosowań. Świadczyć to tylko o tym, że współczesny świat w pełni przygotowany jest na korzystanie z rzeczywistości...
Oculus Rift znajduje coraz więcej zastosowań. Świadczyć to tylko o tym, że współczesny świat w pełni przygotowany jest na korzystanie z rzeczywistości wirtualnej. Deweloperzy i inżynierowie przebijają się w pomysłach z użyciem Rifta, jednak ten na który wczoraj trafiłem jest chyba jednym z najlepszych.
Oculus Rift – chyba wszyscy z niecierpliwością czekamy na premierę tego urządzenia. Wirtualna rzeczywistość w mojej wyobraźni zaszczepiona została jeszcze w dzieciństwie, gdy tata po raz pierwszy opowiedział mi o testach z hełmami, które przenosiły w świat wirtualnej gry. To były lata 90. Od tamtej pory na kilkanaście lat zapomniano i porzucono tę technologię, by za sprawą Oculusa mogła powrócić w chwale. Rift rozgrzewa wyobraźnię fanów technologi na całym świecie. Do niedawna z wielką nadzieją projektowi przyglądali się gracze. Wizja przeniesienia się uniwersum Skyrima była naprawdę kusząca. Jednak zastosowanie Oculusa Rift'a może wybiec znacznie poza świat gier, w dużej mierze dzięki zakupowi przez Facebooka.
Choć na chwilę obecną okulary rzeczywistość wirtualnej nie są pozbawione wad (Grzegorz chociażby narzekał na błędnik po pierwszych testach Oculusa, jednak podobno wraz z postępem prac, problem ten został wyeliminowany), to chyba nie ulega wątpliwości, że mogą być jednym z najważniejszych gadżetów technologicznych początków XXI w. Przeniesienie do rzeczywistość wirtualnej od lat pozostaje tematem poruszanym przez pisarzy sci-fi. Co będzie następne chyba nie trzeba opowiadać.
Niedawno Maciej pisał o pomyśle użyciu Rifta do grania w wirtualną grę stworzoną przez Facebook'a. W dużej mierze taka gra może wyglądać, jak Simsy. Polegałaby na stworzeniu wirtualnego świata, tylko w wersji utopijnej, gdzie każdy może osiągnąć dowolny status społeczny, gdzie nie ma wojen i głodu, a jedyne na czym pozostaje nam się skupić to zaspokajania własnych widzimisię.
O nietypowym zastosowaniu gadżetu Oculusa pisał również Kamil Ostrowski. Norweska armia zamierza dać gadżet od wirtualnej rzeczywistość kierowcom czołgów. Zdecydowali się na to rozwiązanie z prozaicznych względów: kierowanie czołgiem w warunkach bojowych bardzo ogranicza widoczność z wnętrza kabiny. W tym celu wystarczy w odpowiedni miejscu zainstalować kamery, tak by czołgista miał pełen przegląd pola walki.
Jednak zastosowanie Oculusa Rift, na które natrafiłem wczoraj w Internecie moim zdaniem przebija wszystkie znane do tej pory. Na początku, gdy zobaczyłem obrazek ze zdjęcia tytułowego przewijający się w różnych miejscach sieci myślałem, że to śmieszny żart kogoś z forum pokroju 4chana.
Jednak, gdy potem trafiłem na stronę Adapt-network.com okazało się, że jest to projekt, jak najbardziej realny. To co widzicie, to symulator lotu ptaka. Projekt nosi nazwę Birdly i jest po prostu genialny. Kto z nas, chociaż raz w życiu nie puścił wodzy fantazji rozmyślając, jak by to był móc latać niczym ptak. Otóż dzięki powyższej instalacji będziemy mieli okazję przekonać się o tym na własnej skórze. Jak sugestywny jest Rift dla naszego mózgu wystarczy obejrzeć wideo z recenzji w sieci, albo chociażby zapoznać się filmem, w którym osoba popchnięta podczas używania Rifta, naprawdę myśli, że jest o włos od śmierci. Jednym słowem efekt Birdly zapowiada się imponująco. Gdyby tylko pojawiła się możliwość przetestowania nie wahałbym się ani chwili. Nowoczesne technologie „you are doing it right”.
Birdly - Teaser from maxR on Vimeo.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu