Netflix i dobre horrory? Okazuje się, że ta popularna platforma może poszczycić się co najmniej kilkoma tytułami wartymi uwagi, a dwa z nich to nawet oryginalne produkcje, których nie zobaczycie nigdzie indziej. Które filmy warto zobaczyć?
Lśnienie
https://www.youtube.com/watch?v=5Cb3ik6zP2I&t=30s
Zestawienie otwiera prawdziwy klasyk. Gdyby nie Stanley Kubrick chyba nigdy nie poznalibyśmy tej drugiej twarzy Jacka Nicholsona. Kino grozy bez "Lśnienia" nie byłoby takie samo, choć nie jest to raczej film, do której przysiądziecie z marszu i po prostu obejrzycie mają dłuższą wolną chwilę. A przynajmniej tak nie było w moim przypadku. Na tę produkcję po prostu trzeba mieć odpowiedni nastrój, którym film tak naprawdę zawładnie.
Piątek 13-ego
Nowsza, pochodząca z 2009 roku wersja filmu nie jest filmem wybitnym, a oceny krytyków oraz widzów wcale nie są pełne zachwytów. Momentami możemy zadać sobie pytanie o nielogiczność wydarzeń czy podejmowanych przez bohaterów decyzji, ale prawda jest taka, że tego wszystkiego nie brakuje też w innych, nawet znacznie lepszych filmach. Z pewnością nie jest to tytuł, który trzeba zobaczyć, ale na tle pozostałych na Netflix wypada całkiem nieźle.
Jakie horrory psychologiczne warto zobaczyć?
The Ouija: Experiment
Film powstał w formacie, który nie do wszystkich przemawia (amatorskie nagrania), ale sama historia jest całkiem ciekawa. Można przyczepić się do poziomu aktorstwa - niestety, nie jest ono najwyższych lotów mówiąc delikatnie - ale po seansie nie byłem totalnie rozczarowany. Grupka młodych ludzi, którzy zaczynają porozumiewać się z zaświatami za pomocą tytułowej tablicy i próba uratowania duszy nieżyjącej dziewczynki - niby schemat, lecz możecie spróbować.
Cloverfield
Nie tyle historia, co sposób jej opowiadania czyni Cloverfield wartym obejrzenia filmem. Gdy Nowy Jork zostaje zaatakowany przez ogromnego potwora, główni bohaterowie starają się ujść z życiem, a my oglądamy to dzięki amatorskim nagraniom ze zwykłej kamery, którą akurat mieli przy sobie. Film odniósł niemały sukces, doczekał się dwóch kolejnych odsłon z serii, ale żadna z nich nie zdołała dorównać poziomowi, jaki narzucił Projekt: Monster. To nie jest typowy horror, ale bywa strasznie.
1922
Jeden z dwóch oryginalnych filmów na Netflix i jedna z dwóch produkcji opartych na książce Stephena Kinga. 1922 nie przekonał wszystkich do siebie, ale nie brakuje naprawdę pozytywnych ocen i opinii, na które można natknąć się w sieci. Powiedziałbym, że film posiada bardzo specyficzny klimat, którego nie znajdziemy nigdzie indziej, a zakończenie może dać do myślenia. Jeśli macie wolny wieczór, jest już ciemno i nie widzieliście jeszcze 1922, to dajcie mu szansę.
Gra Geralda
Drugi z oryginalnych filmów na Netflix i druga z produkcji opartych na książce Stephena Kinga. Film nie jest przepełniony akcją, nie znajdziecie tu nagłych zwrotów akcji i nie brakuje tu nawet dłużyzn. Ma jednak w sobie to coś, co zachęciło wiele osób do wystawienia mu wysokich ocen, a na tle wielu innych filmów Netflixa wypada nie najgorzej, a nawet całkiem dobrze. Carla Gugino i Bruce Greenwood stanęli na wysokości zadania i to na ich barkach spoczywa większość dobrych stron tego filmu.
Wygłodniali
No i nadszedł czas na zombie. Przeciwników tej tematyki chyba nic nie skłoni do podjęcia próby obejrzenia (kolejnego) filmu z maszerującymi trupami, ale inni mogą dać się namówić. Wygłodniali trafi tylko do konkretnego grona widzów i doskonale zdaję sobie z tego sprawę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu