Kosmos

Nadzieja dla zaśmieconej orbity, pierwszy taki satelita w historii

Bartosz Gabiś
Nadzieja dla zaśmieconej orbity, pierwszy taki satelita w historii
Reklama

Coraz więcej i więcej badaczy alarmuje, że trzeba już teraz zająć się ustaleniem reguł dla orbity okołoziemskiej, nim będzie za późno. Zarówno ze względu na śmieci jak i zagęszczenie urządzeniami oraz śmieciami. Japończycy wykonali pierwszy krok ku lepszej przyszłości.

Nadzieja dla zaśmieconej orbity, ma formę odmienną od tego, czego można by się spodziewać. A raczej jest z materiału, który jakoś nie jest pierwszym, z którym się kojarzy przestrzeń kosmiczna. Wszystko dlatego, że właśnie trafił do niej pierwszy w historii sztuczny satelita wykonany z drewna.

Reklama

Pierwszy taki w historii i nadzieja na przyszłość orbity

Piątego listopada, wraz z przybyciem zaopatrzenia dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) na pokładzie kapsuły SpaceX Dragon, dotarł niecodzienny wynalazek. Jest to japońskie urządzenie, które ma szansę zmienić oblicze ziemskiej orbity. LignoSat to pierwszy w historii satelita wykonany... Z drewna. Ten niepozorny sześcian o wysokości zaledwie dziesięciu centymetrów, może mieć duży wpływ na cały podbój kosmosu.

Reuters

"Chociaż część z was może pomyśleć, że użycie drewna w kosmosie jest wbrew logice, badacze mają nadzieję, że te testy udowodnią korzyść satelitów wykonanych z drewna jako bardziej zrównoważone i mniej zaśmiecające środowisko rozwiązania niż tradycyjne satelity"

Powyższe przekazała podczas konferencji prasowej Meghan Everett, zastępczyni naczelnej naukowczyni programu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej NASA, w poniedziałek 4. listopada. Spotkanie odbyło się zaledwie kilka godzin przed wyruszeniem kapsuły dragon, niosącej historycznego sztucznego satelitę.

Satelita ma udowodnić koncepcję drewnianej przyszłości kosmosu, ale także jest odpowiedzią na problem, który naukowców coraz bardziej martwi. Obecnie tego typu urządzenia są wykonywane głównie z aluminium. Ten materiał gdy się pali, wydziela tlenek aluminium, który może zachwiać termiczny balans naszej planety oraz zaszkodzić jej warstwie ozonowej. O ile do tej pory ów problem nie był mocno nagłaśniany, stał się teraz poważniejszy. Wszystko przez zapędy kolejnych miliarderów do tworzenia potęgi telekomunikacyjnej i internetowej przy pomocy megakonstelacji sztucznych satelitów. Tych obecnie krąży wokół Ziemii około 6500 sztuk.

To nie metal ma być przyszłością kolonizacji kosmosu

Takao Doi, były astronauta i profesor Uniwersytetu w Kioto / Reuters

Kolejny krok dla drewnianego satelity jest dość oczywisty, chociaż brzmiący lekko brutalnie. Jak podaje serwis space.com, musi teraz przetrwać w kosmosie. Przez kolejnych sześć miesięcy, LignoSat będzie krążyć wokół naszej planety. W tym czasie cała aparatura, zmieszczona w tej niewielkiej kostce, będzie dokonywać pomiarów oceniających, jak dobrze sobie satelita radzi w niesprzyjających warunkach kosmosu. Te zaś nie są szczytem marzeń. Na wysokości czterystu kilometrów od Ziemi, co czterdzieści pięć minut będzie musiał wytrzymać zmieniającą się temperaturę od 100 do -100 stopni Celsjusza. Dodatkowo sprawdzi, oczywiście, jak dobrze sobie drewno radzi z ochroną urządzeń wewnątrz przed kosmicznym promieniowaniem.

"To się może wydawać przestarzałym rozwiązaniem, ale drewno jest nowoczesną technologią w drodze cywilizacji na Księżyc i Mars", mówią pełni optymizmu twórcy

Wybór gatunku drewna padł na magnolię po przetestowaniu drewien w ramach współpracy Uniwersytetu w Kioto i Sumitomo Forestry. W 2022 roku, przez 290 dni wystawiono różne gatunki drzew na oddziaływanie kosmosu przy użyciu japońskiego, eksperymentalnego modułu Kibo połączonego z Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS). Testy potwierdziły, że nie doszło ani do rozkładu czy deformacji (pęknięcia, złuszczenie, wygięcie, itp.) po zetknięciu z warunkami panującymi w kosmosie.

"Przy użyciu drewna budowlanego, materiału który możemy sami wyprodukować, będziemy mogli budować domy, żyć i pracować w kosmosie bez końca", powiedział dla Reutersa Takao Doi, były astronauta i profesor Uniwersytetu w Kioto

Reklama

Drewniany satelita ma być potwierdzeniem koncepcji istotności drewna dla podboju kosmosu. Zespół za niego odpowiedzialny ma plany przygotowane na dekady do przodu. Ich ambicje są związane z ustanowieniem tego materiału głównym w procesie kolonizowania kolejnych ciał niebieskich. Jak dodają, w końcu drewno w kosmosie jest wytrzymalsze niż na Ziemi. Tam mu nie grozi żaden z czynników sprzyjających gniciu i pleśni, a już w ogóle w próżni nie ma się co obawiać ognia. Trzeba przyznać, że drewniany kosmos brzmi cieplej i odmiennie od metalicznej pustki, którą my i twórcy sobie najczęściej wyobrażamy.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama