Motoryzacja

Nadjeżdża Internet. W milionach samochodów

Maciej Sikorski
Nadjeżdża Internet. W milionach samochodów
Reklama

150 milionów samochodów osobowych podłączonych do Internetu do roku 2020. Robi wrażenie. Znacznie większe, niż rynek smartwatchy czy opasek do mierzen...

150 milionów samochodów osobowych podłączonych do Internetu do roku 2020. Robi wrażenie. Znacznie większe, niż rynek smartwatchy czy opasek do mierzenia pulsu. W tym biznesie nałożą się na siebie interesy klientów oraz firm z rożnych sektorów gospodarki. Efekty mogą być bardzo ciekawe, ponieważ w walce o pieniądze pojawi się konieczność umiejętnego lawirowania między szukaniem sojuszników, a np. zmianą profilu swojej działalności.

Reklama

Powtórzę: 150 mln samochodów (osobowych) i to już za kilka lat. Przecież ta zmiana obejmuje swym zasięgiem kilkaset milionów ludzi. Zostaną oni jeszcze bardziej powiązani z globalną Siecią, będą zbierane dodatkowe dane na ich temat, pojawi się kolejna płaszczyzna do nowoczesnej interakcji człowiek-maszyna. Gdybyśmy chcieli rozwijać tylko te zagadnienia, to musielibyśmy poświęcić na to sporo czasu. A to zaledwie część znacznie większej układanki. Jednym z ciekawych motywów jest tu odnajdywanie się producentów samochodów, starych wyjadaczy z rynku moto, w nowych realiach.

Koncerny motoryzacyjne przestają konkurować wyłącznie między sobą - pojawiają się nowi gracze, z którymi będą musieli współpracować lub walczyć. Mogą próbować rozwijać nowe systemy w pojedynkę, ale istnieje ryzyko, że inna firma skorzysta z pomocy Apple, Intela czy Google i zyska dzięki temu przewagę. Co prawda uzależni się od wsparcia ze strony korporacji technologicznej, ale to problem długofalowy - na krótszą metę zyskają i to sporo. Sojusze już się zawiązały, będziemy oglądać kolejne, dojdzie w nich do przetasowań, czasem pewnie spektakularnych. W bliższej przyszłości rynek motoryzacyjny może się naprawdę szybko zmieniać w kierunku, który jeszcze stosunkowo niedawno wydawał się dość zamglony i nieoczywisty. Producenci podchodzili do nowinek z dystansem, a dzisiaj muszą szybko nadrabiać.

Ciekawe (w pewnym sensie niepokojące) jest to, jak firmy technologiczne mogą rozszerzać swoją działalność w dzisiejszych czasach. Widać to właśnie na przykładzie samochodów. Jeszcze niedawno nie miały dostępu do tego rynku i pieniędzy, jakie przez niego przepływają, a teraz drzwi stają otworem. Podobnie będzie pewnie z innymi sektorami gospodarki. Biznes tech połączy nicią obszary, które do tej pory nie miały ze sobą zbyt wiele wspólnego. Dopiero patrząc na konkretne przykłady, staje się jasne, czym jest i czym będzie Internet Rzeczy oraz jak potężne mogą się stać niektóre firmy.

Pojawia się tu jeszcze jeden ciekawy wątek: firmy technologiczne będą silnie oddziaływać na branżę motoryzacyjną, ale nastąpi odpowiedź na to oddziaływanie. Producenci samochodów też staną się w jakimś stopniu firmami technologicznymi i wyjdą poza obszar, na którym obecnie działają. Mogą dostarczyć rozwiązania, które nie powstałyby bez odpowiedniego impulsu. Na dość skostniałym rynku nieprzyzwyczajonym do radykalnych zmian pojawia się zalążek nowego ładu. To będzie ciekawy eksperyment.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama