Mobile

Nadchodzi nowe. Od Meizu i Jolli

Maciej Sikorski
Nadchodzi nowe. Od Meizu i Jolli
Reklama

Premiery nowych produktów zawsze przyciągają uwagę mediów i potencjalnych klientów, nawet, jeśli firma nie robi wokół tego wydarzenia wielkiego szumu,...

Premiery nowych produktów zawsze przyciągają uwagę mediów i potencjalnych klientów, nawet, jeśli firma nie robi wokół tego wydarzenia wielkiego szumu, to ostatecznie może być naprawdę głośno (wiele zależy oczywiście od tego, który gracz chwali się nowinkami). Przyszły tydzień przyniesie nowe urządzenia, a zadbają o to m.in. byli pracownicy Nokii.

Reklama

19 listopada - właśnie wtedy poznamy kilka nowych produktów, zagwarantują to firmy Meizu i Jolla. Zacznijmy od tej pierwszej. Chiński producent nazwał swoje wydarzenie Think Higher. W zaproszeniach znalazła się m.in. płyta winylowa. Co to oznacza? Trudno stwierdzić. Od jakiegoś czasu spekulowano, że pojawi się fablet Meizu MX4 Pro, ale płyta wskazuje na sferę muzyczną. Albo pokażą smartfon z bonusami muzycznymi albo urządzenie/usługę z tego rynku. Może oba strzały są właściwe? Z pewnością nie będą to produkty, które rozpalą do czerwoności polski rynek – mowa o medialnym, ale jednak lokalnym graczu chińskim. Fajnie o nich poczytać, bo robią ciekawe rzeczy, lecz to nadal ciekawostka. Podobnie jest ze wspomnianą we wstępie Jollą, choć w tym przypadku można już mówić o mocniejszym akcencie europejskim, jakimś sentymencie, a nawet o staraniach, by zaistnieć na Starym Kontynencie.

Jolla niejednokrotnie pojawiała się w naszych wpisach, zapewniło im to przede wszystkim nawiązywanie do historii Nokii. W zespole pracują ludzie związani wcześniej z fińską legendą, tworzona przez nich platforma Sailfish ma być z kolei odwołaniem do systemu, któremu nie było dane podbić rynku, czyli do MeeGo. Mowa o projekcie skierowanym do mas? Raczej nie, ekscytują się nim przede wszystkim osoby zaznajomione z wydarzeniami w branży i z dorobkiem Nokii z przełomu dekad.


Do tej pory w sprzedaży pojawił się jeden smartfon z platformą Sailfish. Nie wyróżniał się pod względem parametrów, nie był hitem cenowym, dostępność też była dość odgraniczona. Atutem pozostawał system, który mógł przyciągać pasjonatów. W najbliższą środę prawdopodobnie poznamy kolejne urządzenie współpracujące z przywołanym OS. Zegar na stronie firmy odlicza już czas do jakiegoś wydarzenia. Napisano, że będzie to coś dużego, w górnej części widać krawędź jakiegoś sprzętu, pewnie smartfonu. Jolla odświeża/rozszerza ofertę.

Trudno stwierdzić, czy pojawi się jeden telefon (tablet?) czy też więcej modeli. W tym drugim przypadku pewnie jakoś by to zapowiedziano. Skoro coś dużego, to pewnie fablet z Sailfish (warto odnotować, iż coś ma się zacząć, więc opcji robi się naprawdę sporo). Można założyć, że premiera tego produktu sprawi, iż spadnie cena sprzedawanego obecnie telefonu, stanie się on bardziej dostępny, a to może podkręcić sprzedaż. Nadal będzie to niszowy projekt, ale przecena może przyciągnąć więcej pasjonatów. Do czego to prowadzi? Naprawdę nie wiem. Sami rynku raczej nie podbiją, ciężko wskazać na firmę, która miałaby ich przejąć (o ile oczywisćie zależy im na takim rozwiązaniu). Trudno być chyba ciągłą ciekawostką, pojawiły się spekulacje, że teraz przygarnie ich Nokia i wrócą do źródła, ale Finowie zaznaczają, że nie interesuje ich rynek konsumencki. Pozostaje zatem czekać na rozwinięcie tematu: najpierw na premierę, potem na jej efekty.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama