O przekręcie Retrobut.pl i tym skąd biorą klientów (głównie portale) ostatnio pisałem. Napisała tez o nich Wyborcza.biz, po czym teksty o podobnym wyd...
Na moją prośbę o zdjęcie reklamy retrobut.pl zareagowało jedynie o2. WP i Interia nadal naganiają klientów podejrzanym sprzedawcom
O przekręcie Retrobut.pl i tym skąd biorą klientów (głównie portale) ostatnio pisałem. Napisała tez o nich Wyborcza.biz, po czym teksty o podobnym wydźwięku (przeredagowane) pojawiły się również na portalach. Doszło więc do pewnego rodzaju schizofrenii w której portale ostrzegały użytkowników przed firmą która się u nich reklamuje.
Tak na portalach sytuacja wyglądała wczoraj rano:
Pudelek (O2.pl) i reklama retrobut.pl
Portal Interia i reklama retrobut.pl
Portal Wirtualna Polska i reklama retrobut.pl
Gazeta.pl i Onet
Gazeta zadbała o zdjęcie reklam retrobut.pl, Onet ponoć zablokował reklamy po pierwszych zgłoszeniach "z rynku".
Portale nie wiedzą?
Zastanówmy się czy portale naprawdę nie wiedzą kogo reklamują? Można przyjąć, że w teorii jeszcze się nie dowiedzieli, mają przecież dużo zleceń, zewnętrzne systemy reklamy itp. To jednak jest bardzo naiwne myślenie. Skoro prokuratura w Płocku bada sprawę czterech sklepów oszustów czyli pilkasklep.pl, 66procent.pl, 66prezent.pl i retrobut.pl to z bardzo dużym prawdopodobieństwem można założyć, że kontaktowała się z portalami. Przecież to one miały kontakt z firmą która stoi za tymi sklepami, przyjmowały zlecenia i ustalały szczegóły emisji.
Kolejny argument jaki pewnie zaraz usłyszę to, że przecież nikt oficjalnie (prawomocnie) nie skazał właściciel tych sklepów za oszustwo a winę trzeba udowodnić. To oczywiście prawda ale: a) policja ma trudność w skontaktowaniu się z właścicielami (ukrywają się?) b) na wszelki wypadek można zapobiegać przestępstwu i oszustwu. Mówimy tutaj przecież o przekręcie na dużą skale sięgającą kilkudziesięciu tysięcy poszkodowanych (sumując przekręty wszystkich sklepów) i milionów złotych.
Mail z informacją
Wczoraj napisałem do wszystkich trzech wyżej wymienionych portali z informacją o podejrzeniach w stosunku do reklamowanego przez nich podmiotu (linkując grzecznie do Wyborcza.biz). Napisałem na adres działów handlowych, adres znajdujący się w zakładce reklama każdego z portali.
Zareagowało jedynie o2 informując, że po doniesieniach w mediach blokują reklamę (ps. troskę to wykazałem w stosunku do biednych kupujących, ale niech będzie):
Panie Grzegorzu, dziękujemy za zwrócenie uwagi i troskę m.in. o wizerunek naszych serwisów.
Rzeczywiście klient retrobut.pl wykupił kampanię reklamową w serwisach należących do Grupy o2 i emisje odbywały się zgodnie z zamówieniem.
Podejrzenia dotyczące nieuczciwości retrobut.pl wobec klientów sklepu są nam znane od niedawna.
Aktualnie, mimo, że dotąd retrobut.pl zapewniał pisemnie o należytej realizacji zobowiązań wobec swoich klientów - po ostatnich doniesieniach mediów zdecydowaliśmy o wstrzymaniu emisji reklam retrobut.pl w serwisach Grupy o2 do czasu wyjaśnienia sprawy, niezależnie od faktu, czy została ona skierowana na drogę sądową.
Wirtualna Polska i Interia nadal reklamują podejrzany sklep
Niestety WP i Interia nie odpowiedziały, sprawdziłem przed chwilą i nadal emitują reklamy retrobut.pl narażają swoich klientów na stratę pieniędzy. Prawa pewnie nie łamią ale trudno im będzie powiedzieć, że nie wiedzieli. Rozumiem, że klient płacących i reklamę trzeba wyemitować do końca bo nikt pieniędzy zwracać nie lubi.
Jednak sprawa jest śmierdząca coraz bardziej. Drogie kochane portale - czasem lepiej z mądrym stracić niż z głupim wygrać. Co będzie jeśli to do was zwrócą się poszkodowani jako do firm które wiedząc o podejrzeniach nadal reklamowały trefny towar?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu