Open FM to najpopularniejsza aplikacja muzyczna w Polsce. Jest również na drugim miejscu wśród serwisów radiowych, w których możemy odsłuchać tematyczne rozgłośnie, jeśli chodzi o średni czas spędzony w serwisie na użytkownika. Można więc powiedzieć, że dla większości internautów, którzy słuchają radia internetowego, Open FM jest oczywistym wyborem.
Niedługo Open FM będzie obchodzić dziesiąte urodziny. Korzystając z okazji postanowiliśmy zadać kilka pytań Kubie Ambrożewskiemu, Product Ownerowi Open FM, korzystając z naszego cyklu wywiadów 10 pytań do…
Antyweb: Jedno pytanie na każdy rok działalności:). 10 lat to szmat czasu, jeśli dobrze pamiętam 2008 rok, to był jeszcze złoty czas dla stacji radiowych. Wtedy nikt jeszcze nie myślał o serwisach streamingowych, piractwo kwitło, a rozgłośnie radiowe królowały na komputerach w domach i firmach. Jak wspominacie tamten czas, Waszego początku?
Kuba Ambrożewski (Open FM): Chociaż sam dołączyłem do zespołu Open FM nieco później, postaram się dokonać rekonstrukcji zdarzeń. Open FM było wtedy w całości zintegrowane z komunikatorem Gadu-Gadu, dopiero zaczynał się proces uzyskiwania niezależności. Budowaliśmy swoją tożsamość, wykorzystywaliśmy “towarzyszący” format radia linearnego, ale bez całej jego obudowy, która odstraszała część, zwłaszcza młodszych słuchaczy od RMF-u czy Zetki – oni nie potrzebowali w online’owym medium serwisów informacyjnych czy pogody, bo sami byli w stanie o wiele szybciej do nich dotrzeć, jeśli tylko potrzebowali. A już na pewno nie potrzebowali prezenterów, zagadujących im ulubione piosenki dowcipami czytanymi z kartki czy dwunastu minut reklam w godzinie. Open FM od początku “stało” czysto muzyczną treścią. Aczkolwiek, nie da się zaprzeczyć, że tradycyjne, FM-owe stacje radiowe nadal mają w Polsce bardzo dobrą pozycję – wiele się pod tym względem nie zmieniło.
Antyweb: W kwestii formalnej, możecie pochwalić się drugim miejscem w Polsce pod względem średniego czasu na stronie per użytkownik. To są jednak dane odnośnie do strony internetowej, a jak wygląda popularność na mobile? Wydaje mi się, że ludzie częściej słuchają Was na smartfonach, czy się mylę?
K.A.: Jesteśmy bardzo mobilni! Osiemdziesiąt procent naszego dziennego ruchu odbywa się na urządzeniach mobilnych – przede wszystkim w aplikacjach. To nasze oczko w głowie, o które dbamy od lat. Każdy, kto próbował zbudować dobrą aplikację mobilną, wie jak ciężki to kawałek chleba. A ci, którzy próbowali te aplikacje później rozwijać, często połamali sobie na tym chlebie zęby. Nam udało się zbudować najpopularniejszą aplikację muzyczną w Polsce. Nie wydarzyło się to wczoraj, ten proces trwa od początku dekady i jest wspólnym sukcesem redaktorów, product managerów i developerów, którzy przez te wszystkie lata dbali o rozwój aplikacji.
Antyweb: Ok, to podziel się proszę teraz wewnętrznymi statystykami, czyli tym, czego nie widać w megapanelu. Ile macie tematycznych stacji radiowych ogólnie i jaka jest najpopularniejsza trójka rozgłośni, i ile mają średnio miesięcznie słuchaczy?
K.A.: Liczba stacji radiowych stale się zmienia. Dosłownie w tym tygodniu wystartowały dwa nowe kanały, a kolejne dwa są w przygotowaniu. Do tego dochodzą kanały sezonowe, m.in. radio z muzyką na wakacje czy na Święta. W tym momencie mamy na pokładzie około 160 stacji. Najpopularniejsze to kanały w szeroko rozumianym formacie CHR (contemporary hits radio) - Impreza, 100% Hits czy Weekend Hits. Miesięcznie osiągają wyniki na poziomie 400-500 tysięcy słuchaczy.
Antyweb: A jak sobie radzi uruchomiony na początku tego roku program Open FM Live? To miał być program skupiony przede wszystkim na wywiadach z twórcami muzycznymi czy akustycznymi koncertami polskich wykonawców. Spełnia swoje zadanie? Miał dobre przyjęcie?
K.A.: Zrealizowaliśmy na wiosnę 15 odcinków programu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jakości, jaką udało nam się osiągnąć wspólnie z ekipą studia telewizyjnego Wirtualnej Polski. Dla nas, redakcji radiowej, to było zupełnie nowe doświadczenie i chociaż momentami zamieniało się w bezlitosną jazdę bez trzymanki, to na końcu zostawaliśmy z poczuciem satysfakcji. Udało nam się zaprosić wielu fantastycznych artystów z bardzo różnych muzycznych światów: od asów polskiego hip-hopu, jak Kękę, Ten Typ Mes czy Borixon, po gwiazdy rocka i alternatywy, w tym Piotra Roguckiego czy Krzysztofa Zalewskiego. No i była u nas Doda – to chyba zresztą nasz ulubiony odcinek! Teraz skupiamy się na jesiennej ramówce i pracujemy nad nowymi formatami.
Antyweb: Wydaje mi się, że łatwo oddzielić słuchaczy, tych którzy słuchają Was w domu i tych, którzy słuchają Was w pracy. Macie takie dane?
K.A.: Praca to naturalne środowisko dla radia internetowego. Funkcjonujemy w modelu “lean-back”, czyli ograniczamy do minimum proces decyzyjny słuchacza, co często jest barierą wejścia do produktu. Mamy dużą ofertę stacji towarzyszących – starannie ułożonej, łagodnej muzyki w różnych odcieniach i stylistykach. Nasi userzy chętnie z nich korzystają, zresztą szczyt słuchalności całego radia przypada właśnie w okolicach połowy typowego dnia pracy. Potrafi nas wtedy słuchać nawet 50 tysięcy słuchaczy jednocześnie. Nie ma tu jednak dysproporcji. Dzień w Open FM jest długi, a wieczorem napływa kolejna fala słuchaczy, która w zależności od nastroju i pory tygodnia zanurza się w muzyce imprezowej i klubowej lub też znajduje wyciszenie w stacji Dobranoc albo Odgłosach Natury. O północy wciąż jest z nami kilkanaście tysięcy słuchaczy.
Antyweb: Wiem, że o pieniądzach ciężko Ci będzie mówić otwarcie, ale spróbujmy - czy ten biznes się spina? Rozumiem, że nad tym pracuje sztab ludzi, dobierają playlisty, zmieniają, by nie zanudzić słuchaczy, to wszystko kosztuje. Czy Open FM zarabia na siebie i ile?:)
K.A.: Zarabia wystarczająco dużo, żeby utrzymać i rozwijać produkt. Nadal jednak widzimy ogromne możliwości w tym biznesie. Online’owy rynek reklamy audio jest nadal w fazie budowy. Wierzymy, że transformacja, która dokonała się na kilku zagranicznych rynkach, wkrótce dotrze również do Polski.
Antyweb: Ile aktualnie ludzi zatrudniacie, i czym dokładnie oni się zajmują?
K.A.: Sercem Open FM od lat jest redakcja, którą obecnie tworzą cztery osoby: Kuba Jonczyk, jako head of content oraz redaktorzy muzyczni Kamil Sosnowski, Karol Szczęśniak i Grzegorz Betlej. Większość tej ekipy jest związana z Open FM od bardzo wielu lat, dzięki czemu jesteśmy paczką przyjaciół, a nie typowym działem w korporacji. Zespół zajmuje się głównie tworzeniem playlist w poszczególnych stacjach radiowych: każdy ma swoje pola specjalizacji, ale to wszechstronnie kompetentny i doświadczony team, który jest w stanie odnaleźć się w każdym radiowym formacie. Każdy z chłopaków ma też kompetencje redakcyjne, o czym świadczy najlepiej naturalność, z jaką odnaleźli się w tworzeniu programu wideo emitowanego na żywo. Oprócz nich, Open FM to również całe zaplecze technologiczne: nasze zespoły developerskie, graficy i project managerki – wszyscy wykonują świetną robotę w swoich obszarach.
Antyweb: Nie jesteście typową rozgłośnią radiową, ale czy macie jakieś interakcje ze słuchaczami? Nie wiem, piszą do Was? Sugerują piosenki, zapotrzebowanie, prośby o zmiany?
K.A.: Jasne. Nasza praca ma sens tylko wtedy, kiedy wchodzi w interakcję z emocjami ludzi. Na wielu frontach sami prowadzimy komunikację z użytkownikami. Na przykład Karol Szczęśniak, który „z niewielką pomocą przyjaciół”, w stu procentach organicznie zbudował naszego Facebooka, odpisuje od lat na wszystkie wiadomości, jakie tam dostajemy. Zwykle użytkownicy proszą o utworzenie nowej stacji, dodanie jakiegoś utworu albo zgłaszają jakieś usterki. Mamy też kilku bardzo czujnych i wiernych odbiorców, którzy regularnie podsyłają nam listę poprawek do wprowadzenia – Szymon, pozdrawiamy! Są oczywiście takie wiadomości, które będziemy jeszcze długo pamiętać. Kiedyś napisała do nas słuchaczka z prośbą o identyfikację piosenki. Podała nam nazwę kanału oraz dokładną datę i godzinę emisji. Okazało się, że chciała ustalić, przy jakim utworze przyszła na świat jej córeczka. Do historii przeszedł też nasz słuchacz Edi. Zawodowy kierowca ciężarówki ze Stanów, który z wypiekami na twarzy relacjonował nam, że słucha radia Italo Disco, cytuję: „jadąc highwayem 140 km/h” i robi to tak głośno, że, znów cytuję: „car mu się trzęsie”.
Antyweb: Musi być tam czasem wesoło w Waszej redakcji, przychodzą Ci w pamięci jakieś anegdoty, jakieś zabawne zdarzenia z codziennej pracy?
K.A.: Dawno temu - jeszcze za czasów Gadu-Gadu - dzieliliśmy przestrzeń z kilkoma innymi redakcjami. Któregoś dnia nasz kolega z zespołu wezwał nas do osobnej salki i ze śmiertelnie poważną miną zakomunikował nam, że koleżanki z sąsiedniego działu poskarżyły się w firmie na to, że zachowujemy się zbyt głośno i używamy nieodpowiedniego języka. Jego ton głosu sugerował, że możemy mieć problemy. Następnie nasz przyjaciel opuścił salkę i ukrył się za drzwiami. Kiedy już zrobiliśmy się cali czerwoni ze złości - bo przecież byliśmy wtedy grupą kulturalnych młodych mężczyzn, wyczulonych na punkcie swojej reputacji - kolega wrócił i dusząc się ze śmiechu przyznał, że nas wkręcił. A z takich bardziej “branżowych” sytuacji, to kiedyś w okolicach Wielkanocy jeden z kolegów zorientował się, że w stacji z największymi przebojami lat 90., na najwyższej rotacji leci “All I Want for Christmas Is You” Mariah Carey. Słuchacze, o dziwo, nie protestowali.
Antyweb: Na koniec tradycyjne pytanie o przyszłość. Jakie plany macie na najbliższe lata? Nowe kanały, nowe rozwiązania mobilne, a może nowy serwis www?
K.A.: Wszystkie te rzeczy! Znamy swoją pozycję na rynku, więc będzie to bardziej ewolucja niż rewolucja. Chcemy towarzyszyć Polakom na co dzień i od święta, być radiem na każdą okazję, dostępnym wszędzie, gdzie się da. W tej chwili skupiamy się na doskonaleniu naszych kanałów mobilnych, aplikacji oraz m-webu. W perspektywie kolejnych dwóch lat chcielibyśmy dostarczać użytkownikom lepszy UX, dodawać nowe funkcjonalności, pozwalające na większą personalizację czy możliwość korzystania z radia offline’owo.
Antyweb: Dziękuję za rozmowę.
—
Artykuł powstał we współpracy z Open FM.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu