Felietony

Mozilla zaprezentuje Marketplace na Mobile World Congress 2012. Czego możemy się spodziewać?

Tomasz Popielarczyk
Mozilla zaprezentuje Marketplace na Mobile World Congress 2012. Czego możemy się spodziewać?
Reklama

Mozilla zapowiedziała już atrakcje, które zobaczymy na tegorocznym Mobile World Congress w Barcelonie. Wśród nich są m.in. mobilny system operacyjny B...

Mozilla zapowiedziała już atrakcje, które zobaczymy na tegorocznym Mobile World Congress w Barcelonie. Wśród nich są m.in. mobilny system operacyjny Boot to Gecko, nowe wydanie Firefoksa dla Androida oraz Mozilla Marketplace. Ta ostatnia pozycja jest szczególnie interesująca z tego względu, gdyż ma być bezpośrednim konkurentem dla Chrome Web Store, a śmiem nawet zaryzykować stwierdzenie, że czymś o wiele lepszym i dalej idącym niż sklep z "aplikacjami" Google. Dlaczego?

Reklama

Mozilla ma wspaniały plan budowy własnego ekosystemu. Fundacja jest daleko w tyle za Microsoftem, Google, Apple i innymi, którzy stworzyli już sieć zależności między swoimi usługami, co przełożyło się na dostarczenie kompleksowych rozwiązań niwelujących potrzebę korzystania z czegokolwiek innego. Mozilla tymczasem chce przypuścić szturm na segment mobilny, który jest chyba jednym z najbardziej perspektywicznych fragmentów branży nowych technologii. Będziemy mieli zatem Firefoksa, którego zainstalujemy na desktopach, tabletach i smartfonach, mobilną platformę Boot to Gecko i sklep Mozilla Marketplace, który będzie spoiwem dla tych wszystkich elementów.

Mozilla Marketplace ma być zbiorem aplikacji pisanych w HTML 5, JavaScript i CSS. Już 27 lutego fundacja chce udostępnić programistom API (które notabene ma być też zgłoszone do W3C w celu standaryzacji), by mogli zapełnić sklep różnego rodzaju materiałami. Wtedy też przyjmowane będą pierwsze propozycje aplikacji. I nie będą to "aplikacje" z jakimi mamy do czynienia w Chrome Web Store, gdzie ponad 99 proc. stanowią linki do zewnętrznych usług i startupów. Tuaj aplikacje będą namacalne. Mało tego - jak przystało na Mozillę cała platforma będzie otwarta, więc raz kupiony produkt uruchomimy na wszystkich urządzeniach kompatybilnych z HTML 5. Widać zatem, że fundacja nie zamyka się w swoim ekosystemie, jak zrobili to pozostali. Tutaj będziemy mieli do czynienia z dużą swobodą, co powinno też odbić się odpowiednio pozytywnie na zyskach.


Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Mozilla Marketplace będzie platformą zapewniającą największy zasięg i rozmach  programistom wykorzystującym w swojej pracy HTML 5. Mało tego, fundacja obiecuje, że będą oni mieli pod tym względem bardzo dużą swobodę - zarówno jeśli chodzi o etap tworzenia projektu, jak i jego dystrybucji. Nie mamy powodu w zasadzie, żeby nie wierzyć tym słowom, bo fundacja nigdy nie miała zapędów w tym kierunku. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że proces weryfikacji aplikacji zgłaszanych do Marketplace będzie skutecznie eliminował śmieci i pozycje zawierające złośliwy kod.

Podział produktów w Mozilla Marketplace nie będzie szczególnie odbiegał od schematu. Znajdziemy zatem tam takie kategorie jak muzyka, media, produktywność i oczywiście gry, które na ogół cieszą się największą popularnością.

Projekt zapowiada się bardzo interesująco to pewne. Sam mam duże nadzieje w związku z Marketplace i liczę, że Mozilla pokaże Google jak się robi takie projekty. Bo póki co Chrome Web Store to jedynie masa szumu marketingowego i nic ponad to.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama