Motorola

Moto X już za kilka miesięcy - ten smartfon może nieźle namieszać na rynku

Maciej Sikorski
Moto X już za kilka miesięcy - ten smartfon może nieźle namieszać na rynku
Reklama

Za nami już spora część ważnych branżowych imprez i prezentacji sprzętu, ale to nie oznacza nudów do końca roku. Zaskoczyć mogą nas jeszcze zarówno z ...

Za nami już spora część ważnych branżowych imprez i prezentacji sprzętu, ale to nie oznacza nudów do końca roku. Zaskoczyć mogą nas jeszcze zarówno z giganci z branży IT, jak i wschodzące "gwiazdy" tego biznesu, a nawet całkowicie nieznani gracze. Motorola nie należy do tych ostatnich, ale do pierwszej grupy również trudno ich zakwalifikować (chyba, że będziemy rozpatrywać amerykańską legendę jako część Google). Okres świetności Motorola ma już za sobą, ale wiele osób liczy na ich wielki powrót. Pomóc ma w tym tajemniczy Moto X…

Reklama

Czytelnicy zainteresowani sektorem mobilnym zapewne słyszeli już wcześniej o smartfonie funkcjonującym pod nazwą Motorola X Phone. Ma to być wunderwaffe amerykańskiego producenta, które przypomni wszystkim, że Motorola Mobility nie wyparowała z rynku i jest zdolna rzucić wyzwanie Apple i Samsungowi. Zainteresowanie urządzeniem nieustannie rośnie, a wpływ na to mają m.in. wypowiedzi top menedżerów Google przekonujących, iż na rynek trafi niezwykle ciekawy produkt. Być może mamy do czynienia z czystym marketingiem i korporacja uraczy nas odgrzewanym kotletem, ale nie można wykluczać, iż premiera tego modelu faktycznie wywoła "efekt wow".

Niedawno na temat Moto X wypowiedział się CEO Motoroli Dennis Woodside. Z jego słów wynika, iż smartfon trafi na rynek latem bieżącego roku i będzie powszechnie dostępny. Co to oznacza? Motorola nie ograniczy się do współpracy z wąską grupa operatorów. W przypadku tego racza to spora zmiana i dowód na to, iż producent faktycznie liczy na spore zainteresowanie słuchawką. Oddział Google wykorzystuje różne sposoby, by zainteresować media i potencjalnych klientów swoim urządzeniem i da się już zauważyć rozpędzanie machiny promocyjnej.

Wpływ na wielkość sprzedaży może mieć wiele czynników i Motorola nie zamierza się skupiać wyłącznie na możliwościach smartfonu, a już na pewno nie ograniczy się do podzespołów. Najlepszy dowód stanowi fakt, iż sprzęt będzie nie tylko zaprojektowany, ale też wyprodukowany w USA. Motorola podkreśla, iż tworzy w kraju miejsca pracy (telefon będzie powstawał w fabryce w Teksasie), a do rąk klientów trafi „amerykański smartfon”. Wbrew pozorom, takie zagranie może im zapewnić przynajmniej dużą uwagę.


Czego należy się spodziewać po samym urządzeniu? Szczegółów na temat podzespołów brak, ale warto wspomnieć, iż firma stawia w Moto X przede wszystkim na dwa elementy: wytrzymałość (mówili o tym decydenci Google) oraz czas pracy na jednym ładowaniu (to już zapewnienia Woodside’a). Można przyjąć, iż firma nie rzuca słów na wiatr, ponieważ produkty Motoroli faktycznie wyróżniają się pod tym względem – są solidnie wykonane i wyposażone w pojemne baterie. Dopracowanie obu kwestii może im przysporzyć sporej popularności.

Smartfon ma być podobno bardzo "smart" i powinien się dostosowywać do miejsca oraz sytuacji, w której będzie wykorzystywany, a także do potrzeb konkretnego użytkownika. To brzmi już bardziej jak zapewnienia speca od marketingu, ale wystarczy poczekać kilka miesięcy/tygodni i przekonamy się, czy producent zaskoczy nas innowacyjnymi rozwiązaniami. Moim skromnym zdaniem, premiera Moto X to jedno z bardziej intrygujących wydarzeń tego typu w roku 2013. Może mieć spory wpływ nie tylko na przyszłość Motoroli Mobility, ale też pokaże, jak ów nabytek zamierza wykorzystywać Google. Nie można wykluczać większych ruchów w całej branży, którą z każdym kwartałem coraz bardziej opanowuje Samsung – powiew świeżości i mocny konkurent jest nie tylko mile widziany, ale wręcz konieczny.

Źródło: androidguys.com

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama