Artykuł sponsorowany

Monitoring w domu? NAS sprawdzi się tutaj doskonale

Tomasz Popielarczyk
Monitoring w domu? NAS sprawdzi się tutaj doskonale
6

Planujesz zainstalować monitoring w domu lub w firmie? Zapewne pierwsze, o czym pomyślałeś to świetne kamery. Nie bagatelizuj jednak tego, gdzie będziesz przechowywał nagrania – od tego zależy więcej niż by się mogło wydawać.

W świecie kamer do monitoringu na przestrzeni minionych lat może nie zaszła jakaś kolosalna rewolucja. Rozwiązania tego typu stały się jednak bardziej przystępne, a dzięki wsparciu innych gałęzi technologii, jak np. AI – zaskakująco zaawansowane. Nikogo nie dziwi zatem już widok kamer wokół domu, w firmie, na działce itp. Chcemy czuć się bezpiecznie, a także zabezpieczyć nasz majątek przed kradzieżą, więc coraz chętniej wspieramy się technologią.

Oczywiście instalacja monitoringu to przede wszystkim kamery. Tutaj wybór mamy ogromny. W zależności od naszych potrzeb i budżetu możemy postawić na względnie podstawowe rejestratory jak i nowoczesne, droższe rozwiązania z niskimi przysłonami i świetnym trybem nocnym. Ale to tylko jedna strona medalu…

Gdzie trzymać nagrania z monitoringu?

Sercem naszego systemu monitoringu jest magazyn na dane – miejsce, do którego każda kamera będzie przesyłała na bieżąco nagrania. I ten aspekt bywa niesłusznie zaniedbywany przy planowaniu monitoringu. Niektórzy wychodzą z założenia, że wystarczy im karta microSD w kamerze. Inni ufają chmurze producenta, do której trafiają wszystkie nagrania. Rozwiązania te mają swoje zalety, ale bywają problematyczne. Kartę pamięci łatwo ukraść (np. wraz z kamerą), a chmura wymaga regularnych opłat abonamentu i szybkiego połączenia z internetem (którego brak spowoduje problemy).

I tutaj swoje atuty ujawnia podejście nieco bardziej tradycyjne, aczkolwiek w dalszym ciągu niezawodne i przewidywalne – rejestrator w domu z dyskami, na których będziemy mieli wszystkie nasze nagrania. To najlepszy sposób, żeby utrzymać w nich porządek, mieć stały dostęp i nie obawiać się utraty jakichkolwiek danych.

Dysk dyskowi nierówny

Taki rejestrator będzie najczęściej pracował przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. W tym czasie podłączone kamery będą przez cały czas przesyłać nagrania do zapisu na dysku. I tu pojawia się kolejna kluczowa kwestia. Nie każdy dysk twardy jest bowiem w stanie znieść takie obciążenie. Standardowe nośniki montowane w komputerach są projektowane pod kątem krótkotrwałej pracy i w takim zastosowaniu mogą okazać się zawodne. A ostatnie czego chcemy to awaria, wskutek której niezarejestrowane zostanie jakieś kluczowe zdarzenie. Potrzebujemy pewności.

A tę mogą nam dać niezawodne dyski. WD Purple od podstaw zostały zaprojektowane z myślą o monitoringu. Są zatem gotowe na ciągły i nieprzerwany zapis danych – nie tylko z jednej, ale z wielu (nawet 64!) kamer jednocześnie. Zabezpieczono je też pod kątem wahań temperatury czy nieprzewidzianych drgań.

WD Purple mają format 3,5” i występują w pojemnościach od 1 do nawet 22 TB. W zależności od wybranej wersji mamy tutaj od 64 MB do aż 512 MB pamięci podręcznej. Podstawowe WD Purple pracują z prędkością 5400 RPM, a seria PRO – 7200 RPM. Każdy model z tej rodziny wykorzystuje technologię zapisu CMR.

Dyski charakteryzują się kilkukrotnie wyższym współczynnikiem obciążenia w porównaniu ze standardowymi nośnikami. Jak deklaruje producent, w skali roku możemy na nich zapisać nawet do 180 TB (360 TB dla wersji 8 TB i większych oraz aż 550 TB w przypadku modeli Pro przeznaczonych do najbardziej wymagających zadań). Na potwierdzenie tych zapewnień otrzymujemy aż 3 lata gwarancji (5 lat w przypadku wersji Pro).

Dedykowane do monitoringu dyski to również szereg innych korzyści, jak niższe zapotrzebowanie na energię (Zaledwie 4,7 W podczas pracy), lepsza wydajność w operacjach zapisu/odczytu wideo i oczywiście zgodność z większością najpopularniejszych rejestratorów na rynku. Co więcej, zastosowana w WD Purple technologia AllFrame 4K poprawia jakość transmisji, ograniczając w ten sposób utratę klatek i podnosząc ogólną jakość obrazu z kamer. Trudno o lepszy argument przemawiający za tym rozwiązaniem.

NVR – centrum dowodzenia naszym monitoringiem

I tu docieramy do kwestii rejestratora. W tej roli możemy wykorzystać serwer NAS, który ma przewagę nad zwykłymi rejestratorami NVR/DVR w postaci zaawansowanych funkcji (przy czym to zaledwie wierzchołek góry lodowej).

Dyski WD Purple w połączeniu z serwerem QNAP otwierają przed nami drogę do potężnych możliwości. Trudno się dziwić, bo QNAP stworzył platformę, która zaspokaja potrzeby nawet bardzo dużych przedsiębiorstw. Przy czym nie jest to moloch nieprzystępny dla zwykłego użytkownika chcącego zainstalować monitoring wokół domu czy w małym biurze. Wręcz przeciwnie – dzięki intuicyjnemu interfejsowi każdy szybko się tutaj odnajdzie.

Mamy tutaj do dyspozycji kilka aplikacji do obsługi monitoringu. Kluczową jest QVR Pro. Standardowo obsługuje ona do 8 kamer, ale poprzez zakup dodatkowych licencji możemy rozszerzyć tę liczbę do nawet 128.

Aplikacja obsłuży praktycznie każdą kamerę – również te nagrywające w trybie rybie oko (wówczas przekształci obraz w taki sposób, aby był czytelny). Dzięki QVR Pro, nasze kamery mogą wykrywać automatycznie ruch, nawet jeżeli fabrycznie nie posiadały takiej funkcji i informować nas o tym poprzez różnego rodzaju powiadomienia. Obraz jest natomiast dekodowany z wykorzystaniem przyśpieszenia sprzętowego, co przekłada się na lepszą wydajność i mniejsze zużycie energii.

Dzięki QVR Pro mamy dostęp do naszych nagrań i podglądu na żywo na dowolnym urządzeniu. Dedykowana aplikacja dla Windows i macOS, a także jej mobilny odpowiednik na Androida i iOS pozwolą nam być przez cały czas na bieżąco. Mało tego – QNAP udostępnia też aplikację na AppleTV, dzięki czemu podgląd z kamer wyświetlimy też bezpośrednio na telewizorze.

Dla bardziej zaawansowanych użytkowników QNAP opracował aplikację QVR Elite, która pozwala na stworzenie bardziej kompleksowego systemu i dogłębną, szczegółową konfigurację każdej kamery. Wymaga ona jednak już wykupienia subskrypcji.

Co ważne, nasz system monitoringu może też wykorzystywać AI. Szczególnie, że wspomniane wcześniej dyski WD Purple są zoptymalizowane pod kątem głębokiego uczenia i analizy w systemie monitoringu. Tu pierwsze skrzypce gra aplikacja QVR Smart Search, która pozwala nam precyzyjnie wyszukiwać zdarzenia w inteligentny sposób. W ten sposób możemy szybko dowiedzieć się, kiedy z kadru zniknął określony obiekt, ktoś zasłonił kamerę, pojawił się pojazd lub obca osoba itd. Koniec z mozolnym i czasochłonnym przewijaniem osi czasu sekunda po sekundzie.

A to nie wszystko, jeśli chodzi o AI. Dzięki aplikacji QVR Face możemy skonfigurować system w taki sposób, aby rozpoznawał każdą osobę znajdującą się na nagraniu. W połączeniu z np. wideodomofonem możemy w ten sposób stworzyć automatyzację, która będzie otwierała drzwi za każdym razem, kiedy wykryje któregoś z domowników. QVR Face może też wysyłać do nas powiadomienia, kiedy rozpozna, że któryś z domowników wrócił do mieszkania. Możliwości integracji są tutaj w zasadzie nieskończone.

Oczywiście wykorzystanie stacjonarnego serwera nie zamyka nas na jedno rozwiązanie. QNAP może regularnie robić kopie zapasowe naszych nagrań w chmurze i tym samym jeszcze bardziej zabezpieczać nas przed ich utratą.

Strażnik domu i firmy

Serwer QNAP z dyskami WD Purple to rozwiązanie, które będzie nam służyć przez długie lata. Decydując się na taki duet mamy pewność, że nasze nagrania będą bezpieczne i uporządkowane. To również świetne rozwiązanie, jeśli chodzi o ich późniejsze udostępnianie czy archiwizowanie. A co istotne – w przyszłości zawsze możemy w prosty sposób dokonać upgrade’u naszej platformy poprzez dokupienie dysków o większej pojemności. I co istotne – nie musimy opłacać przez cały ten czas drogiego abonamentu za chmurę.

Oczywiście sam serwer QNAP możemy wykorzystać na wiele innych sposobów – nie musi on być tylko naszym rejestratorem NVR. Z powodzeniem przechowamy tutaj (a właściwie na dyskach) nasze fotografie, kopie zapasowe danych i wiele innych. Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą wykorzystać QNAP-a na setki innych sposobów. Ale to już temat na inną okazję.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu