Bardzo rzadko komentuje to co ktoś inny napisał ale czasami nie mogę się powstrzymać. Oto na łamach Money.pl pojawił się artykuł w który autor wró...
Bardzo rzadko komentuje to co ktoś inny napisał ale czasami nie mogę się powstrzymać. Oto na łamach Money.pl pojawił się artykuł w który autor wróży rychłe pogorszenie się sytuacji Google na świecie (związane jest to z tylko jednym źródłem pozyskiwania przychodów jakim jest reklama w internecie).
Oto kilka wybranych powodów dla których powinniśmy myśleć o powolnej sprzedaży akcji google:
Google wciąż przegrywa
Największym portalem internetowym na świecie wciąż pozostaje Yahoo! Ma olbrzymią rzeszę użytkowników i bardzo stabilną pozycję na rynku. Dla Yahoo! usługi wyszukiwawcze nie są ani jedynymi, ani głównymi usługami świadczonymi w Internecie. Dlatego też utrata rynku wyszukiwarek na rzecz Google’a nie wieszczy jeszcze apokaliptycznego zakończenia działalności Yahoo!
Oprócz Yahoo! drugim głównym konkurentem Yahoo! jest Microsoft. Firma z co najmniej równie silną pozycją rynkową co Yahoo! i głównym źródłem przychodów nie związanym z internetem. Oraz z olbrzymimi zasobami gotówki, których Google może się obawiać.
Czytaj dalej poniżej
Następnie:
Trzeba w końcu wspomnieć, że i na rynku internetowej reklamy fortuna kołem się toczy. Jego niekwestionowany lider, Google, stracił właśnie dużego klienta, serwis Digg z 17 milionami unikatowych użytkowników. Nowym partnerem Digga został... Microsoft.
Cios ostateczny
Główną słabością Google może jednak stać się to, co dotychczas stanowi jego główną siłę – internetowa reklama. Jest ona ściśle powiązana z sukcesem wyszukiwarki i, prawdę mówiąc, jest jedynym sukcesem Google.
Konkluzja
Google wciąż uzależniony jest od swojej wyszukiwarki i powiązanej z nią reklamy. Przyszłość koncernu może być więc zupełnie inna niż wynika to z entuzjastycznych relacji prasowych
Wszystko to co piszą autor tego artykułu mogło by stać się prawdą gdyby właściciele Google zawiązali sobie oczy i nie reagowali na to co dzieje się na rynku. Oczywiście załamać musiał by się też rynek reklamy internetowej (a wszyscy mówią, że będzie rósł?) i fakt ten również pozostał by nie zauważony przez google (które nadal miało by zawiązane oczy).
Kolejnym wydarzeniem, które powinno się stać była by zupełna klapa jeśli chodzi o usługi mobilne którymi interesuje się google (skoro rynek reklamy w internecie upadanie to może chociaż telefonia komórkowa przeżyje?).
Będąc zupełnie poważnym, oczywiście dywersyfikacja źródeł przychodów jest istotnym elementem w biznesie i powinna być wdrażana wszędzie gdzie jest to możliwe. Czym innym jest jednak zakład samochodowy naprawiający samochody marki która już nie jest produkowana a czym innym jest rynek reklamy i Google które osiąga przychody rzędu 10 miliardów rocznie.
Oczywiście nic nie jest wieczne jednak założenie, że Google przegapi ruch konkurencji i spadki zysków z reklamy (nie robiąc nic) jest nieco....dziwne?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu