Felietony

Mój ulubiony program dla DOS-a przestał być betą na Androidzie

Michał Szabłowski
Mój ulubiony program dla DOS-a przestał być betą na Androidzie
Reklama

Kilkanaście dni temu Grzesiek przybliżył Wam aplikację Solid Explorer Beta - Jego zdaniem najlepszego menadżera plików na Androida. Program autorstwa ...


Kilkanaście dni temu Grzesiek przybliżył Wam aplikację Solid Explorer Beta - Jego zdaniem najlepszego menadżera plików na Androida. Program autorstwa polskiego programisty, Krzysztofa Głodowskiego, nie może się nie spodobać lubiącym nowinki gadżeciarzom, jednak ci nieco starsi, przywiązani do sprawdzonych rozwiązań z pewnością ucieszą się na wieść o pojawieniu się gotowej, pozbawionej oznaczenia "beta" wersji Total Commandera.

Reklama

Za górami, za lasami, w krainie DOS-a istniał kiedyś program o nazwie Norton Commander. Był on zbawcą wszystkich tych użytkowników pecetów, którzy nie potrafili lub nie chcieli zapamiętywać i każdorazowo wpisywać komend, bez których nie udałoby się skopiować pliku z katalogu do katalogu, zwolnić pamięci podręcznej i kilku innych, wykonywanych na co dzień czynności. Na pewno część starszych Czytelników Antyweba świetnie go pamięta, młodsi z Was z pewnością skorzystali choć raz z Windows Commandera, oraz, po naciskach firmy Microsoft związanych z pierwszym członem nazwy programu, Total Commandera. Obecnie również wszyscy posiadacze słuchawek z mobilnym systemem firmy Google mogą cieszyć się dostępnością tej legendarnej aplikacji.

Zobacz też: Solid Explorer - najlepszy menadżer plików na Androida

Jeśli jakimś cudem nie wiecie, do czego służy owy program, to śpieszę wyjaśnić, że dzięki niemu możliwe jest między innymi: kopiowanie, przenoszenie, kasowanie i zmienianie nazw folderów, edytowanie plików tekstowych, de- i kompresowanie plików typu RAR i wyszukiwanie (również wewnątrz plików). To nie wszystko, co potrafi Total Commander - dzięki trzem osobnym wtyczkom o wiele mówiących nazwach: FTP, LAN i WebDAV, możliwe jest rozszerzenie jego funkcji o dodatkowe. Wszystkie one są dostępne w języku polskim:


Czym się różni wersja finalna od beta? Poza zwiększoną stabilnością i brakiem komunikatów o przedawnieniu działania aplikacji, program autorstwa Christian Ghislera niewiele się zmienił. Największa różnica polega na tym, że jest on teraz dostępny również w Google Play, nie zaś wyłącznie na stronie internetowej programisty.

Najnowszego, w pełni darmowego Total Commandera, jak również stworzone dla niego wtyczki znajdziecie w Google Play. Dajcie poproszę znać w komentarzach, co myślicie o stabilnej wersji tego menadżera plików.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama