Lenovo postanowiło delikatnie wyprzedzić pozostałych producentów prezentując swoją odświeżoną linię laptopów oraz tabletów w ramach targów CES 2016. W...
Lenovo postanowiło delikatnie wyprzedzić pozostałych producentów prezentując swoją odświeżoną linię laptopów oraz tabletów w ramach targów CES 2016. Wśród nich nie brakuje oczywiście urządzeń, które mają coraz mniej wspólnego z konstrukcją typowego laptopa, ale jest to pierwszy raz, gdy propozycja firmy z Chin przykuła moją uwagę na tyle, że pod uwagę brany jest zakup jednego z produktów.
Wielokrotnie powracałem już w swoich tekstach do czasów, gdy w okresie debiutu Windows 8 producenci nareszcie pokusili się na wniesienie odrobiny fantazji w proces projektowania urządzeń. Od tamtej chwili minęło sporo czasu, system Windows ewoluował, ale zamysł stworzenia urządzenia łączącego w sobie zalety tabletu i laptopa nie został porzucony. Lenovo wciąż produkuje standardowe komputery, które cieszą się niemałą popularnością, ale wyraźnie widać, że firma jest zdeterminowana uczynić któregoś dnia jedną z hybryd najpopularniejszym produktem. Coraz bliżej takiego osiągnięcia zdaje się być seria Yoga, która doczekała się kolejnego wcielenia tego pomysłu.
Model ThinkPad X1 Yoga (od stycznia w cenie 1499 dolarów, dotyczy modelu LCD), to w rzeczywistości bliskie rodzeństwo X1 Carbon (sprzedaż od lutego, 1299 dolarów), lecz na liście jego cech znalazł się także dotykowy ekran, rysik oraz obracany o 360 stopni ekran. Wewnątrz komputera może znaleźć się procesor Intela Core i7, 16 GB pamięci RAM, dysk SSD o pojemności 1 TB. Możliwości takiej specfikacji podziwia się na 14-calowym ekranie OLED o rozdzielczości 2560 na 1440 pikseli (ta wersja będzie sprzedawana od kwietnia, cena nieznana), który oferuje znacznie głębszy odcień czerni i lepsze odwzorowanie kolorów od typowych paneli LCD. Świetna wydajność jest więc zamknięta w dwóch konstrukcjach, które na pewno znajdą swoich sympatyków.
Linia X1 to także nowy tablet ThinkPad. Lenovo nie spoczęło na laurach i nadal stara się znaleźć złoty środek przy przygotowywaniu tabletu, który będzie służył nie tylko do rozrywki, ale w błyskawicznym tempie można go też uczynić narzędziem do pracy. Domyślnie, Thinkpad X1 (dostępny od lutego w cenie 899 dolarów) to tablet z ekranem o przekątnej wynoszącej 12 cali, procesorem Intel Core m7 i baterią oferującą 10 godzin pracy, ale opcjonalnie dokupić można jeden z trzech dodatkowych modułów, które znacznie zwiekszą jego możliwości.
Pierwszy z nich posiada akumulator przedłużający czas pracy na baterii o około 5 godzin, zwiększając także liczbę portów USB i HDMI (dostępny od lutego, cena: od 149 dolarów), drugi wyposażono w projektor oferujący obraz o przekątnej do 60 cali (maj, od 279 dolarów), zaś trzeci posiada kamerę RealSense Intela, potrafiącą uchwycić obraz w 3D oraz zalogować użytkownika rozpoznając jego twarz (maj, od 149 dolarów). Wszystkie moduły przyczepiane są do dolnej krawędzi tabletu, czyniąc go także wygodniejszym w trzymaniu, ale jednocześnie zwiększają jego masę. Niestety, o ile ta idea naprawdę mi się spodobała, to na po obejrzeniu wideo napiszę, że samo doczepienie modułów nie jest wystarczające wygodne i wymaga odbezpieczenia oraz zabezpieczenia modułu, co w codziennym użytku może być frustrujące. Z ostateczną oceną wstrzymałbym się do momentu, gdy miałbym szansę przekonać sie o tym osobiście.
O ile Lenovo dołączyło do grona producentów oferujących Chromebooki, to nie było jedną z pierwszych firm, które to uczyniły. Producent nie wydaje się też być specjalnie zaangażowany w rozwój tej kategorii komputerów, choć spodziewaliśmy się, że niedługo zaprezentuje swój nowy model Chromebooka. Dlatego warto przyjrzeć się wspomnianemu ThinkPadowi 13, który niejako oferuje obydwie interesujace mnie platformy - Windows 10 oraz Chrome OS.
Niejako, ponieważ wciąż nie możemy nabyć jednego urządzenia z obydwoma systemi, co zapewne wynika z umów licenjcyjnych. Nie mniej, oprócz samego systemu i innego układu klawiatury, obydwa sprzęty różnią się też liczbą portów USB oraz HDMI (wersja z Windows 10 posiada USB typu C, trzy USB oraz HDMI, zaś Chrome OS jeden port USB i dwa USB typu C. Wspólnymi cechami będą procesor Intel Core i5, aż do 16 GB pamięci RAM i do 512 GB przestrzeni dyskowej.
Na uwagę zasługuje też odpowiedź Lenovo na Surface od Microsoftu - bo tym właśnie jest MIIX 700 Business Edition, który doczekał się odświeżenia i wyposażenia w układ TPM zapewniający odpowiedni poziom bezpieczeństwa klientom biznesowym. Sprzęt wyposażono w ekran o przekątnej 12 cali i rozdzielczości 2160 na 1440 pikseli, napędzany jest procesorem Intel Core m7 szóstej generacji oraz oferuje do 8 GB pamięci RAM i 256 GB na dysku SSD. Dwie kamery wideo, kamera RealSense, do wyboru Windows 10 Home lub Pro oraz bateria na ponad 9 godzin pracy. Konstrukcją przypomina Surface Microsoftu, ale jego wygląd może bardziej przypaść komuś do gustu, aniżeli tablet firmy odpowiedzialnej za Windowsa.
Który z powyższych produktów mnie najbardziej do siebie przekonał? Do niedawna nie sądziłem, że zmienię swój pogląd wobec laptopa z obracanym o 360 stopni ekranem, ale Lenovo posiada w tej kategorii już takie doświadczenie i przygotowuje na tyle kuszące urządzenia, że to właśnie nowa Yoga intryguje mnie najbardziej. Być może nawet na tyle, że zdecydowałbym się na jej nabycie - z ochotą dałbym się przekonać osobiście, gdy tylko nadarzy się na to okazja.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu