Ile to już aplikacji mobilnych dostarczył nam Facebook? W pewnym momencie straciłem rachubę, ale doskonale pamiętam chwile, w których wręcz zmuszał sw...
Ile to już aplikacji mobilnych dostarczył nam Facebook? W pewnym momencie straciłem rachubę, ale doskonale pamiętam chwile, w których wręcz zmuszał swoich użytkowników do korzystania z nich. "Afera" wokół Messengera już nieco przycichła, ponieważ od pewnego czasu rozmawiać można także poprzez główną aplikację Facebooka. Ale by otrzymywać wszelkie powiadomienia nie potrzebujemy już żadnej "niebieskiej" aplikacji.
Przed kilkunastoma dniami Paweł w jednym ze swoich wpisów przyznał, że zdecydował się na zminimalizowanie liczby aktywnych powiadomień z aplikacji. Ja także zredukowałem je do całkowitego minimum i pierwszy w kolejce w tym działaniu był oczywiście Facebook. Pikanie i podświetlanie ekranu co kilka minut lub nawet częściej potrafi jedynie zirytować, co jest przecież efektem odwrotnym od zamierzonego. Zamiast nas zaangażować, odpycha od używania serwisu.
Na tę kwestię patrzę jednak przez pryzmat mojej osoby, a osobiście znam wiele takich użytkowników, u których częstotliwość otrzymywania powiadomień nie jest tak duża. Dlatego dla nich obecność ikonki w pasku powiadomień lub cyferki na ikonce aplikacji Facebooka jest oznaką rzeczywiście ciekawego zdarzenia, które wymaga ich akcji. Nie wszyscy jednak z aplikacji mobilnej korzystają, wybierając jedynie mobilną odsłonę strony internetowej, która dysponuje jedynie odrobinę węższą funkcjonalnością. Sam pewien czas temu zdecydowałem się na używanie web-aplikacji stworzonej przez znajomego, która uruchamia się zupełnie jak zwykła aplikacja, ale jej jedyną zawartością jest widok na mobilną wersję Facebooka.
Powróćmy jednak do powiadomień. Przy okazji mojej ostatniej wizyty na Facebooku poprzez mobilnego Chrome na Androida zaproponowano mi zostało otrzymywanie powiadomień wysyłanych przez tę witrynę. W ramach testu postanowiłem z nich skorzystać i wszystko potoczyło się zgodnie z planem - gdy tylko na Facebooku pojawiła się notyfikacja w pasku powiadomień zawitała odpowiednia ikona wysłana przez Chrome. Nie zdradza ona zbyt wiele, ale zawartość powiadomienia mówi wszystko, czego byśmy potrzebowali.
Należy pamiętać, że uruchomienie tych powiadomień jest ustawieniem globalnym. To znaczy, że jeśli korzystać będziecie z Chrome na desktopie, to powiadomienia wysyłane przez witrynę "m.facebook.com" będą również docierać do pełnej wersji przeglądarki. Deaktywacja ich spowoduje wyłączenie powiadomień na wszystkich urządzeniach. Nie jest to rozwiązanie wygodne dla użytkownika, dlatego mam nadzieję że Google chociaż planuje wprowadzenie opcji rozdzielenia ustawień dotyczących powiadomień w mobilnym i standardowym wydaniu przeglądarki.
Dodanie obsługi powiadomień w mobilnym Chrome przez Facebooka jest bez wątpienia ukłonem wobec milionów użytkowników odwiedzających serwis przede wszystkim, a czasem i jedynie poprzez mobilną stronę internetową. Dla tych, którzy nie są zwolennikami aplikacji Facebooka i woleliby z nich w ogóle nie korzystać Chrome może być jedynym sposobem na dostęp do błyskawicznych powiadomień. Sprawdziłem, działają jak należy - wystarczy, że po zalogowaniu się na Facebooku zgodzicie się na ich wyświetlanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu