AMD z pewnością nie można odmówić konsekwencji w działaniu od czasu premiery procesorów Ryzen. Długoletni plan dr. Lisy Su przynosi wymierne efekty i co ważniejsze udaje się go realizować bez większych zakłóceń. A to przekłada się na skuteczną konkurencję z największym rywalem - Intelem.
Procesory APU z serii Ryzen 4000 (kodowa nazwa Renoir) zostały oficjalnie zaprezentowane na początku roku, ale cały czas czekamy na pierwsze notebooki wyposażone w te układy. W maju powinny zacząć pojawiać się na półkach sklepowych, a pierwsze testy wskazują, że postęp jest bardzo wyraźny. Dzięki architekturze Zen2 wzrosła wydajność, a litografia 7 nm sprawiła, że nowe układy są bardzo oszczędne i mogą pracować z wysokim zegarem przy TDP na poziomie 15W. To spore osiągnięcie, które jeszcze bardziej zwiększy presję na Intela.
Życie toczy się jednak dalej, a AMD już pracuje z producentami nad notebookami wyposażonymi w kolejną generację procesorów. W ostatnim czasie wyciekły dokumenty Della, który planuje już modele na przyszły rok, które będą korzystały z APU AMD Ryzen 5000 o kodowej nazwie Cezanne. Podobnie jak dotychczas, APU będzie nieco cofnięte w kwestii nowości względem procesorów serwerowych i desktopowych. Nowe układy mają korzystać z architektury Zen3, która powinna trafić do komputerów stacjonarnych jeszcze w tym roku, rynek mobilny będzie musiał poczekać do 2021.
Z najważniejszych informacji jakie wyciekły dowiadujemy się, że nowa generacja będzie bazowała na tej samej obudowie - FP6, co obecne układy, więc przeniesienie nowych procesorów na dobrze znaną platformę nie będzie problemem. To oznacza mniejsze wydatki dla producentów sprzętu. Architektura Zen3 powinna zaoferować znaczny wzrost wydajności IPC (~15%) przy tym samym zegarze, a dodatkowo nowe układy będą produkowane w usprawnionej litografii 7 nm przez TSMC. To powinno zaowocować też wyższymi zegarami i mniejszym zużyciem energii. Według ostatnich plotek AMD w drugiej połowie roku może stać się największym klientem TSMC korzystającym z litografii 7 nm, bo Apple zamierza przejść na 5 nm.
Druga część układanki to GPU, który w nowej generacji ma bazować na architekturze RDNA2. Renoir to nadal architektura o kodowej nazwie Vega, która jest nieco usprawniona, ale też obcięta (mniej jednostek obliczeniowych) co zrekompensowano wyższym taktowaniem. RDNA2 to znacznie wydajniejsze rozwiązanie, a także efektywniejsze pod względem energetycznym. Co więcej jest prawdopodobne, że wprowadzi również obsługę raytracingu, podobnie jak w konsolach, które planowane są na koniec tego roku. Nie zdziwiłbym się gdyby okazało się, że w 2021 roku wbudowane GPU w APU AMD będzie w stanie z powodzeniem uruchomić nawet nowe gry w całkiem wysokich detalach. Tutaj jednak znaczną rolę odgrywa też pamięć, RAM nigdy nie będzie tak szybki jak pamięć dedykowana.
źródło: Wccftech
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
