Już na początku czerwca bieżącego roku, zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące świeżo upieczonych kierowców. Zmiany dotkną również tych, którzy mają problemy z dużą ilością punktów karnych na koncie. Wszystko dla rzekomej poprawy bezpieczeństwa.
Duża zmiana przepisów
O zmianach, które mają wejść w życie mówi się od dawna. W przypadku kierowców mających problemy z punktami karnymi obecnie wystarczy kilka godzin kursu i z konta znika 6 „oczek”. Od czerwca już tak prosto nie będzie. Znikną kursy przez co nie będzie już możliwości dodatkowej redukcji – jedynie nadal po okresie 12 miesięcy nałożone punkty karne będą znikać. Jednak co w przypadku kiedy uzbieramy ponad 24 punkty?
Tutaj dojdzie do dość ciekawej sytuacji. Kierujący zostanie skierowany na 28-godzinne szkolenie z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Po odbyciu takowego, jego stan punktowy zostanie wyzerowany. W przypadku kiedy zdobędzie następne karne „oczka” te pozostaną w ewidencji już przez pięć lat. Kiedy graniczna bariera znów zostanie przekroczona, wtedy uprawnienia zostaną automatycznie odebrane i w takim wypadku jedyną drogą jest ponowne zdawani egzaminów na prawo jazdy.
Zmiany miały wejść w życie już w 2013 roku. Jednak ze względu na ogromne problemy z rozwojem Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0), termin pierwotnie przesunięto na początek 2016, a następnie na początek czerwca 2018 roku. Jeśli znów z CEPiK-iem będą problemy, może się okazać, że konieczna będzie kolejna zmiana wejścia w życie nowych zapisów. Te ostatnie dotkną również młodych i niedoświadczonych kierujących, którzy dopiero co zdali wymarzony egzamin.
Przede wszystkim w pierwszych miesiącach posiadania uprawnień, czekają ich znaczące zmiany i ograniczenia. Przede wszystkim mowa tutaj o mniejszych limitach dopuszczalnej prędkości – poza terenem zabudowanym będzie to maksymalnie 80 km/h, a na autostradach i drogach ekspresowych „tylko” 100 km/h. Dodatkowo w pierwszych ośmiu miesiącach, młodemu adeptowi zabronione zostanie podjęcie pracy kierowcy – nawet jako dostawcy jedzenia.
Młodzi kierowcy pojadą na kursy
Poza ograniczeniami prędkości i w pracy, między 4 a 8 miesiącem od zdobycia uprawnień do prowadzenia pojazdu, młody kierowca musi odbyć kurs doskonalenia techniki jazdy. Ten ostatni składać ma się z części teoretycznej (trwającej 1.5 godziny) oraz godzinnych zajęć praktycznych na płycie poślizgowej. Jeśli odpowiednim organom nie zostanie przedstawione stosowne zaświadczenie o odbytym kursie, istnieje zagrożenie utraty prawa jazdy. Tutaj jednak rodzi się problem, gdyż na terenie całej Polski nie ma wystarczającej ilości ośrodków i instruktorów doskonalenia jazdy, żeby każdy młody kierowca mógł odbyć takowe kursy. Czy grozi nam fala odbierania uprawnień świeżym kierującym?
Czy wprowadzane zmiany będą miały sens? Opinie są dość mocno podzielone, ponieważ z jednej strony mamy kwestię wysokiej ilości wypadków na polskich drogach. Z drugiej jednak, nowe zapisy będą bardzo krzywdzące dla części kierujących. Głównym powodem tego będzie zbyt mała ilość ośrodków doskonalenia technik jazdy. Czy to spowoduje, że termin wejścia w życie nowych przepisów znów zostanie przesunięty?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu