Startups

Misfit Shine – piękny fitnesowy tracker, stworzony przez firmę ex-CEO Apple

Tomasz Krela
Misfit Shine – piękny fitnesowy tracker, stworzony przez firmę ex-CEO Apple
Reklama

Urządzenia, monitorujące naszą aktywność w trakcie dnia są hitem ostatnich miesięcy. Jednak większość z nich jest tylko kolejnym fitnesowym trackerem,...

Urządzenia, monitorujące naszą aktywność w trakcie dnia są hitem ostatnich miesięcy. Jednak większość z nich jest tylko kolejnym fitnesowym trackerem, niczym nie wyróżniającym się z tłumu podobnych produktów. Shine, stworzony przez firmę Misfit, którą stworzył John Sculley, szef Apple w latach 1983-93, jest pięknie zaprojektowanym urządzeniem, od którego trudno oderwać wzrok.

Reklama

Nie jestem wielkim fanem wszelkiej maści trackerów, zazwyczaj nie wyróżniają się one niczym specjalnym od swoich konkurentów, dowodząc, że twórcom brakuje inwencji twórczej albo odwagi, by zaprezentować coś innego od reszty. Na szczęście takiej odwagi nie zabrakło twórcom Shine. Jest to bezwzględnie najpiękniejsze tego typu urządzenie obecne na rynku.

Tak jak w przypadku innych trackerów, tak i ten ma nam towarzyszyć cały dzień, również podczas snu. Czujniki w nim zamontowane będą zliczały liczbę wykonanych kroków, liczbę przepłyniętych basenów, czy kilometrów, przebiegniętych po lesie lub na boisku piłkarskim. Trackery, które są opaskami, noszonymi na nadgarstku lub w formie zegarka, mają jedną podstawową wadę. Ich wygląd nie pasuje do bardziej eleganckich stylizacji oraz oficjalnych okazji.


Misfit Shine jest dla mnie po prostu piękny. To bardzo prosty, minimalistyczny, a zarazem efektowny projekt. Urządzenie jest w formie „pastylki”, na której obecne są tylko diody, sygnalizujące pracę urządzenia oraz godzinę. Dzięki temu, że urządzenie posiada taką formę, bez problemu może być umieszczana w różnych obudowach. Mogą być nimi tradycyjne paski, dzięki czemu będziemy je nosili jak zegarek. Twórcy urządzenia postanowili pójść o krok dalej i przygotowali opaskę dla fanów sportów, oprawkę, dzięki której możemy nosić ją jak wisior. Specjalnie z myślą o paniach wykonano ozdobny łańcuszek z zawieszką, która sama w sobie jest już biżuterią.



Shine działać może przez 4 miesiące na jednej baterii CR2032, którą bez większego problemu dostaniemy u zegarmistrza. To wodoodporne urządzenie oczywiście skomunikuje się z naszym smartfonem przy pomocy Bluetooth LE. Twórcy, co trzeba nadmienić, nie zapomnieli również o użytkownikach Androida. Tym samym zarówno posiadacze smartfonów z iOS jak i systemem Google będą mogli cieszyć się możliwościami tego urządzenia. Wystarczy tylko położyć Shine na wyświetlaczu, a urządzenie zsynchronizuje się z aplikacją mobilną. W niej, tak jak we wszystkich tego typu aplikacjach, przeanalizujemy dokładnie naszą aktywność w trakcie dnia. Możemy wyznaczać dzienne cele oraz śledzić, jakie postępy czynimy w poprawie naszej kondycji.

Misfit Shine jest pięknym urządzeniem, niestety do tego drogim, bo jego cena wynosi 99 dolarów, a każde akcesorium do niego (paski, wisiorki) zostały wycenione na 49 dolarów. Nie zmienia to jednak faktu, że Shine możemy nosić na wiele sposób. Nawet, gdy zechcemy, możemy wpiąć go w klapy marynarki, czy nosić na szyi. To nie tylko fitensowy tracker, ale również bardzo stylowa biżuteria. Piękny projekt i wykonanie mogą być jednak zbyt małą zachętą do jego zakupu. Dlatego, jak sądzę, jego twórcy zapowiedzieli, że wyprodukują jedynie 300 tysięcy sztuk urządzenia i ani jednego więcej. No cóż, jest to coraz popularniejszy zabieg marketingowy. Sorry, takie mamy czasy ;).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama