Gry

Minecraft ma konkurencję - Lego Worlds

Maciej Sikorski
Minecraft ma konkurencję - Lego Worlds
18

To wisiało w powietrzu: na rynku pojawiła się konkurencja Minecrafta z Lego w tytule. Od jakiegoś czasu w branży krążyły plotki na temat tej gry, w końcu znalazły one potwierdzenie w rzeczywistości. Nie chciałbym już teraz pisać, że szykuje się hit, ale... szykuje się hit. Przynajmniej mam taką nadz...

To wisiało w powietrzu: na rynku pojawiła się konkurencja Minecrafta z Lego w tytule. Od jakiegoś czasu w branży krążyły plotki na temat tej gry, w końcu znalazły one potwierdzenie w rzeczywistości. Nie chciałbym już teraz pisać, że szykuje się hit, ale... szykuje się hit. Przynajmniej mam taką nadzieję - im większe rozpowszechnienie gier tego typu, tym lepiej.

Podobno ludzie stojący za Lego długo nie mogli pogodzić się z faktem, że powstał Minecraft i nie było to ich dzieło. Koło nosa przeszła im wielka szansa na rozwój w nowym kierunku, wprowadzenie swoich legendarnych klocków do owego wymiaru. To już jednak przeszłość, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba działać. Za projektem Lego Worlds stoją należące do Warner Bros. studio TT Games oraz Lego Group. Współpraca w tym gronie ma już swoją historię, przyszedł czas na kolejną jej odsłonę - możliwe, że najbardziej spektakularną.

Zobacz też: Lego gry — tytuły z Batman Lego, obok których nie możesz przejść obojętnie!

Gra pojawiła się na platformie Steam, można ją kupić za około 15 euro. To wersja beta i trzeba mieć tego świadomość - na gotowy produkt trzeba będzie poczekać jeszcze kilka kwartałów. Na razie dostępna jest opcja single-player, z czasem ma się pojawić wersja multi. Na czym polega zabawa? Łatwo się domyślić: na tworzeniu. To ma być eksplorowanie i kreowanie podniesione do kwadratu. Ograniczenie stanowić będzie chyba tylko ludzka wyobraźnia. Już dzisiaj można założyć, że powstaną tam rzeczy, które nas zaskoczą, a może i wprowadzą w osłupienie.

Zazwyczaj doniesienia dotyczące wprowadzenia na rynek nowej gry nie wywołują u mnie większych emocji - tym razem jest trochę inaczej. Cieszy mnie to, że Minecraft doczeka się godnego (mam nadzieję) przeciwnika i oba tytuły będą nie tylko wzajemnie się nakręcać, ale też przyciągać jeszcze większą grupę odbiorców, wywoływać jeszcze większy szum wokół tematu. Może sprawi on, że spory odsetek ludzi inaczej spojrzy na cyfrową rozrywkę i dostrzeże w tym wielki potencjał edukacyjny.

Oglądam film promujący Lego Worlds i widzę w tym nie tylko świetną zabawę, ale też, a może przede wszystkim, doskonałe narzędzie do nauczania. Właściwie do pobudzania kreatywności. Niedawno pisałem o potrzebie wprowadzenia programowania do szkół, zajęcia z Lego Worlds też by się przydały. Zakładam, że mogłyby się świetnie uzupełniać. Mnie zabawy klockami dały sporo, dziecku z pewnością będę kupował zestawy, by zasmakowało tej przygody. Jednocześnie wiem, że nie pominę cyfrowej wersji tej zabawy. To może być coś dużego.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

legoedukacjagraminecraft