Cliffs and Caves już jest, ale niestety - nie w pełni. Minecraft 1.17 póki co wycina najlepsze kawałki, by jeszcze je dopracować.
Wczoraj premierę miał jeden z najważniejszych (i prawdopodobnie - największych) update'ów w historii Minecrafta. Caves and Cliffs Update, czyli wersja 1.17 rozbudowuje bowiem grę na naprawdę wielu poziomach. Lista zapowiedzianych nowych bloków, mobów i mechanik jest niesamowicie długa. Update zmienia też fundamentalnie wygląd samej gry, zwiększając build limit z 256 do aż 384 bloków. Nie dziwne więc, że zarówno gracze, jak i twórcy treści związanych z grą bardzo na niego czekali. Czekali, czekali i się... nie doczekali. Update został przełożony, a właściwie - rozbity na dwie części. Dziś możemy doświadczyć pierwszej z nich - lista zmian jest bardzo długa. Zostały dodane nowe rudy (miedź, ametyst), nowe moby (kozły górskie, axolotl), a także - niesamowicie dużo mechanik (np. zmieniono zachowanie shulkerów w farmach shulkerów).
Dużo więcej jednak nie wprowadzono - najważniejsze zmiany trzeba jeszcze dopracować
Jeżeli przeczytacie pełną listę zmian, zobaczycie, że brakuje na niej wielu rzeczy, które były zapowiedziane w update'cie. Niestety, są to te najciekawsze zmiany. W pakiecie udostępnionym dla graczy nie ma bowiem Wardena oraz całego biomu w którym się znajduje, nie ma śladu po zwiększonym limicie budowania czy też nowym systemie jaskiń. To wszystko zostanie nam zaprezentowane (najprawdopodobniej) w grudniu. Mówię "najprawdopodobniej", ponieważ powodem przełożenia jest oczywiście konieczność doszlifowania zmian w taki sposób, by nie zepsuły one fundamentalnie gry pod kątem technicznym. A mają taki potencjał, szczególnie jeżeli mówimy o zwiększeniu możliwości budowania o połowę. Dlatego istnieje ryzyko, że niektórych z tych zmian jednak nie zobaczymy, jeżeli twórcy uznają, że zbyt mocno glitchują one grę. I choć bardzo chciałbym zobaczyć, co powstanie w Minecrafcie po podniesieniu build limitu, to zdecydowanie bardziej od niego wolę stabilnie działającą grę.
W trochę gorszej sytuacji są natomiast twórcy treści. Ci najczęściej pokończyli swoje sezony by klasycznie rozpocząć kolejne z nowym updatem (np. Hermitcraft). Podzielenie update'u na dwie części to dla tych osób spory problem i póki co nie wiadomo, w którą stronę pójdą twórcy - czy stworzą krótki sezon w oparciu o część pierwszą update'u, czy też część druga zostanie zwyczajnie pominięta, ponieważ nie będzie opłacało się dla niej "zaczynać wszystkiego od nowa".
Jestem bardzo ciekawy, co w takiej sytuacji zrobią zwykli gracze - instalujecie update, czy czekacie do grudnia, aby w pełni cieszyć się Cliffs and Caves?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu