Millenialsi to bardzo ciekawa grupa pod względem preferencji dotyczących sposobu wykonywania pracy, czy ulubionych marek. Najnowszy raport Consumer Intelligence Research Partners wskazuje, że zwycięzca takiego zestawienia może być tylko jeden - dziwi tutaj brak kilku naprawdę poważnych przedsiębiorstw / produktów, które powinny być atrakcyjne dla tej grupy.
Millenialsi wskazali najatrakcyjniejsze dla nich marki. Zwycięzca? Żadne zaskoczenie
Tak, jeżeli pomyśleliście o Apple w kategorii zwycięzcy, nie pomyliliście się. Warto dodać, że ten wynik został osiągnięty dzięki zbadaniu ponad 6000 respondentów (millenialsów) ze Stanów Zjednoczonych, Meksyku oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Polskie zestawienie zapewne wyglądałoby nieco inaczej, ale uznajmy, że to badanie jest pewnym wyznacznikiem dla całego świata.
Pierwsze miejsce należy do Apple, a drugie do Amazona (co pewnie byłoby w Polsce nieosiągalne). Trzecie miejsce zajął... YouTube, czyli największa właściwie platforma rozrywkowa na świecie oraz najważniejsza dla tej szczególnej grupy. Samo Google znalazło się dopiero na 7 miejscu. Brakuje w zestawieniu Samsunga, największego producenta telefonów komórkowych oraz... Xboksa oraz Microsoftu. Za to PlayStation okazało się na tyle atrakcyjne dla millenialsów, że znalazło się w zestawieniu - na czwartym miejscu. 5 i 6 lokata to kolejno Starbucks oraz Nintendo. 3 ostatnie miejsca okupują Netflix, Coca-Cola oraz Walmart.
To marki, z których millenialsi korzystają na co dzień. Nietrudno jest wywnioskować co jest ważne dla tej grupy
Nowe technologie przeważają w tym zestawieniu. Obecność Apple, Google, YouTube'a, Nintendo, PlayStation czy też Netfliksa nie jest tutaj przypadkowa. Wspomniana wyżej generacja bardzo ceni sobie dostęp do swoich usług za pośrednictwem urządzeń elektronicznych, przychylnym okiem patrzy w stronę Apple - producenta raczej bezproblemowych i "po prostu działających" urządzeń elektronicznych. Wysoka pozycja YouTube'a oraz Netfliksa też raczej nie dziwi.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu