Samsung

Mieliśmy już w rękach Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge! Nasze pierwsze wrażenia

Tomasz Popielarczyk
Mieliśmy już w rękach Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge! Nasze pierwsze wrażenia
Reklama

Premiera smartfonów Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge to niewątpliwie duże wydarzenie dla Samsunga i całego rynku mobilnego. My mogliśmy obejrzeć te urządzen...

Premiera smartfonów Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge to niewątpliwie duże wydarzenie dla Samsunga i całego rynku mobilnego. My mogliśmy obejrzeć te urządzenia kilka dni przed oficjalnym debiutem i sprawdzić na tyle, by wyrobić sobie na ich temat pewną opinię. Czy to sprzęt skazany na sukces?

Reklama

Najważniejsze, co zmieniło się w Galaxy S6 to design. Smartfon teraz wygląda obłędnie! Metalowa, lekko wypukła ramka oraz dwie szklane tafle zabezpieczone Gorilla Glass 4 świetnie się ze sobą komponują. Widać, że jest to bardzo solidna konstrukcja - nie ma mowy o wyginaniu się (próbowałem i to z dużą siłą) czy innych odchyleniach od normy. Solidne wykonanie, piękny design - czego chcieć więcej?

Otóż można. Problemem, jak dla mnie, są ramki wokół ekranu. Zarówno w modelu Galaxy S6 jak i Edge (w tym drugim nawet w szczególności) są one zdecydowanie za grube. Zagięty ekran miałby o wiele więcej sensu, gdyby zwiększyć przestrzeń roboczą na krawędziach. Tymczasem wygląda to tak, jakby producent poszedł na kompromis. Niepotrzebnie. Wątpliwości budzi również mocno wypukły obiektyw aparatu. Smartfon będzie się często wspierał na tym elemencie, co może sprawić, że z czasem pojawią się tutaj zarysowania. Oby Gorilla Glass 4 zdawała egzamin w tym miejscu.



Smukłą (6,8 mm i 7 mm w modelu Edge) obudowa ma swoją cenę, którą jest bateria. Jej mała pojemność jednak nie musi być problemem, bo Samsung zadbał o kilka kwestii. Pierwsza to autorski procesor. Dzięki temu możliwe było stworzenie spójnego urządzenia, w którym za wszystko odpowiada ten sam producent. Stwarza to dodatkowe możliwości optymalizacji i nie tylko. Apple praktykuje ten model od lat i sprawdza się. Druga kwestia to ładowanie indukcyjne, które jest jednym z najważniejszych atutów modelu Galaxy S6. Zgodność z wieloma standardami oraz dedykowane akcesoria z całą pewnością są znaczącym udogodnieniem. Znając potencjał marketingowy Koreańczyków, niebawem będziemy ładować nasze smartfony wszędzie - np. na pełniącym taką funkcję stoliku w kawiarni. Na tym nie koniec, bo usprawniono również mechanizm szybkiego doładowywania baterii. W rezultacie, podłączenie Galaxy S6 na 10 minut do ładowarki da nam aż 4 godziny pracy. To wynik 1,5 raza lepszy niż w przypadku poprzednika.



Na nową nakładkę graficzną naprawdę nie można powiedzieć złego słowa. Całkowicie zrezygnowano ze zbędnych dodatków - jest czysto, minimalistycznie i żwawo. Dowodem na to niech będzie chociażby mechanizm szybkiego uruchamiania kamery - w niespełna sekundę Galaxy S6 jest gotowy do fotografowania i to z poziomu każdego ekranu czy każdej aplikacji. Trochę rozczarowuje stosunkowo niewielka liczba funkcji wykorzystujących zakrzywione krawędzie ekranu. Podświetlanie jej na inne kolory w zależności od dzwoniącej osoby jest fajne, wyciąganie szybkich kontaktów również, ale to za mało. Szkoda, że ta przestrzeń nie jest tutaj tak mocno wykorzystywana jak w Galaxy Note Edge, gdzie krawędź stanowiła właściwie osobny panel wyświetlający treści.



Reklama

Jestem bardziej niż pewny, że po tej premierze pojawią się oskarżenia o kopiowanie Apple'a. Pewnie niektórzy widzą ten proceder nawet w takich ruchach, jak rezygnacja z wymiennych baterii i slotów na karty Micro SD. Nie da się ukryć, że pewne podobieństwa są (szczególnie gdy patrzymy na ramkę). Galaxy S6 na innych płaszczyznach jednak zdecydowanie pokazuje charakter i indywidualność. To chyba pierwszy smartfon, który tak bardzo mi się podoba od strony wizualnej i jednocześnie pierwszy tak solidny sprzęt noszący logo Samsunga. Mimo pewnych braków i wad jestem zauroczony.

Więcej o Galaxy S6 i Galaxy S6 Edge przeczytasz w naszym wyczerpującym artykule na ich temat. Zapraszamy też do relacji live z konferencji Samsung Unpacked.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama