Microsoft od kilku lat rozwija usługę Windows Autopatch — narzędzie do automatycznego zarządzania aktualizacjami systemów Windows, pakietów Office, przeglądarki Edge i Microsoft Teams. Teraz firmowe komputery będą mogły być aktualizowane bez konieczności restartu.

Microsoft ogłosił ważną zmianę, która ucieszy firmy i działy IT – od 23 czerwca 2025 roku nowy sposób instalowania aktualizacji systemu Windows będzie wdrażany automatycznie. Chodzi o tzw. hotpatching, czyli mechanizm, który pozwala instalować poprawki bez konieczności ponownego uruchamiania komputera. To oznacza mniej przestojów, szybsze działanie i większe bezpieczeństwo.
Hotpatching to sposób aktualizowania systemu operacyjnego „w tle” – bez przerywania pracy użytkownika. Dzięki niemu poprawki, zwłaszcza te związane z bezpieczeństwem, mogą być wgrywane bez konieczności restartu komputera. Dla firm i instytucji oznacza to mniejsze ryzyko luk w zabezpieczeniach i większą produktywność pracowników.
Aktualizacje bez konieczności restartu komputera
Od końca czerwca 2025 roku każda nowa konfiguracja systemu aktualizacji w usłudze Microsoft Intune (czyli narzędziu do zdalnego zarządzania komputerami firmowymi) będzie miała hotpatching włączony od razu. Firmy nie będą musiały robić nic dodatkowego — nowoczesny system aktualizacji będzie ustawiony automatycznie.
Microsoft zaznacza, że zmiana ta dotyczy nowo tworzonych ustawień aktualizacji. Dzięki temu konfiguracja będzie szybsza, a systemy będą gotowe do działania bez zbędnych przestojów.
Microsoft przewidział również rozwiązanie dla tych organizacji, które już korzystają z aktualizacji w Intune. Administratorzy IT będą mogli samodzielnie włączyć hotpatching w dotychczasowych ustawieniach.
Dzięki tej zmianie Microsoft chce ułatwić firmom osiąganie zgodności z wymaganiami bezpieczeństwa. Szybsze wdrażanie poprawek oznacza lepszą ochronę przed cyberzagrożeniami. Brak potrzeby restartowania komputerów oznacza z kolei, że pracownicy mogą kontynuować pracę bez zakłóceń. To szczególnie istotne w dużych organizacjach, gdzie każda minuta przestoju może oznaczać realne straty.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu