Gry

Na nic nie czekałem tak, jak na gry w chmurze od Microsoftu. Szykuje się prawdziwy przełom!

Kamil Świtalski
Na nic nie czekałem tak, jak na gry w chmurze od Microsoftu. Szykuje się prawdziwy przełom!
Reklama

O grach w chmurze słyszymy od lat — coś tam w temacie kiełkuje, ktoś nieśmiało próbuje, ale na żaden projekt nie czekam tak, jak na xCloud od Microsoftu.

Microsoft udowodnił już, że kiedy chce — to potrafi. Wszedł na rynek konsol nagle, bez zaproszenia. Najpierw traktowany był jak intruz i dziwoląg, jednak dość szybko okazało się że pomysły które gigant miał na zrewolucjonizowanie rynku — mają sens. Co więcej: działają na piątkę z plusem, a konkurencja musi pójść ich szlakiem, bo to po prostu ma sens. Nie byli pierwszą firmą wprowadzającą internet na konsolach, ale to właśnie oni pokazali, jak to powinno działać. I w delikatnie zmodyfikowanej formie — sprawdza się po dziś dzień. Od lat jednak niczym bumerang powraca temat gier w chmurze — działają już na rynku usługi które takowe oferują, jednak to jeszcze nie jest to. Nie jest jednak wykluczone, że to właśnie Microsoft będzie firmą, która pokaże światu jak to powinno wyglądać w praktyce. Pierwszy raz szerzej o projekcie xCloud usłyszeliśmy w październiku — a teraz temat powraca za sprawą obecności firmy na Samsung Developer Conference.

Reklama

Zobacz też: Tym Microsoft mnie kupił. Project xCloud musi stać się sukcesem

Największe hity — z chmury na tablet i smartfon

Na imprezie pojawił się na czele działu gier w Microsofcie — Phil Spencer. Zaprezentował tam jak xCloud działa w akcji. Najwyższej jakości gry (m.in. seria Halo czy Gears of War) w połączeniu z urządzeniami z rodziny Galaxy najwyraźniej tworzą idealny zestaw. Co więcej: to zestaw, który można ze sobą zabrać wszędzie tam, gdzie nie brakuje solidnego połączenia z siecią. No dobrze, a co ze sterowaniem, jednej z największych bolączek jeżeli chodzi o panele dotykowe? Tutaj rozwiązania są dwa: albo podłączenie kontrolera od Xboxa One, albo skorzystanie z schematu wirtualnych przycisków. O ile tę drugą propozycję trudno traktować poważnie dla gier akcji, o tyle pierwsza brzmi rozsądnie. Wiecie, wakacyjny wyjazd, tablet, pad — i po problemie.


Zobacz też: Gram w gry z PlayStation na komputerze – sprawdziłem PlayStation Now

Microsoft znowu będzie rozdawał karty?

Największy konsolowy konkurent — Sony — też ma swoją chmurę. Mowa, rzecz jasna, o PlayStation Now, która wciąż nie jest dostępna w Polsce. Poza na tę chwilę działa wyłącznie na konsolach i komputerach — a Microsoft chce pójść o krok dalej i uderzyć w urządzenia, których jest na rynku najwięcej. Jeżeli ten pomysł faktycznie zadziała, to potencjalne grono odbiorców jest przeogromne, a mają jeszcze szansę upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Bo przecież zarabiać mógłby nie tylko na sprzedaży dostępu do usługi, ale nie jest też wykluczone, że ich kontrolery będą rozchodzić się lepiej niż kiedykolwiek. No, no, nie powiem — najbliższe lata dla gier zapowiadają się niezwykle interesująco. I może faktycznie nareszcie ta przyszłość w chmurze o której tyle słyszymy jest tuż za rogiem. Konkurencja powinna mieć się na baczności.

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama