Koniec wsparcia dla Windowsa 10 nie jest już odległą przyszłością, ale realnym wyzwaniem najbliższych miesięcy. Kto jeszcze nie podjął decyzji, powinien zrobić to szybko – zanim aktualizacje przestaną nadchodzić, a oprogramowanie i sprzęt przestaną być kompatybilne.

Microsoft ogłosił, że 14 października 2025 roku zakończy się podstawowe wsparcie techniczne dla Windowsa 10. Oznacza to koniec aktualizacji zabezpieczeń i rozwoju funkcjonalności, przynajmniej dla większości użytkowników. Choć firma oferuje jeszcze roczny program przedłużonego wsparcia (Extended Security Update), to system z 2015 roku nieuchronnie zmierza ku technologicznej emeryturze. Dane Statcountera jasno pokazują, że użytkownicy nie czekają na ostatni moment i porzucają Windowsa 10 już teraz.
Windows 10 traci użytkowników
Według danych z lipca 2025 roku, udział Windowsa 10 w rynku spadł z 47,98% do 42,99% – to aż 4,99 punktu procentowego mniej w zaledwie jeden miesiąc. Rok do roku strata wygląda jeszcze bardziej dramatycznie: aż 22 punkty procentowe. Jeszcze w połowie 2024 roku Windows 10 był dominującym systemem operacyjnym, teraz zaczyna ustępować miejsca swojemu kontrowersyjnemu następcy.
Na tym tle wyraźnie zyskuje Windows 11, który po raz pierwszy przekroczył barierę 50% udziału w rynku systemów Microsoftu. W lipcu odnotował wzrost do poziomu 53,39%, co oznacza skok o 5,41 punktu procentowego w ciągu jednego miesiąca i wzrost o ponad 22 punkty procentowe w ciągu roku. To znaczący sukces, biorąc pod uwagę trudny start systemu, ograniczenia sprzętowe i mieszane opinie użytkowników.
Choć w sieci pojawiają się głosy zwolenników alternatyw, jak np. Linuxa, to w praktyce większość użytkowników Windowsa 10 przechodzi po prostu na Windowsa 11. Dla wielu jest to najmniej problematyczna ścieżka, gdyż aktualizacja odbywa się zazwyczaj bezboleśnie, a znajomy interfejs i kompatybilność aplikacji przemawiają za pozostaniem w ekosystemie Microsoftu.
Warto odnotować, że niemal 96% rynku Windowsa zajmują obecnie wspierane wersje, czyli głównie Windows 10 i 11. Pozostałe 4% to wciąż żyjące relikty przeszłości: Windows 7 (2,04%), Windows 8 (0,88%), Windows XP (0,44%) oraz Windows 8.1 (0,23%). Choć liczby te są niewielkie, pokazują przywiązanie niektórych użytkowników do sprawdzonych rozwiązań.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu