Złośliwi powiedzą, że Windows 10 Mobile będzie idealny tylko dla "technologicznych ameb", które gdzieś mają duży wybór aplikacji i to, co stanie się z tą platformą w przyszłości. Warto jednak spojrzeć na to, co niektóre sądzą o rozwiązaniu Microsoftu. Kolejna instytucja inwestuje we wdrożenie dogasającej na rynku konsumenckiej platformy. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta.
O czym mowa? Policja w Hamburgu postanowiła zainwestować w telefony Lumia, które trafią do kieszeni funkcjonariuszy. Jest to część tamtejszego programu "Police 4.0", który zakłada wyposażenie policjantów w zaawansowane zdobycze technologiczne - w tym urządzenia zdolne do połączenia się z wewnętrzną bazą danych POLAS, w której znajdują się m. in. informacje na temat aktualnie poszukiwanych osób. Koszt samych urządzeń, które zostaną wprowadzone do formacji porządku publicznego wynosi 100 tysięcy euro.
Policjanci z Hamburga będą mogli korzystać z aplikacji Messenger24, która służy do bezpiecznego przesyłania wiadomości wewnątrz formacji. Platforma komunikacyjna instytucji ma bazować na UWP oraz na serwerach Lync. Tutaj mamy jednoznaczny powód, dlaczego zdecydowano się na wybranie - jakby się mogło zdawać - dogasającego systemu mobilnego. Chodzi o nic innego, jak pełną zgodność z usługami Microsoftu skierowanymi do firm. Oczywiście można zrobić to samo z Androidem oraz iOS, ale w przypadku korzystania z rozwiązań biznesowych giganta, wszystko można spiąć w o wiele prostszy i tańszy sposób - przy okazji Microsoft oferuje pełne wsparcie dla takich projektów.
Windows 10 Mobile w biznesie to całkiem niegłupi pomysł
Telefony Lumia (i inne z mobilnym Windowsem) pozwalają na wszystko to, co urządzenia z Androidem oraz iOS. Główny problem polega na słabej popularności tych sprzętów wśród konsumentów - to akurat zasługa samego Microsoftu, który koncertowo projekt położył niedostatecznie dobrymi telefonami 4 generacji i wadliwym Windows 10 Mobile na samym początku. Również adopcja nowego systemu na wcześniej wydanych, wspieranych smartfonach pozostawia sporo do życzenia.
To zaś nie przeszkadza firmom, które będąc oparte o usługi biznesowe Microsoftu mogą spokojnie wybrać ową "dogasającą" platformę i czerpać z tego powodu korzyści. Dla mnie już od dłuższego czasu Lumia nie jest pierwszym wyborem, jeżeli chodzi o codzienne korzystanie ze smartfona. Ale nie obraziłbym się, gdybym nagle w pracy musiał zacząć korzystać z takiego telefonu, bo tego wymaga obecna polityka pracodawcy - wynikająca na przykład z usług, z których tam się korzysta. Jako drugi telefon, służbowy - czemu nie. Jako pierwszy... no niestety.
Nie oznacza to jednak, że wszyscy z Windows 10 Mobile są zadowoleni
W tym roku opublikowano informację o tym, że w niektórych norweskich urzędach porzuca się Windows 10 Mobile na rzecz Androida - stało się to po tym, jak gigant ogłosił koniec produkowania nowych sprzętów marki Lumia. Głównym powodem, dla którego urzędnicy zwrócili się ku platformie Microsoftu był wysoki poziom bezpieczeństwa platformy (pośrednio wynikający... z jej niskiej popularności). Jednak po oficjalnej deklaracji giganta zdecydowano się ten mariaż skończyć - niejasna sytuacja Windows 10 Mobile spowodowała obawy o późniejsze wsparcie techniczne.
Windows 10 Mobile, choćby naprawiono w nim to, co zepsuto rok temu, choćby pojawiły się niesamowite flagowe urządzenia z tym systemem, na rynku konsumenckim nie zamiesza. Niejasna jest również sytuacja Surface Phone'a, który byłby ostateczną ofensywą Microsoftu (głównie na rynku biznesowym). Nie jest też pewne to, czy po cyklu życia obecnych urządzeń, gigant nie zdecyduje się na koncertowe "ubicie" platformy kończąc nad nią prace. Dopóki istnieje jakiekolwiek zainteresowanie telefonami Lumia i Windows 10 Mobile - nie należy się tego obawiać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu