Marka Microsoft Surface, mimo że Microsoftowi nie przynosi pieniędzy, dla giganta jest bardzo ważnym aspektem jego działalności w kręgu urządzeń. Komputery z tej serii to przede wszystkim sprzęty skierowane dla profesjonalistów, którzy na komputerach robią coś więcej, niż tylko przeglądają internet, grają w proste gry i obsługują pakiet biurowy. Ostatnie doniesienia pozwalały niektórym twierdzić, że microsoftowski odkurzacz wciągnie również tę markę - ale chyba się na to nie zanosi.
Według COO Lenovo, Microsoft miałby do 2019 roku rozstać się z marką Surface - wszystko to miałoby być podyktowane wewnętrzną rewolucją w szeregach giganta. Obecnie, firma zarabia krocie na rozwiązaniach chmurowych oraz typowo biznesowych kategoriach. Tworzenie i sprzedaż urządzeń nie jest konikiem Redmond i powrót do korzeni miałby spowodować również wygaszenie bądź co bądź udanej marki komputerów osobistych dla profesjonalistów. Panos Panay, Corporate Vice President of Devices w Microsofcie nie jest takiego samego zdania i nazwał te przypuszczenia "tabloidowymi" i "dalekimi od prawdy".
Czyli fani marki Microsoft Surface mogą (na razie) spać spokojnie?
I tak i nie. Jednoznaczna postawa Panosa Panaya mogłaby być co prawda bardzo jednoznacznym stwierdzeniem, że Surface nigdzie się nie wybiera. Ale z drugiej strony, doniesienia o możliwym zabiciu projektu nie są podparte głupimi argumentami. Prawdą jest to, że Surface mimo całkiem dobrych jak na swoje możliwości wyników sprzedażowych nie przynosi Microsoftowi żadnych korzyści finansowych. Przy okazji jednak z roku na rok powoduje, że rynek jest zaskoczony tym, że gigant kojarzony głównie z software'em, tak dobrze radzi sobie na polu tworzenia urządzeń profesjonalnych, dodatkowo doskonale współgrających z oprogramowaniem. Dla partnerów OEM-owych Microsoftu Surface uchodzi jako wzór do naśladowania celem stworzenia dobrego komputera z Windows 10 na pokładzie. Właściwie, to Surface stworzył zupełnie nową kategorię komputerów osobistych, tzw. hybrydy cechujące się dotykowym ekranem i/lub możliwością przekształcenia sprzętu w tablet.
Nie jestem zdziwiony, że doniesienia o możliwym "ubiciu" projektu mogły wzbudzić tak wiele zainteresowania - w opinii wielu obserwatorów rynku byłoby to działanie co najmniej nierozsądne. W przeciwieństwie do wspomnianej marki Lumia (już właściwie wygaszonej), Surface zbiera co roku dobre opinie i nie ma się czego wstydzić przed konkurencją. Mało tego, rynek przeżywa właśnie swoją transformację, a Windows ogromnie stracił na znaczeniu. W dobie postępu Google z własnymi komputerami oraz sporej popularności Macbooków, Microsoft zwyczajnie nie może sobie pozwolić na rozstanie się z Surface.
Ale sytuacja Microsoftu bardzo szybko się zmienia
Z drugiej jednak strony, Microsoft zaczyna uświadamiać sobie, że jego główne rozwiązania straciły na znaczeniu tak mocno, że trzeba posiłkować się platformami konkurencji. Genialny Microsoft Launcher to świetny dowód na to, że gigantowi wcale nie jest potrzebny własny system, by dobrze radzić sobie na rynku smartfonowym. Podejmując taki tok myślowy można by założyć, że Surface również nie jest koniecznie potrzebny do tego, aby utrzymywać się na rynku pecetów. Tym bardziej, że własne sprzęty Microsoftu wcale na siebie nie zarabiają i w sumie nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy w ogóle kiedykolwiek zaczną...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu