Microsoft

Microsoft pracuje nad przeniesieniem Xboksa do... przeglądarki internetowej

Tomasz Popielarczyk
Microsoft pracuje nad przeniesieniem Xboksa do... przeglądarki internetowej
Reklama

Niewykluczone, że już niebawem gry z konsoli Xbox będzie można uruchamiać na dowolnym urządzeniu wyposażonym w przeglądarkę internetową. Microsoft tes...

Niewykluczone, że już niebawem gry z konsoli Xbox będzie można uruchamiać na dowolnym urządzeniu wyposażonym w przeglądarkę internetową. Microsoft testuje takie rozwiązanie oparte na platformie Azure. Pierwsze efekty mówią o uzyskaniu płynności rozgrywki sięgającej nawet 60 klatek na sekundę.

Reklama

Microsoft już od pewnego czasu stopniowo ujawnia swoje plany dotyczące streamingu gier. Kilka tygodni temu pojawiły się informacje o pracach nad stworzeniem platformy podobnej do OnLive, a więc bazującej na chmurze serwerów, które dostarczałyby gry na dowolne urządzenie - niezależnie od tego czy byłby to desktop, telewizor czy tablet. Jak informuje serwis Neowin, ruszyły już pierwsze testy produkcji z Xboksa uruchamianych w przeglądarce.

Od strony technicznej wszystko bazuje na platformie Azure. Nie spodziewajcie się jednak żadnego pokazu slajdów. Źródła donoszą, że udało się uzyskać płynność działania na poziomie 60 kl/s, a więc w pełni wystarczającą do komfortowego grania. Przy czym mowa tutaj zarówno o produkcjach z Xboksa 360 jak i najnowszego Xboksa One. W dodatku w trakcie gry użytkownik ma dostęp do dashboarda i idącego za tym pełnego zestawu funkcji z konsoli.


Oczywiście to dopiero początkowa faza projektu  i przed firmą z Redmond jeszcze ogrom pracy. Problemem nie jest jednak zgodność z przeglądarkami, bo wstępne testy wykazały bezproblemowe działanie tak na Internet Explorerze jak i Chrome. Sęk w tym, że sprzeciw mogą wyrazić wydawcy. Dlatego przed Microsoftem trudne zadanie, aby przekonać ich do nowego modelu licencjonowania i dystrybucji gier.

Koncern nie ma  żadnego interesu w tym, by wyeliminować konsole z rynku, dlatego raczej nie powinniśmy się spodziewać, że nowe rozwiązanie zastąpi klasyczny sprzęt. Raczej spodziewałbym się, że będzie dla niego dopełnienie. Posiadacz Xboksa, który zakupi grę będzie miał do niej dostęp nie tylko w domowym zaciszu, ale również poza nim - na tablecie lub służbowym (ekhm) laptopie. Nie powinno też być większego problemu z uruchomieniem usługi abonamentowej, dającej dostęp do wybranej bazy tytułów.


Takie plany nie powinny być niespodzianką, bo przecież analogiczny projekt rozwija Sony. PlayStation Now ma w ramach abonamentu dawać dostęp do rozbudowanej bazy tytułów. Wszystkie one pozwalają na zapisywanie stanów gry w chmurze, a także dają dostęp do PSN. W rezultacie możemy grać na dowolnym sprzęcie w te same tytuły: handheldzie Vita, telewizorze Bravia czy klasycznej konsoli. Jeżeli dodamy jeszcze do tego dystrybucję innych treści cyfrowych, otrzymamy kompletną ofertę, której trudno się oprzeć.

Reklama

Pytań na ten temat jest ciągle wiele. Nie wiadomo bowiem, w jaki sposób Microsoft chciałby zmonetyzować swój projekt. W odróżnieniu od Sony firma nie produkuje telewizorów. Ma jednak znacznie więcej miejsc, do których mogłaby wprowadzić funkcję streamingu gier: desktopy i tablety z Windowsem oraz smartfony Lumia. Połączenie tych wszystkich elementów układanki daje naprawdę ciekawy obraz przyszłości.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama