Nie wiem czy kojarzycie brytyjską sieć sklepów Comet (do niedawna znajdującą się we francuskich rękach). Grupa ta ma około 250 placówek w całej Wielki...
Nie wiem czy kojarzycie brytyjską sieć sklepów Comet (do niedawna znajdującą się we francuskich rękach). Grupa ta ma około 250 placówek w całej Wielkiej Brytanii, w których sprzedaje elektronikę. Nad siecią tą ostatnio zbierały się burzowe chmury. Nie dość, że w ostatnich 6 miesiącach przyniosła spore straty, to właśnie na dokładkę firmę trafił potężny piorun w postaci Microsoftu.
Otóż Microsoft oskarża Comet o nielegalne kopiowanie i sprzedawanie pirackich kopii jego systemu Windows XP oraz Vista (recovery discs). Według Microsoftu firma wyprodukowała w swojej fabryce w Hampshire blisko 94 tysiące nielegalnych kopii a następnie sprzedawała je klientom! Jak ładnie zostało to ujęte w oficjalnym komunikacie Microsoftu:
Działania Comet były nieuczciwe w stosunku do klientów. Oczekujemy innego zachowania od sprzedawców produktów Microsoftu – a nasi klienci zasługują na więcej.
Oczywiście Microsoft zapowiedział pozew w tej sprawie. Na razie na stronie prasowej Comet nie ma żadnej odpowiedzi na te oskarżenia. Jeżeli jednak okażą się one prawdą, to Comet strzelił sobie w stopę z bazooki. Nie wiadomo, czy klienci tej firmy wiedzieli, że dostają pirackie wersje Windowsa, ale sam Microsoft zakłada, że nie. W takim przypadku nie tylko ta firma może poczuć się okradziona, ale również brytyjscy klienci zostali oszukani. Ta sprawa bez wątpienia odbije się sporym echem na Wyspach i nie skończy się szybko. Swoją drogą skala tego zjawiska musiała być naprawdę duża, skoro skończyło się aż na pozwie. Zastanawia mnie, jak firma musi być zdesperowana, skoro nielegalnie sprzedaje Windowsa i to w takich ilościach?
[Aktualizacja] Na stronie Comet pojawiła się odpowiedź dotycząca oskarżeń Microsoftu. Według tego oświadczenia firma zaczerpnęła porady prawnej w sprawie kopiowania i tworzenia płyt recovery dla swoich klientów i w ich imieniu, wedle której nie narusza to praw Microsoftu. Oczywiście Comet będzie bronić tej wykładni przed sądem. Kto w tym sporze zwycięży? To się okaże.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu