Microsoft nie ma najlepszej opinii wśród konsumentów. Jednocześnie nie jest postrzegany jako firma, która rzeczywiście tworzy innowacyjne projekty. Najczęściej kojarzą się z Windowsem, Officem czy Azure. Okazuje się jednak, że oni również dysponują własną sztuczną inteligencją zdolną do wykonywania połączeń głosowych.

Google już się popisało
Ostatnia konferencja Google minęła głównie pod znakiem Google Duplex. Technologia ta pozwala na bezproblemowe rozmowy telefoniczne, w trakcie których sztuczna inteligencja umówi nas do fryzjera czy zarezerwuje stolik w restauracji. Wywołało to wiele kontrowersji oraz dyskusji na temat tej innowacji. Rzeczywiście tym Amerykanie zdobyli wiele uwagi i wywołali szum wokół siebie – każdy chciałby móc to przetestować.
Okazuje się, że Microsoft wcale nie wypada tu gorzej. Owszem, zrezygnowali z podboju Cortaną rynku mobilnego, ale na dobrą sprawę dysponują genialnymi podstawami do stworzenia konkurencyjnego rozwiązania. Na konferencji w Londynie poświęconej sztucznej inteligencji Satya Nadella, CEO Microsoftu, przedstawił bota o nazwie Xiaoice. Nazwa najpewniej wynika z tego, że jego naukę oraz testy przeprowadzano w Chinach.
Poznajcie Xiaoice
Początkowo Xiaoice było mini Bingiem. Z czasem jednak stała się botem, który ma 500 milionów wirtualnych przyjaciół i aż 16 kanałów do interakcji z innymi użytkownikami sieci. Sama technologia różni się nieco od Google Duplex, gdzie możliwość rozmów wywoływana jest przez Asystenta Google.
Tu chodzi o bardziej kompleksowe narzędzie. Sam głos brzmi naturalnie, akcent również wypada dobrze, a ogólna szybkość odpowiedzi robi wrażenie. Muszę przyznać, że Microsoft wykonał solidną pracę nad swoim popisowym produktem.
Na razie niestety Xiaoice jest ograniczone do Chin. Zapewne z czasem firma przygotuje wsparcie dla kolejnych języków i wtedy poznamy moc botów, które zapowiadają się przydatnymi asystentami dnia codziennego. Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby w perspektywie najbliższych pięciu lat stały się czymś normalnym. Jednocześnie pozostaje wiele obaw. Z pewnością czeka nas jeszcze wiele dyskusji na ten temat oraz potencjalnych tematów do rozwiązania. Warto tu przywołać poprzedniego bota Microsoftu, Taya, który w mniej niż jeden dzień stał się rasistą.
źródło: The Verge
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu