Microsoft

Może to lepiej, że Microsoft nie udźwignął tematu mobilnego systemu

Kamil Świtalski
Może to lepiej, że Microsoft nie udźwignął tematu mobilnego systemu
Reklama

Nie jestem do końca przekonany czy dwie walczące ze sobą na rynku siły to najlepsze z możliwych rozwiązań — jedno jest pewne. Ani trochę nie tęsknię za mobilną odsłoną Windowsa, która — mimo wielu prób ze strony Microsoftu — cały czas wyraźnie odstawała od konkurencji. Zdecydowanie bardziej wolę ich nowe podejście do tematu: mobilne aplikacje które wychodzą spod ich rąk zarówno na iOS jak i Androida to kawał świetnej roboty, której wcześniej bym się po nich w życiu nie spodziewał!

Nowy Microsoft pokazał, że stać ich na dużo

Mobilne aplikacje Microsoftu na AntyApps regularnie chwalę od co najmniej kilkunastu miesięcy. Nie da się ukryć, że po każdej aktualizacji są jeszcze lepsze. Na początku było to dla mnie o tyle dużym zdziwieniem, że przez lata mobilnego Windowsa firma przyzwyczaiła mnie do tego, że owszem — ich autorskie rozwiązania działają, miejscami są nawet ładne, ale nigdy specjalnie mnie niczym nie urzekły. Dlatego widząc powolną śmierć systemu jakoś specjalnie nie tęskniłem — zarówno iOS jak i Android były daleko przed nimi i nic nie wskazywało na to, aby coś w tej kwestii miało się zmienić.

Reklama


Po drodze jednak wydarzyło się sporo rzeczy, których nawet najwięksi miłośnicy giganta z Redmond nie brali pod uwagę. Kiedy w 2014 roku rządy CEO Microsoftu przejął Satya Nadella, sporo zmieniło się w filozofii firmy. Obrany przez niego nowy kierunek pozwolił m.in. pogodzić się z tym, że w tej walce przegrali. Wcale nie oznacza to jednak, że rezygnują z rynku mobilnego, który przecież nieustannie rośnie w siłę.

Jedną z pierwszych (a może nawet pierwszą?) nowością, którą Nadella ogłosił światu zasiadając na fotelu prezesa był pakiet Microsoft Office na iOS. Do tej pory pamiętam, z jakim szokiem wielu miłośników firmy z Redmond przyjęło tę wiadomość. A prawdą jest, że ich pakiet biurowy wciąż pozostaje niezastąpionym — i uświadamiam to sobie boleśnie za każdym razem uruchamiając iWork, czy którąś z darmowych alternatyw. Kolejne miesiące przynosiły więcej nowości i zmian, które kilka lat wcześniej raczej nie miałyby szans się zadziać. Ale świat technologii zaczął zmieniać się w takim tempie, że potrzebne były radykalne zmiany, by za tym wszystkim nadążyć.


Nie mam żadnych powodów, by tęsknić za Windows Mobile

Windows Phone i Windows Mobile obecnie pozostają pieśnią przeszłości. Nudną i tak naprawdę niewartą uwagi — myślę że za półtorej dekady będzie ona traktowana w formie ciekawostki wyłącznie przez największych geeków, bo reszta świata zdąży już o niej dawno zapomnieć. Mam jednak szczerą nadzieję, że Microsoft otrzyma obecny kurs w kwestii rozwoju swoich mobilnych produktów — bo te z każdą aktualizacją stają się produktami coraz lepszymi, coraz bardziej dopracowanymi i... po prostu takimi, z których po prostu miło się korzysta! Pojawia się ich coraz więcej — zarówno na iOS jak i Androidzie. A wszystkie mają jeden wspólny mianownik: jakość. Nie ważne czy mówimy o ich chmurze OneDrive, pakiecie biurowymkliencie poczty, planerze, liście zadań translatorze czy całej nakładce jaką jest Microsoft Launcher. Każdy z tych produktów nie tylko świetnie wygląda, ale też ma pakiet funkcji, z których na co dzień korzysta się z przyjemnością. I patrząc wstecz na pełny braków w bibliotece aplikacji system uważam, że naprawdę dobrze się stało. Bo mobilny Microsoft jeszcze nigdy nie miał się lepiej niż teraz!

Grafika: Enterely

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama