Xiaomi świetnie radzi sobie w segmencie tanich urządzeń służących do monitorowania aktywności fizycznych. Ich seria opasek Mi Band to ogromny hit sprzedażowy i w swoim przedziale cenowym trudno znaleźć godnego konkurenta. Porównujemy Mi Band 5 z tanim smartwatchem - Xiaomi Mi Watch Lite.
Na Antywebie pojawiło się już porównanie dwóch smartwatchy Xiaomi - Mi Watch Lite i Mi Watch. Starałem się w nim odpowiedzieć na pytanie, które z urządzeń jest lepsze i które warto kupić. Myślę jednak, że ciekawym porównaniem będzie również starcie Mi Watch Lite z ultrapopularną opaską Mi Band 5. Okazuje się bowiem, że mimo różnicy w cenie, więcej te urządzenia łączy niż dzieli.
Mi Watch Lite i Mi Band 5 to dwa zupełnie inne urządzenia, których wizualnie nie łączy absolutnie nic. Xiaomi od wielu lat tworzy swoje opaski fitness bazując na tym samym projekcie "pastylki" wciskanej do gumowego paska. Mi Watch Lite natomiast jest plastikowym zegarkiem kształtem koperty przypominającym nieco Apple Watch i jest dużo większy od opaski. Dysponuje jednak dużo twardszym, mniej elastycznym paskiem, przez co gorzej układa się na nadgarstku. Mi Band 5 jest też dużo lżejszy - sama pastylka waży 11,9 grama, zegarek bez paska natomiast 21 gramów.
Tańszą opaskę wyposażono w lepszy ekran. Mi Band 5 posiada wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,1 cala i rozdzielczości 126 na 294 piksele. Mi Watch Lite natomiast IPS TFT o przekątnej 1,4 cala i rozdzielczości 320 na 320 pikseli. Odbija się to przede wszystkim na widoczności w dużym świetle, ale da się też zauważyć, że kolory w Mi Band 5 są bardziej nasycone, a kąty widzenia lepsze. Jeśli jednak spojrzeć na aspekt praktyczny, to wygrywa Mi Watch Lite, którego większy ekran jest dużo wygodniejszy w obsłudze, szczególnie jeśli macie większe palce, które podczas nawigowanie po systemie będą zakrywać większość informacji wyświetlanych przez opaskę. Na plus dla Mi Watcha Lite natomiast system automatycznego dostosowywania jasności ekranu, w Mi Band 5 trzeba to robić ręcznie.
Oba urządzenia napędza ten sam system operacyjny, przez co urządzenia są do siebie bliźniaczo podobne. Na pewno da się zauważyć różnice w sposobie nawigacji, które wynikają przede wszystkim z większego ekranu zegarka. W obu urządzeniach da się odczytywać powiadomienia, nie można jednak z ich poziomu odpowiedzieć na wiadomości. I tu, i tu można sterować odtwarzaną na smartfonie muzyką, korzystać ze stopera minutnika, podglądać aktualną pogodę czy mierzyć tętno wbudowanym czujnikiem.
Choć lista treningów jest nieco inna, to oba urządzenia pozwalają na śledzenie 11 zdefiniowanych przez producenta aktywności, Mi Watch Lite robi to jednak lepiej i dokładniej. Sprzęt wyposażono w GPS, przez co zegarek jest w stanie odczytać trasę podczas spaceru, biegu czy jazdy na rowerze. Oznacza to jednocześnie, że nie wymaga do tego smartfona. Oczywiście Mi Band 5 również zapisze dokładną trasę aktywności na świeżym powietrzu, musi być jednak połączony z aplikacją Mi Fit, dzięki czemu korzysta z GPS-a smartfona. To główna i najbardziej użyteczna funkcja różniąca oba te urządzenia i bez wątpienia przemawia za wyborem zegarka Xiaomi.
Inne jest też oprogramowanie dedykowane do każdego ze sprzętów. Mi Band 5 spina się z popularną, fajnie zaprojektowaną i dobrze działającą aplikacją fitness Mi Fit. Mi Watch Lite wymaga natomiast oddzielnego programu Mi Wear, wydaje się więc być oderwany od fitnessowego ekosystemu chińskiego producenta. Dla mnie to spory minus i niezrozumiała decyzja firmy.
Mimo prawie dwa razy mniejszego ogniwa, w tym aspekcie wygrywa Mi Band 5 (125 mAh), który według zapewnień producenta jest w stanie wytrzymać na jednym ładowaniu 14 dni. W praktyce jest to wynik do osiągnięcia, więc ładowarki będziecie szukać dwa razy w miesiącu. Mi Watch Lite (230 mAh) oferuje dwa razy krótszy czas pracy na baterii i wynosi on około 7-8 dni, różnica jest więc zasadnicza. Co jednak ciekawe, porównując obie ładowarki, wybieram tę od Mi Banda, która w piątej generacji stałą się wreszcie użyteczna. Zamiast małej "stacyjki dokującej" na kabelku, przez którą trzeba było wyciągać pastylkę z paska, tym razem wystarczy przyczepić mały plastikowy element do jej spodu. Mi Watcha Lite natomiast trzeba wcisnąć w kiepskiej jakości plastikową ładowarkę.
Sprzęty łączy bardzo dużo i na dobrą sprawę Mi Watch Lite to taki Mi Band 5 w obudowie zegarka stylizowanego na Apple Watcha. Jego główną i najbardziej użyteczną przewagą jest bez wątpienia własny moduł GPS dzięki któremu nie trzeba zabierać na trening smartfona. W oficjalnymi sklepie Mi Home opaska Xiaomi Mi Band kosztuje aktualnie 129 zł (bez promocji 179 złotych), zegarek natomiast 199 złotych (bez promocji 259 złotych). Cena jest więc prawie dwa razy wyższa, jednak kwotowo nie są to tak duże różnice jak między Mi Watch Lite i Mi Watch. Trzeba jednak pamiętać, że w takiej półce cenowej 70 złotych to sporo i jeśli ktoś decyduje się na zakup Mi Banda, to celuje w jak najtańsze urządzenie z jak najlepszym stosunkiem ceny do oferowanych możliwości - i tu Mi Band 5 jest niekwestionowanym liderem rynku. Jeśli zależy Wam na obudowie zegarka i nie podoba Wam się tak zwany "form factor" opaski fitness oraz nie chcecie zabierać na trening smartfona - wybierzcie Mi Watch Lite. W każdym innym przypadku celujcie w tańszego Mi Banda, zegarek nie oferuje na dobrą sprawę nic więcej, a z uwagi na swoją niską cenę jest mu bliżej do opaski fitness niż jakiegokolwiek innego smartwatcha.
Recenzja Xiaomi Mi Watch Lite
Recenzja Xiaomi Mi Watch
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
