Messi w PSG przywitany nie tylko gotówką. Tokeny kibica zyskują na wartości

O Messim, uważanym przez wielu za najlepszego piłkarza na świecie, zrobiło się jeszcze głośniej w ostatnich dniach, gdy świat sportu oraz fani dowiedzieli się o jego transferze z klubu FC Barcelona do Paris Saint-Germain. Oprócz sporych pieniędzy, które czekają na piłkarza w europejskiej drużynie, w jego pakiecie powitalnym znalazły się tzw. „tokeny kibica” (Fan Tokens) stworzone w łańcuchu bloków Ethereum (ETH).

Jak podaje Routers, powołując się na anonimowe źródła, Messi w pakiecie powitalnym miał otrzymać od 25 do 30 mln euro, jednak klub nie zdradził, jaki udział w tym pakiecie miały tokeny. Pada jedynie informacja, że kwota ta jest „znacząca”. Po pierwszych sygnałach i informacjach o potencjalnym transferze, wartość tokenu poszła mocno w górę — przekraczając kwotę 44 dolarów zaliczając ponad 100-procentowy wzrost. Token obecnie spadł w okolice 40 dolarów, ale podejrzewam, że doniesienia o pakiecie powitalnym dla Messiego sprawią, że zyska na wartości.

Tokeny kibica w rękach Messiego. Tak PSG wita nowego piłkarza

Tokeny kibica, to coś, po co coraz częściej sięgają zagraniczne kluby piłkarskie. Kryptowaluty stale się rozwijają i przykuwają uwagę coraz liczniejszej grupy — zarówno od strony biznesowej, jak i zwykłych użytkowników sieci. Tokeny pozwalają np. na podejmowanie części decyzji dotyczących klubu.

Tokeny kibica zwiększają też zaangażowanie fanów oferując im dodatkowe, często niedostępne nigdzie indziej bonusy i przywileje, których pozazdroszczą „tradycyjni” kibice. Dd statusów VIP, poprzez nagrody, możliwość wzięcia udziału w specjalnych wydarzeniach oraz szereg innych korzyści, którymi przyciągają nowych użytkowników. Swoje tokeny posiada np. klub Manchester City czy AC Milan. Swój własny token kibica ma także FC Barcelona, z którego Messi przeszedł do Paris Saint-Germain.

Czytaj dalej poniżej

32-letni Game Boy i kopanie krypto? Skoro nie ma już kart graficznych… Krzysztof Kurdyła

Crackowane gry na PC zainfekowane były malware kopiącym kryptowaluty - to się nazywa ironia! Kamil Świtalski