Rok 2020 właściwie od pierwszych dni pokazuje nam swoje nie najsympatyczniejsze oblicze. Pandemia, katastrofy, kryzysy, konflikty zbrojne to jednak nie koniec. 2020 nie oszczędzi nikogo, nawet Świętego Mikołaja. Choć akurat na nim może połamać sobie zęby, ponieważ w jego rolę wcieli się nie kto inny, jak sam Mel Gibson. Jeszcze przed świętami na ekranach kin (być może) i VOD (na pewno) ma pojawić się film „Fatman” będący mieszanką opowieści o Świętym Mikołaju z „Godziną zemsty”.
Święty? Nie do końca..
Postać Świętego Mikołaja była już w kinie wykorzystywana w zaskakujący sposób, Tim Allen musiał zastąpić prawdziwego świętego w komedii „Śnięty Mikołaj”, jeszcze bardziej pokręconą rolę odegrał Bill Bob Thorton w filmie „Zły Mikołaj”, w którym oszust i pijak odgrywający w sklepach postać Świętego musi zaopiekować się małym chłopcem. Wygląda jednak na to, że wszystkie te filmy w nieikonicznym podejściu do legendy przebije „Fatman”, którego zwiastun pojawił się właśnie w sieci, a możecie obejrzeć go poniżej.
Czego my tutaj nie znajdziemy, Mel Gibson jako sfrustrowany i wypalony Mikołaj, współpracujący razem z Elfami z Armią Stanów Zjednoczonych i ścigany przez zawodowego zabójcę, wynajętego przez zawiedzione prezentem dziecko. Mało? Mamy więc strzelaniny, wybuchy, pojedynki karate, dużo humoru i zabawną obsadę (Walton Goggins wygląda na równie trafioną decyzję co Gibson). Tak przynajmniej wygląda to na bardzo zabawnym zwiastunie.
Świąteczny klasyk?
Muszę przyznać, że mam dużą słabość do tak mocno odjechanych filmów i mam nadzieję, że film „dowiezie” poziom zwiastuna. Może wtedy pojawi się jakaś alternatywa dla niezniszczalnego „Kevina. Sam w domu” dla tego promila społeczeństwa, któremu się już znudził. Film ma otrzymać kategorię „R”, więc jest nadzieja, że twórcy nie będą bawili się w półśrodki. Na razie nie znalazłem informacji w którym serwisie VOD w Polsce będzie można zobaczyć ten film (na kina nie liczę), ale biorąc pod uwagę, że nad Wisłą wszyscy uwielbiają tak święta, jak i Mela Gibsona, mam nadzieję, że ktoś się skusi.
P.S. Mam tylko pewne obawy, że jak przystało na 2020 r., ewentualny sukces tego filmu doprowadzi do kolejnego konfliktu międzypaństwowego. W filmie Mikołaj mieszka na Alasce, co Szwecji i Finlandii z pewnością nie ucieszy ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu