Chińscy producenci nowych technologii idą po udziały w rynku jak po swoje. I nie ma czemu się dziwić. Od dawna mówię, że niegdyś niedoceniane firemki ...
Chińscy producenci nowych technologii idą po udziały w rynku jak po swoje. I nie ma czemu się dziwić. Od dawna mówię, że niegdyś niedoceniane firemki z Chin będą solą w oku wiodących, dobrze nam znanych LG, Samsunga, HTC, Sony i innych. Prędkość, z jaką Chińczycy kroczą w kierunku wyżyn zestawień zdaje się wskazywać, że już niedługo możemy być świadkami poważnych zawirować na szczycie - nie z powodu stagnacji rynku, nie z powodu przetasowań. Zaleją nas Chińczycy - niemalże dosłownie.
Czy to źle? Nie! Jeżeli mam wybrać smartfon "hojnie obdarzony" przez producenta w niewielkiej cenie, a przy okazji oferujący świetny stosunek jakości wykonania do tego, jak wielką dziurę muszę robić w portfelu - nie będzie to dla mnie problemem. Zwłaszcza, że "wielcy" tego rynku tworzą nierzadko sprzęt nieco droższy i gorzej wyposażony. Rachunek jest prosty. Konsumenci nowych technologii są także coraz bardziej świadomi, że można kupić coś dobrego w niekoniecznie bardzo wysokiej cenie.
Meizu kroczy podobną ścieżką. Xiaomi w Indiach sprzedaje swojego Mi 3 w mgnieniu oka, OnePlus także radzi sobie całkiem nieźle, a Meizu wyprzedał 100 000 swoich smartfonów w 60 sekund. Kiedy tylko pojawiły się w systemie internetowego sklepu, zamówienia klikały się jak szalone. Chwilę potem nie było już ani jednej dostępnej sztuki.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy raz, gdy Meizu w tak spektakularny sposób sprzedaje swoje urządzenia. Wcześniej firma również udostępniła 100 000 smartfonów M1, które podobnie, jak i w opisywanym przypadku "wyszły" po niecałej minucie.
A Meizu M1 to smartfon naprawdę niezły. Za 112 dolarów otrzymujemy 64-bitowy, czterordzeniowy procesor 1,5 GHz od MediaTek (MT6732) współpracujący z układem graficznym Mali T-760 i 1 GB pamięci RAM. Na dane otrzymujemy jednynie 8 GB pamięci wewnętrznej, ale nie ma problemów z rozszerzeniem jej dzięki kartom microSD. W tej cenie prawdziwym majstersztykiem są aparaty fotograficzne - 13MP z przodu i 5 MP z tyłu. Jak na ten przedział cenowy jest naprawdę nieźle. Treści natomiast wyświetlimy na wyświetlaczu o przekątnej 5 cali i rozdzielczości 1280x768.
Grafika: 1, 2
Źródło: Phonearena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu