Mobile

Są chętni na smartfon z Android 5.0 i Windows 10?

Maciej Sikorski
Są chętni na smartfon z Android 5.0 i Windows 10?
42

Zacznę od powtórzenia pytania zadanego w tytule: Są chętni na smartfon z Android 5.0 i Windows 10? Podejrzewam, że część Czytelników odpowie twierdząco. Bo taki sprzęt to dobra okazja na porównanie dwóch systemów bez konieczności kupowania dwóch telefonów. Taniej, wygodniej, łatwiej. Przynajmniej w...

Zacznę od powtórzenia pytania zadanego w tytule: Są chętni na smartfon z Android 5.0 i Windows 10? Podejrzewam, że część Czytelników odpowie twierdząco. Bo taki sprzęt to dobra okazja na porównanie dwóch systemów bez konieczności kupowania dwóch telefonów. Taniej, wygodniej, łatwiej. Przynajmniej w teorii. Jak będzie w praktyce? Niedługo możemy się przekonać – wystarczy poczekać na Wei Yan Sofia.

Idea pakowania dwóch systemów do jednego telefonu nie jest nowa – pisaliśmy już o takich pomysłach, nie przypominam sobie, by któryś zyskał na znaczeniu czy nawet na większym rozgłosie. Ot, ciekawostka dla pasjonatów. Prawdopodobnie podobnie będzie z kolejnym projektem tego typu. Wymieniony we wstępie sprzęt powstaje w Chinach, a nazwa nawiązuje do jednostki napędzającej urządzenie: SoFIA to skrót od Smart or Featurephone with Intel Architecture. Mamy do czynienia z tanim procesorem stworzonym przez amerykańską korporację.

Oprócz wspomnianego chipu na pokład trafić ma 2 GB pamięci operacyjnej, 32 GB pamięci wewnętrznej oraz 5-calowy wyświetlacz w rozdzielczości Full HD. Do tego m.in. dwa aparaty (główny 13 Mpix oraz przedni 5 Mpix) i wsparcie dla sieci LTE. Od strony sprzętowej prawdopodobnie nie pojawi się tu nic, co wyróżniłoby urządzenie na tle konkurencji. Dzisiaj trudno o takie dodatki, nierzadko wywołują one mieszane uczucia, bo wyglądają na wymuszone. Pada zatem na wyróżnianie się w zakresie oprogramowania, a Wei Yan Sofia to doskonały przykład takich eksperymentów.

Na razie brak konkretów dotyczących smartfonu. A przez konkrety rozumiem cenę, datę wprowadzenia do sprzedaży, zasięg dystrybucji. Skoro jednak mowa o Chinach, to cena powinna być niska - wskazuje na to m.in. wykorzystanie budżetowego układu SoFIA. Wszystko wydarzy się pewnie niebawem, skoro w mediach społecznościowych Państwa Środka krążą już plotki na temat urządzenia. I prawdopodobnie będzie to gadżet sprzedawany lokalnie - jedna z tamtejszych manufaktur próbuje zrobić szum wokół swojej oferty, a coraz trudniej osiągnąć to np. za sprawą odchudzania sprzętu czy powiększania wyświetlacza.

Czy to ma sens? Gdyby produkt był sprzedawany na dużą skalę, gdyby tym tropem poszli także inni producenci i sprzęt z dwoma OS byłby kupowany przez miliony ludzi to... większość użytkowników pewnie nie zwróciłaby uwagi na to, że mają dwa systemy. Ewentualnie wybraliby szybko jeden i nie zwracali uwagi na drugi. To bonus dla geeków, osób zaznajomionych z branżowymi wydarzeniami i właściwymi dla niej zmaganiami. Jednocześnie zakładam, że w tym węższym gronie nie brakuje chętnych na sprawdzenie możliwości Wei Yan Sofia...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu