Wearables

MB Chronowing - bardziej watch niż smart

Maciej Sikorski
MB Chronowing - bardziej watch niż smart
14

W weekend, podczas rodzinnego spotkania zadano mi pytanie, czy smartwatch się do czegoś przydaje i czy jest sens wydawać na to pieniądze. Po krótkiej rozmowie okazało się, że rozmówca nie potrzebuje smartwatcha. Nosi tradycyjne zegarki, są dla niego biżuterią, trudno wskazać na gadżet, który mógłby...

W weekend, podczas rodzinnego spotkania zadano mi pytanie, czy smartwatch się do czegoś przydaje i czy jest sens wydawać na to pieniądze. Po krótkiej rozmowie okazało się, że rozmówca nie potrzebuje smartwatcha. Nosi tradycyjne zegarki, są dla niego biżuterią, trudno wskazać na gadżet, który mógłby im dorównać pod względem designu (podejrzewam, ze dotyczy to również ceny). Firmy próbują jednak ugryźć ten temat na rożne sposoby, a przykładem poczynania korporacji HP.

Amerykańska firma postanowiła zaprosić do współpracy nad smartwatchem amerykańskiego designera, Michaela Bastiana. Efektem ich działań jest MB Chronowing - urządzenie, które ma w sobie zdecydowanie więcej z tradycyjnego zegarka, niż ze smartwatcha, smartfonu zakładanego na rękę. Nowoczesne dodatki stanowią w tym przypadku... po prostu dodatki - nie przykuwają uwagi, można ich używać, ale bez opcji "smart" produkt nadal spełnia swoje podstawowe role: informuje o godzinie, ozdabia rękę.

Zegarek posiada obudowę ze stali nierdzewnej i dostępny jest z trzema paskami: skórzanym, gumowym lub nylonowym. Limitowana wersja oznacza skórę krokodyla oraz szafirowe szkło. Ta wersja ma kosztować około 650 dolarów, wersje bazowe to wydatek mniejszy o 300 dolarów. Urządzenie ma trafić do sprzedaży już za kilka dni, na początku nie będzie powszechnie dostępne, ale to powinno się zmienić, jeśli okaże się, że sprzęt cieszy się sporym zainteresowaniem klientów.

Czas na wiadomości techniczne. MB Chronowing posiada ekran, ale nie jest to komponent dotykowy – sterowanie sprzętem odbywa się za pomocą trzech klawiszy. Zegarek nie ma mikrofonu, nie mierzy kroków ani pulsu, ale jest wodoszczelny. Bateria ma zapewnić do tygodnia pracy na jednym ładowaniu, użytkownik będzie informowany o wydarzeniach za pomocą wibracji. O czym poinformuje zegarek? O wiadomościach tekstowych, połączeniach, informacjach z kalendarza. Na ekranie mogą się pojawić powiadomienia dotyczące pogody, sportu, giełdy. Z pomocą smartwatcha można też sterować odtwarzaczem multimedialnym w smartfonie. Ma to być proste i atrakcyjne wizualnie przedłużenia inteligentnego telefonu. Takie, które nie będzie absorbować całej uwagi użytkownika. Smartwatch współpracuje ze smartfonami z Androidem (Jelly Bean i wyżej) oraz iPhone’ami (4S i wyżej).

Tak w skrócie wygląda propozycja HP i Bastiana. Zdecydowanie bliżej jej do zegarkowej biżuterii w klasycznym wydaniu, niż do nowinki technologicznej. Podejrzewam, że tym tropem mogą pójść firmy tworzące tradycyjne czasomierze - w ich ofercie prawdopodobnie pojawi się coś na kształt MB Chronowing. Czasem w przystępnej cenie, innym razem w wersji dla milionerów, którzy nie kupią Moto 360, ale chętnie zainwestują grube pieniądze w smartwatcha z ograniczonymi funkcjami smart. Sensowne posunięcia - nie wiem, jak potoczą się losy produktu po rozpoczęciu sprzedaży, ale zdecydowanie szybciej wydałbym pieniądze na takie urządzeni, niż na smartwatch Samsunga czy LG.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hpSmartwatch