Motoryzacja

Kultowy producent samochodów jeszcze będzie żył. Oczywiście stanie się teraz bardziej eko

Albert Lewandowski
Kultowy producent samochodów jeszcze będzie żył. Oczywiście stanie się teraz bardziej eko
Reklama

Maserati to bez wątpienia kultowa marka samochodów. Mimo że ich plan restrukturyzacji nie do końca się powiódł, to Włosi zamierzają wrócić do gry z naprawdę ciekawymi modelami.

Maserati szykuje piękną premierę

Włoska firma nie miała najlepszej passy. Nie da się ukryć, że cały koncern FCA (Fiat Chrysler Automobiles) jest w przeciętnej sytuacji, choć cały czas mogą pochwalić się siódmą pozycją w rankingu największych producentów samochodów osobowych. Oczywiście Maserati przeszło poważne zmiany, jednak na dobrą sprawę dopiero zbliżamy się do przełomowego dla nich momentu.

Reklama

Zobacz też: Bentley musi iść w elektryfikację swoich samochodów.

To właśnie na maj 2020 roku zapowiedziano wprowadzenie kilku nowych modeli, które mają pomóc w firmie w zdobywaniu serc kolejnych klientów. Niewątpliwie potencjał tkwiący w samej marce jest ogromny i szkoda by było, aby tak kultowy producent musiał zniknąć.

Zmiany rozpoczęte w 2014 roku przyniosły poprawę sytuacji. Limuzyny Ghibli i Quattroporte oraz SUV Levante pozwoliły zwiększyć produkcje kilka razy i stały się najlepiej sprzedającymi samochodami w historii Maserati, ale nie jest wielkim zaskoczeniem to, że nie spełniły one oczekiwań inwestorów. Na szczęście na maj 2020 roku Włosi przygotowali prawdziwą ofensywę, która ma pomóc osłodzić humory inwestorów.

Warto zacząć od stylowego coupe, Maserati Alfieri. Firma już na jesień 2019 roku podzieliła się zdjęciem nowego modelu, bazującego na Alfie Romeo 4C. Flagowe coupe ma być jednak napędzane przez znacznie mocniejszy silnik niż rodzeństwo, ponieważ za napęd odpowiadać ma jednostka o pojemności 2,9 litra, w układzie widlastym z sześcioma cylindrami i mocą osiągającą prawie 600 koni mechanicznych. Cena ma wynosić około 250 tysięcy euro, a niedługo po premierze coupe powinna pojawić się też wersja cabrio.

Obowiązkowy elektryczny dodatek

Nie sposób zresztą zapomnieć tu o elektryfikacji gamy modelowej. Szef Maserati, Harald Wester, nie jest ich wielkim zwolennikiem, jednak nie zmienia to tego, że Włosi muszą w końcu pójść w tym kierunku. W ciągu najbliższych miesięcy do sprzedaży trafią hybrydy plug-in, a pierwszą propozycją tego typu od Maserati będzie Ghibli.

Sprawdź też: Oto najlepsze samochody elektryczne.

Na 2021 rok zaplanowano jeszcze większe zmiany. Mianowicie wtedy poznamy następców GranTurismo i GranCabrio, którzy mają stać się pierwszymi w historii marki w pełni elektrycznymi pojazdami. Trzeba przyznać, że zapowiada się to naprawdę interesująco. Dla fanów klasycznych silników Maserati będzie cały czas oferować odmiany spalinowe, tym razem jednak z turbodoładowanym V6 zamiast V8.

Reklama

Kluczowy dla całej firmy będzie naturalnie kolejny SUV. Będzie on mniejszy niż Levante, a bazować będzie na Alfie Romeo Stelvio. Włosi wierzą w ten model i planują zainwestować w jego rozwój aż 800 milionów euro (sic!), w co wliczono również rozbudowę fabryki.

Zobacz też: Miłość do SUV-ów cały czas się rozwija.

Reklama

Nic zatem dziwnego, że na następców Levante i Quattroporte poczekamy aż do 2023. Mimo wszystko to mały SUV ma zapewnić marce przyszłość, nie większe modele.

źródło: Autokult

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama