Czyżbyśmy doczekali się przełomu w poszukiwaniach życia poza Ziemią? NASA przedstawiła informacje, które mogą sugerować, iż łazik Perseverance natrafił na potencjalne ślady dawnego życia na Marsie. Co dokładnie udało się odkryć i jakie są szanse na to, że to od dawna poszukiwany "święty Graal" astrobiologów?

Mars zdecydowanie jest interesujący dla wszystkich, którzy patrzą w gwiazdy z nadzieją na znalezienie życia poza Ziemią. Absolutnie najczęściej pojawia się on w spekulacjach dotyczących istnienia życia poza Ziemią. Łazik Perseverance, od chwili swojego lądowania w kraterze Jezero w lutym 2021 roku, bada teren, który miliardy lat temu wypełniało jezioro o potencjalnie optymalnych warunkach do rozwoju życia. Każdy kolejny sygnał, każda próbka pobrana przez łazik i każdy sukces w badaniach, wzbudzają ogromne zainteresowanie, bo mogą przybliżać nas do rozwiązania jednej z największych zagadek współczesnej nauki.
Perseverance na tropie
Naukowcy analizujący próbki skalne zebrane przez Perseverance z obszaru wychodni "Skinner Ridge" zaobserwowali ciekawe struktury – ciemne, wyraźne plamy przypominające lamparcie cętki. Wewnątrz tych plam odnaleziono związki bogate w żelazo, siarkę i fosfor. Taka kombinacja na Ziemi bardzo często jest efektem aktywności mikroorganizmów, które w procesach metabolicznych pozostawiają po sobie szczególnie charakterystyczne ślady chemiczne. I okazuje się właśnie, że odkryte wzory są zdumiewająco podobne do tych, które na naszej planecie tworzą mikroby.
Eksperci oceniają poziom pewności tego odkrycia na 1 w skali od 1 do 7, stworzonej przez Jima Greena, byłego głównego naukowca NASA. Mamy więc do czynienia z intrygującymi sygnałami, ale do potwierdzenia, czy rzeczywiście są one efektem życia mikrobiologicznego, potrzebne są dalsze badania. Kolejnym etapem musi być szczegółowa analiza próbek na Ziemi. Tyle tylko, że muszą one pokonać drogę z Marsa na naszą planetę.
Dzieje się
Odkrycie samo w sobie może być przełomem. Ale to także ogromny test skuteczności obecnych metod poszukiwań życia pozaziemskiego oraz umiejętności interpretowania danych z odległych światów. Pamiętacie kontrowersje wokół meteorytu ALH84001? Tego typu sytuacje — mam nadzieję — nauczyły nas, by wstrzymywać się ze świętowaniem sukcesów, zanim nie otrzymamy stuprocentowego potwierdzenia dotyczącego dowodów na istnienie życia poza Ziemią.
Na "korzyść" odkrytych próbek zdecydowanie przemawia to, że ich struktura nie wskazuje na uprzednie podgrzanie ani rekrystalizację, co znacząco zwiększa prawdopodobieństwo, że mikroby faktycznie mogły mieć udział w powstaniu cętkowanych struktur.
Obecnie stoimy przed bardzo poważnym wyzwaniem logistycznym i finansowym związanym ze sprowadzeniem marsjańskich próbek na Ziemię. Pierwotnie szacowano, że misja może kosztować nas nawet 11 miliardów dolarów, co zmusza agencję do szukania nowych rozwiązań.
Czytaj również: Starship poleci na Marsa w przyszłym roku. I to z pasażerem
Co dalej z badaniami życia poza Ziemią?
Nawet jeśli obecne badania nie przyniosą potrzebnych nam odpowiedzi, już teraz jest jasne, że Mars posiadał warunki sprzyjające życiu. Naukowcy planują w najbliższych latach dostarczyć próbki z Marsa do laboratoriów na Ziemi, gdzie zostaną wykonane szczegółowe badania, mogące ostatecznie rozstrzygnąć, czy zaobserwowane struktury mają pochodzenie biologiczne.
Bez względu na ostateczne rezultaty, Perseverance i tak wykonał kawał świetnej roboty. Przy okazji możemy dowiedzieć się jednej z ważniejszych rzeczy w nauce: "czy życie w kosmosie jest/było obecne w innych miejscach, niż Ziemia?"
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu