Ciekawostki technologiczne

Dylemat naukowców: jak sprowadzić marsjańskie próbki na Ziemię?

Marcin Hołowacz
Dylemat naukowców: jak sprowadzić marsjańskie próbki na Ziemię?
Reklama

Jakiś czas temu wspominałem o misji Mars 2020, w ramach której na powierzchnię Czerwonej Planety ma trafić brat bliźniak łazika Curiosity. Dlaczego wysyła się drugiego, bardzo podobnego robota? Bo stanowi sprawdzone rozwiązanie, które zmniejsza ryzyko niepowodzenia.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, misja Mars 2020 wystartuje w roku… 2020, a jej celem zostanie planeta (zgadliście) Mars. Po wylądowaniu, łazik będzie miał za zadanie pobrać próbki geologiczne zebrane na miejscu lądowania oraz dokonać oceny marsjańskiego środowiska pod kątem przyjazności dla życia. Dodatkowo, zajmie się jeszcze poszukiwaniami śladów życia, jakie mogło istnieć na czerwonej planecie w przeszłości.

Reklama

Marsjańska paczka zaadresowana na Ziemię.

Kolejny łazik na Marsie

Wysłany za parę lat łazik będzie korzystał ze specjalnego wiertła do pozyskiwania wartościowych marsjańskich próbek ze skał i gleby. Ten punkt jest dość jasny, jednak do tej pory nikt nie ustalił szczegółów dotyczących faktycznego przetransportowania pobranych próbek z powrotem na Ziemię. Pisałem już o tym, że mają one zostać umieszczone w szczelnie zamkniętej skrytce, a następnie… w zasadzie to by było na tyle. Próbki będą sobie leżeć w pojemnikach aż do chwili, kiedy ktoś zorganizuje transport na Ziemię. Właśnie dlatego powołano komisję o nazwie Returned Sample Science Board (RSSB) oraz zorganizowano warsztat, w trakcie którego naukowcy z całego świata mogli zapoznać się ze szczegółami Mars 2020 oraz podjąć temat sprowadzenia próbek na Ziemię.

Łazik wystartuje w terminie lipiec – sierpień 2020, ponieważ wtedy Ziemia i Mars są w odpowiednim ułożeniu względem siebie, natomiast na miejsce powinien dotrzeć w lutym 2021. Aktualnie bierze się pod uwagę trzy miejsca lądowania, które stanowią dobrych kandydatów na… dawców próbek z ew. śladami istniejącego niegdyś marsjańskiego życia (jeżeli faktycznie kiedykolwiek istniało). Na ostateczną decyzję w kwestiach lądowania trzeba poczekać do następnego roku.

David Beaty, chief scientist for the Mars Exploration Directorate w Jet Propulsion Laboratory (JPL), Pasadena, California, mówi:

Mars 2020 pozyska próbki, które w przyszłości mogą zostać potencjalnie przetransportowane na Ziemię. Najwyższy czas, aby społeczność naukowców od analizowania próbek zaczęła poważnie określać priorytety związane z badaniem próbek pochodzących z Marsa, i żeby zaczęła pomagać w realizowaniu misji, za sprawą których dojdzie do przetransportowania wspomnianych próbek na Ziemię.

Powrót próbek z Marsa na Ziemię

Joe Parrish, deputy manager of the Mars Program Formulation Office w JPL, powiedział, że pod uwagę są brane różne opcje takiej misji powrotnej z próbkami. Jedna z nich wiąże się z wykorzystaniem „fetch rover” (łazik), który zbierze próbki i przetransportuje je do Mars Ascent Vehicle (MAV). Inne pomysły wiążą się ze znacznie większym łazikiem niż wspomniany „fetch rover”, który ma tylko przenieść pojemniki z punktu A do punktu B. Taki duży łazik korzystałby z zasilania energią słoneczną, ew. energią jądrową. Byłby mobilny, ale zamiast dostarczać coś do MAV, po prostu przewoziłby je ze sobą.

Tak czy inaczej, w momencie kiedy próbki trafią już do Mars Ascent Vehicje, będą mogły zostać wyniesione ma orbitę, gdzie przechwyci je orbiter, który poleci z nimi w kierunku Ziemi. Następnie cenna paczuszka z innej planety mogłaby trafić np. do Deep Space Gateway, albo prosto na Ziemię. Obchodzenie się z takimi próbkami również nie będzie sielanką, ponieważ należy stosować się do restrykcyjnych procedur. Pod uwagę bierze się również taki scenariusz, że próbki będą zawierać jakieś proste organizmy pochodzenia pozaziemskiego. Wtedy powinny pozostać w izolacji aż do czasu przeprowadzenia skutecznej sterylizacji.

Reklama

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama